-
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263 -
Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70 -
Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17 -
Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Zniszczone Królestwo
Cytaty
- Zawiodłem jako twój stróż. - Nie zawiodłeś. Jesteś moim przyjacielem. Zrobiłeś to, co podpowiedziało ci serce. I co najważniejsze, uwierzyłeś we mnie, zaufałeś mi. A to się liczy - próbowała uspokoić nie tylko jego, lecz i siebie. Jego smocze oczy zaszkliły się łzami. Sam nie wiedział, czy to były łzy ukojenia, czy rozpaczy, że nic nie mógł poradzić na wcześniejsze zdarzenie. - Kiedy spadałaś w dół, myślałem, że to koniec. Że cię straciłem. Że straciłem sens własnego istnienia. Nawet nie wiesz, jak tęskniłem z każdą milisekundą, gdy nie widziałem ciebie całej i zdrowej... - Ale tak nie jest. Żyję, widzisz?..
- Zawiodłem jako twój stróż. - Nie zawiodłeś. Jesteś moim przyjacielem. Zrobiłeś to, co podpowiedziało ci serce. I co najważniejsze, uwierz...
Rozwiń ZwińI w tym samym czasie przed moimi oczami dostrzegłam delikatne załamania świata. Pokryty murem lód zaczął delikatnie falować... Jakby pękał, odklejał się i przyklejał znów, tańczył, albo próbował uciec. Osoba, która nic by nie wiedziała o portalach, pewnie by niczego nie dostrzegła, lecz mi udało się wystarczająco wyczulić na nie wzrok. - Ile jest szans, że ktoś będzie w środku? - zapytałam. Zamilkł na chwile, co wydało mi się nieprawdopodobne. - Myślę, że naprawdę sporo. Czyżbyś się bała? -– Kto się boi? – prychnęłam pogardliwie. - Bo ja na pewno nie. Jedyną strachliwą osobą jesteś ty. Po prostu nie chce czuć woni twoich sików. I tyle.
I w tym samym czasie przed moimi oczami dostrzegłam delikatne załamania świata. Pokryty murem lód zaczął delikatnie falować... Jakby pękał, ...
Rozwiń ZwińTo tylko ból, Akina - próbowałam siebie przekonać. - Nie zrobisz sobie nic złego, jeżeli będziesz go odczuwać. Spróbowałam nie krzyknąć, kiedy podparłam się na łokciach. Zdusiłam wrzask, czując, jak moje kajdany są przyczepione do czegoś ciężkiego i powstrzymają mnie od wstania. Obciążały moje barki i kręgosłup. Nie powstrzymały mnie, a tym bardziej mej woli walki. Za żadne skarby nie zamierzałam się poddawać! Kto inny, ale nie ja! Nie ja! Przeciętny władca zimna by się stąd nie mógł nawet ruszyć, ale ja byłam inna. Hipotermię odczuwałam mocniej, to tak samo co innego zbliżało mnie do człowieka. Czasami to był mój jedyny ratunek, jednak często zmagałam się z problemami z tego powodu. Jednego byłam pewna - kiedyś obudzę w sobie tą przeklętą moc... o ile mam ją w sobie, w co wątpię po tak sporym upływie czasu. Ból był nie do zniesienia, a ja coraz rzadziej próbowałam utrzymywać swój oddech. Byłam przy granicy krawędzi między uduszeniem się, a normalnym funkcjonowaniem. Wiedziałam, że dam radę wyjść bez szwanku.
To tylko ból, Akina - próbowałam siebie przekonać. - Nie zrobisz sobie nic złego, jeżeli będziesz go odczuwać. Spróbowałam nie krzyknąć, kie...
Rozwiń Zwiń