cytaty z książki "Incurable"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Paradoks miłośći polega na tym, że miłość rani i uzdrawia. Poprawia Ci samopoczucie tylko po to, żeby je popsuć. Dajesz się jej porać choć wiesz, że Cię zdradzi. Kolejnym paradoksem jest to, że dajesz się jej porwać jako jednostka, bo zakochujesz się w kimś jako jednostka, ale przez to odrazu tracisz mnóstwo swojej indywidualność.
Pomysł ułożenia planu w sytuacji, nad którą nie miałam żadnej kontroli, był głupi, ale wydaje mi się, że w pewnym sensie planowanie w ogóle jest głupie. Biorąc pod uwagę to, że nie da się przewidzieć przyszłości ani kontrolować innych ludzi, nie wspominając o pojazdach, zwierzętach, zwalonych drzewach, pogodzie i przeważnie o samym sobie, planowanie jest chyba...no czym? Czymś w rodzaju polisy ubezpieczeniowej. Sposobem na poprawienie sobie humoru, bo można przynajmniej udawać, że kontroluje się swoje życie i świat wokół.
Zawsze należałam do ludzi, którzy wolą nie patrzeć na coś złego, żeby nie okazało się naprawdę złe. Mój tata wolał patrzeć. "Lepiej wiedzieć! - mówił. - Jeśli spojrzysz i okaże się, że jest dobrze, możesz przestać się martwić. Jeśli spojrzysz i okaże się, że faktycznie jest kiepsko, możesz spróbować temu zaradzić".
Właśnie o to chodzi w dorastaniu, prawda? O to by nie dać po sobie poznać,że się cierpi.
Dom to miejsce, gdzie się wraca i gdzie muszą cię wpuścić. Dom to ludzie, którzy cię zobaczą.
Duże ryzyko można podejmować na początku, kiedy masz mało do stracenia i twoje szczęście jeszcze się nie wyczerpało. A gdzy pójdzie ci świetnie, pora zwiększyć ostrożność.
Każdy człowiek jest górą zgromadzonych historii i chyba podobnie jest z każdą rodziną i każdą kulturą.
Chyba najgorsza jest świadomość, że smutek pozostanie z tobą na zawsze. Świadomość, która dociera do rodziców zmarłego dziecka już w chwili kiedy policjant otwiera usta. Prawda, która w jednej sekundzie wypełnia siostrę tracącą brata. Na taki smutek nie ma lekarstwa.
Przez pół minuty walczyłam z nim, z urwiskiem i z samą śmiercią. Ale najważniejsza walka toczyła się we mnie: szukałam nowej siły, głębszej siły, siły fizycznej, która pozwoliłaby mi trzymać się prosto, stopić palce rąk i nóg z ziemią i skałą, oraz siły psychicznej, by energia mogła dalej płynąć do mojego ciała.
Wojna, walka i zabijanie nie dopuszczały do mnie obietnicy dobrej przyszłości.
Pamiętam, jak kiedyś, podczas wojny, Homer powiedział: "Jestem Ateistą", a potem dodał: "Dzięki Bogu".
Historie dają nam tożsamość. W pewnym sensie dają nam życie. Myślisz, że jesteś górą skóry, kości, krwi, organów wewnętrznych i komórek - i masz rację, ale poza tym jesteś górą historii.
Byłam pewna, że w jego spokoju kryje się coś więcej niż ostrożność: zmroziła go świadomość, że wkrótce runie ku okropnej śmierci.
Wiedziałam, że jestem o włos od śmierci. [...] Próbowałam o czymś pomyśleć, znaleźć jakąś myśl, z którą można by umrzeć, która byłaby warta śmierci. Nie chciałam umrzeć z pustką w głowie, a właśnie tak działa panika: w głowie masz tylko pustkę, która obraca się tam z bardzo dużą prędkością.
Czasami dostajemy w życiu to, czego chcemy. Ja o mało tego nie przeoczyłam.
Czy to miłość? A może po prostu smutek związany z byciem Ellie?
Nie wiem, na czym dokładnie polega urok grzanek. Wydzielają najbardziej pokrzepiający zapach na świecie. Nawet jeśli człowiek nie jest głodny, wystarczy mu zapach opiekanego chleba, by jak zahipnotyzowany podszedł do bochenka, wyjął dwie kromki i wrzucił je do tostera.
[...]
Powiedziałabym, że tam dom twój, gdzie grzanka twoja.
Jeśli znasz czyjąś historię, znasz też jego samego. Jeśli nie znasz tej historii, jego też nie znasz.
a+b+c=d. To algebra. Algebra naśladuje życie. Algebra to życie. A może życie naśladuje algebrę?
Lepiej wiedzieć, dokąd się idzie. Patrząc w przepaść, będziesz kontrolowała sytuachę. Będziesz kontrolowała bieg zdarzeń.
Gdy postanawiasz o czymś nie myśleć, już po chwili nie jesteś w stanie myśleć o niczym innym.
Dom to miejsce, gdzie się wraca i gdzie muszą cię wpuścić. Dom to ludzie, którzy cię kochają. Nie ma drugiego takiego miejsca.
Paradoks miłości polega na tym, że miłość rani i uzdrawia. Poprawia ci samopoczucie tylko po to, żeby je popsuć. Dajesz się jej porwać, choć wiesz, że cię zdradzi.
Nie chciałam czekać, aż resztka mojego szczęścia zniknie jak morska piana na piasku.
Ludzie z rozległą wiedzą mają w sobie coś naprawdę atrakcyjnego.