Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zawiodłem się.

Niemiłosiernie.

Być może miałem zbyt wysokie oczekiwania a być może to wina przekładu, ale ta książka zupełnie mi nie podpasowała.

Po pierwsze, sama subkultura bitników zwyczajnie mnie mierzi. Narkotyki, pseudo-bunt, łapanie się jakiejś losowej roboty żeby mieć za co kupić obiad. Zero stabilizacji, którą bardzo w życiu cenię.

Po drugie, autor w co drugim paragrafie rzuca jakimiś nazwiskami, których zupełnie nie kojarzę a czuję że powinienem żeby zrozumieć co się dzieje... Bardzo często zadawałem sobie pytanie "kto to kuźwa jest [wstaw losowe imię i nazwisko]?"

Po trzecie, książka jest zwyczajnie nudna. Przerwałem czytanie po jakichś 2/3 całej książki i potrafię wymienić może ze trzy sytuacje, które zapadły mi w pamięci. Tam się nic nie dzieje!

Ale jest jeden plus mojej "przygody" z tą książką: nauczyłem się, że
1. Nie wszystko co 'kultowe' jest dobre
2. Nie ma sensu brnąć w książkę, jeśli nie jestem w nią wciągnięty.

Pozdrawiam

Zawiodłem się.

Niemiłosiernie.

Być może miałem zbyt wysokie oczekiwania a być może to wina przekładu, ale ta książka zupełnie mi nie podpasowała.

Po pierwsze, sama subkultura bitników zwyczajnie mnie mierzi. Narkotyki, pseudo-bunt, łapanie się jakiejś losowej roboty żeby mieć za co kupić obiad. Zero stabilizacji, którą bardzo w życiu cenię.

Po drugie, autor w co...

Bardzo się starałem, ale niestety nie dałem rady dotrzeć do końca. Mam nadzieję, że film mi to zrekompensuje.

Bardzo się starałem, ale niestety nie dałem rady dotrzeć do końca. Mam nadzieję, że film mi to zrekompensuje.

Densmore to bardzo dobry pisarz jak na perkusistę.

Densmore to bardzo dobry pisarz jak na perkusistę.