Advertisement
rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wszystko pięknie, mnóstwa rzeczy się dowiedziałam faktycznie, ale: brak omówienia Bonda z 1983 pt: "Nigdy nie mów nigdy", ostatniego z Seanem Connery + Kim Basinger i Brandauerem - jednego z moich ukochanych. Wyjaśniono zresztą, dlaczego: była to produkcja rywalizująca z "oficjalną" Broccoli i Saltzmanna. A kogo obchodzi to, że autor nie uznaje Clory'ego?! Bond jest Bondem, w dodatku z najbardziej kultowym wykonawcą. Czytelnik chętnie by się dowiedział, co skłoniło Connery'ego do powrotu? Z książki wynika, że chyba jednak nie to, co zwykle. Uważam, że w podtytule powinno być powiedziane, że chodzi tylko o określonych reżyserów.

Wszystko pięknie, mnóstwa rzeczy się dowiedziałam faktycznie, ale: brak omówienia Bonda z 1983 pt: "Nigdy nie mów nigdy", ostatniego z Seanem Connery + Kim Basinger i Brandauerem - jednego z moich ukochanych. Wyjaśniono zresztą, dlaczego: była to produkcja rywalizująca z "oficjalną" Broccoli i Saltzmanna. A kogo obchodzi to, że autor nie uznaje Clory'ego?! Bond jest Bondem,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to