Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po "Światło moich oczu" sięgnęłam ze względu na temat choroby dwubiegunowej głównego bohatera. Szybko jednak zrozumiałam, że to nie jest źródło wiedzy o schizofrenii maniakalno-depresyjnej - książka ta jest o niezwykłej więzi matki z dzieckiem, życiu i walce o nie, o poświęceniu. Książkę przeczytałam dawno, lecz do tej pory mam w pamięci wstrząsające słowa Nicka zawarte w jego pamiętnikach.
Dzieło Danielle Steel jest przepełnione całą gamą emocji od szczęścia, przez poczucie bezradności, aż po niewyobrażalne dla mnie cierpienie.

Po "Światło moich oczu" sięgnęłam ze względu na temat choroby dwubiegunowej głównego bohatera. Szybko jednak zrozumiałam, że to nie jest źródło wiedzy o schizofrenii maniakalno-depresyjnej - książka ta jest o niezwykłej więzi matki z dzieckiem, życiu i walce o nie, o poświęceniu. Książkę przeczytałam dawno, lecz do tej pory mam w pamięci wstrząsające słowa Nicka zawarte w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na dzień, w którym "Buszujący w zbożu" znajdzie się w moich rękach, czekałam długo. I szczerze mówiąc, od pierwszych chwil znajomości z Holdenem, znienawidziłam go. "Nie bujam"!
Mogłabym napisać jak bardzo irytującą postacią jest główny bohater. Mogłabym wyznaczyć listę słów, które w papierowych ustach młodego Caulfielda przyprawiały mnie o mdłości. Mogłabym też stwierdzić, że przebrnęłam przez jego słowa z tym samym, charakterystycznym dla niego olewającym stosunkiem. I że za każdym razem, kiedy trafiałam na słowa "...jeśli chcecie wiedzieć...", myślałam z oburzeniem - nie, nie obchodzi mnie to!
Ale czytałam dalej.
Nienawidzę Holdena - po pewnym czasie zaczęłam się nad tym zastanawiać. Nienawidzę kogo? Nieszczęśliwego mężczyzny czy młodzieńca jeszcze, zagubionego i pragnącego życia w lepszym świecie? Nienawidzę kogoś, kto potrafi myśleć i posiada swoje zdanie, które wyraża nie tylko słowami, ale i czynami?
Mogłabym określić "Buszującego w zbożu" jako książkę beznadziejną. Ale to byłaby nieprawda. W końcu przeczytałam lekturę w całości, a nawet poświęcam czas na napisanie opinii o niej. Kiedy ją czytałam, walczyłam wręcz o zainteresowanie głównego bohatera. Czy mam prawo źle wypowiedzieć się o czymś, co wzbudziło we mnie tyle emocji i zajęło część moich myśli?
Oczywiście, nie. Mimo to, oceniam "Buszującego w zbożu" zbyt nisko. "Tak dla zgrywu" :)

Na dzień, w którym "Buszujący w zbożu" znajdzie się w moich rękach, czekałam długo. I szczerze mówiąc, od pierwszych chwil znajomości z Holdenem, znienawidziłam go. "Nie bujam"!
Mogłabym napisać jak bardzo irytującą postacią jest główny bohater. Mogłabym wyznaczyć listę słów, które w papierowych ustach młodego Caulfielda przyprawiały mnie o mdłości. Mogłabym też stwierdzić,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to