- Jaka urocza miejscowość – skomentował Czarnoksiężnik, gdy mijali spowity mgłą cmentarz. – Aż dziwne, że ktokolwiek chce tu wypoczywać.
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
- ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
- ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
- ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gabriela Bramska
Źródło: wydawca
2
8,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa
Gabriela Bramska – lubi pisać. Najchętniej opowieści młodzieżowe z gatunku fantasy, podszyte psychologią. Słucha metalu symfonicznego na przemian z pogodnym folk-rockiem Blackmore’s Night i muzyką renesansową. Uwielbia leśne wyprawy w asyście kijków do nordic walkingu. W wolnych chwilach studiuje.
8,3/10średnia ocena książek autora
144 przeczytało książki autora
165 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Idź sam – Były wojskowy odwrócił się do niego plecami. - Biorę chorobowe. - Przecież nie jesteś chory. – Jestem chory na nieuleczalny perf...
- Idź sam – Były wojskowy odwrócił się do niego plecami. - Biorę chorobowe. - Przecież nie jesteś chory. – Jestem chory na nieuleczalny perfekcjonizm – oznajmił Darkins. – Dobranoc.
1 osoba to lubi-Czarnoksiężniku. Kiedy pojawił się u nas cień-posłaniec, Czaruś oszalał. - To nic nowego. – Właściciel smoka nie był zdziwiony. – W jego gł...
-Czarnoksiężniku. Kiedy pojawił się u nas cień-posłaniec, Czaruś oszalał. - To nic nowego. – Właściciel smoka nie był zdziwiony. – W jego głupkowatej wesołości zawsze było szaleństwo.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Spółka Antymagiczna i zaginiony brat Gabriela Bramska
9,2
Na początek ważna kwestia: wolicie krówki kruche czy ciągutki 🤔ja jestem team kruche 😂,a teraz serio jak mowa o tych słynnych cukierkach to wiadomo,że wspaniałe trio Alfen,Darling i Czarownik ze Spółki Antymagicznej powróciło z nową przygodą 🔥💪było jeszcze ciekawiej niż w pierwszym tomie ,a te ryciny autorstwa Piotra Sokołowskiego _ 🤩🤩🤩słowem po prostu książkowy sztos 🔥🔥🔥
Nasi bohaterowie wyjechali z Burzową nad morze by złapać oddech po ostatniej sprawie,ale spokój nie będzie im dany 🙈🙈🙈bo wygląda na to,że dawny wróg powrócił i ma on coś wspólnego ze zniknięciem pewnego podróżnika . Trzeba będzie znów zagłębić się w skomplikowane relacje rodzinne nowych zleceniodawców , a nawet udać się na legendarną wyspę . Do akcji wkroczy mag o złej sławie Neven , przestraszony bratanek Haslaw, znany aktor Cassimir , jedna zakochana na zabój uczennica i ogromny kot Wilbur💪nie zabraknie też fantastycznych stworzeń z sympatycznym smokokotem Czarusiem na czele 😻😁Czy Spółce Antymagicznej uda się odnaleźć zaginionego i znów przepędzić demony 🤔
Wspaniale było wrócić do ukochanych bohaterów , a jeszcze doszli kolejni ulubieńcy -Neven i Wilbur 💜💜💜( tutaj na moim fanarcie) Dużo się działo, było i śmiesznie i strasznie , niezmiennie w dobrym starym stylu i po prostu magicznie . U autorki widać progres talentu pisarskiego i mam nadzieję ,ze doczekamy się trzeciego tomu 💪🔥Moja ocena to 10/10 💜💜💜a w zasadzie powinno być 11/10
Spółka Antymagiczna i zaginiony brat Gabriela Bramska
9,2
Zdecydowanie warto zrobić sobie prezent w postaci drugiej części Spółki. Sposób w jaki autorka stworzyła zwariowany, baśniowy świat (ale równocześnie świetnie skomponowany i konsekwentny) jest nie do opisania - podejście do magii z przymrużeniem okiem, otwieranie portali w postaci drzwi (albo drzwiczek dla kota!) smoczy transport publiczny, zakony nieco wyniosłych czarodziejów o przewrotnych nazwach czy Czarnoksiężnik, który dla wzmocnienia mrocznego wizerunku rozpacza na pełny etat (i przygląda się cmentarzowi w miejscowości wczasowej, bo to jedyne interesujące miejsce). Nie da się tego nie pokochać. Pod względem tego szalonego podejścia do fantasy trochę przypomina mi "Ostatniego smokobójcę" Fforde Jasper - ale w tym pojedynku Spółka zdecydowanie wygrywa. Wielkie wrażenie robi też na mnie to, jak przy szybkim tempie akcji, humorze sytuacyjnym i gromadzie wyrazistych bohaterów, z których każdy zasługuje na własne show, nie ucieka trudny, rodzinny wątek - i to podany bez oceniania, bez moralizowania - dzięki temu wybrzmiewa naprawdę potężne, mądre przesłanie! Fakt, że to cudo napisała polska autorka budzi dodatkowo ogromną sympatię - trzymam kciuki za kolejne tomy! Chcemy więcej!