Shogun po raz kolejny trafi na mały ekran!

Dziesięcioodcinkowy serial inspirowany powieścią o tym samym tytule zostanie wyemitowany przez stację FX. Reżyserem pierwszego odcinka będzie Tim Van Patten („Rodzina Soprano”). Będzie on również odpowiedzialny za napisanie scenariusza. 

Główny bohater rozgrywającej się na przełomie XVI i XVII wieku opowieści – angielski żeglarz John Blackthorne trafia do Japonii w przełomowym momencie jej historii – tuż po śmierci genialnego wodza i reformatora, który zjednoczył kraj Toyotomiego Hideyoshiego. Władzę ma objąć jego kilkuletni następca, jednak do uzyskania przez niego pełnoletności władzę sprawuje pięcioosobowa Rada Regencyjna. Wkrótce między jej członkami dochodzi do konfliktu, którego kulminacją staje się bitwa pod Sekigaharą, w której samuraje pana Toranagi zabili kilkadziesią tysięcy żołnierzy wroga. A do tego zwycięstwa w znacznej mierze przyczynił się angielski żeglarz John Blackthorne. Niezwykle żywa akcja, panorama Japonii i obyczajów jej mieszkańców, zderzenie kultur. Miłość, nienawiść, zemsta a wszystko to w powieści-maratonie, ale maratonie najszybszym w Twoim życiu...

„Rzeźnia numer 5” jest już w fazie produkcji

Kurt Vonnegut jest uznanym mistrzem czarnego humoru, ale w tej – może najważniejszej, najbardziej osobistej powieści swojego życia – nie musiał za wiele wymyślać. Jako Amerykanin niemieckiego pochodzenia walczył w drugiej wojnie światowej z Niemcami i wzięty do niewoli przeżył straszliwe bombardowanie Drezna.

Elise Henderson wyznała, że serial miał powstać od wielu lat. Problemem było jednak pozyskanie praw autorskich do książki. Teraz jednak prace ruszyły pełną parą. Produkcją zajmie się Patrick Macmanus, który był producentem i scenarzystą „Marco Polo” Netfliksa i „Happy!” dla Syfy. Reżeserem została Kari Skogland, która niedawno otrzymała nominację do nagrody Emmy za „Opowieść podręcznej”.

Rzeźnia numer pięć opowiada historię Billy`ego Pilgrima. Amerykańskiego żołnierza schwytanego przez Niemców podczas ofensywy w Ardenach w 1944 roku, który trafił do obozu jenieckiego. Następnie zostaje przeniesiony do Drezna, gdzie jest przetrzymywany w tytułowej rzeźni. Wraz z niewielką grupką więźniów i żołnierzy ukrywa się przed spadającymi bombami w podziemnej chłodni. Jako jeden z nielicznych wychodzi cało z bombardowania miasta.

„Człowiek, który zabił Don Kichota” w końcu trafił na ekrany kin.

Klątwa, która unosiła się nad reżyserem Terry’ego Gilliama, w końcu została przerwana. Film po niemal 30 latach trafił w końcu do kin. Premiera filmu odbyła się 10 sierpnia. 

Znudzony reżyser reklam zostaje wysłany na plan filmowy do Hiszpanii. Na skutek zaskakującego zbiegu wydarzeń trafia do małej wioski, gdzie jeden z mieszkańców żyje w przekonaniu, że jest… Don Kichotem. Obu bohaterów połączy wkrótce seria zwariowanych przygód, które jednemu z nich pozwolą przewartościować swoje życie, a drugiemu zrealizować pozornie nierealne marzenia.

Pamiętajcie: najpierw książka, potem film!