rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jedna ze słabszych powieści Nicci French. Owszem, zaintrygowała, ale przez wzgląd na to, że akcja dzieje się w przeciągu kilku godzin, bohaterowie są płytcy i mało charakterystyczni, a sposób bycia i myślenia głównej bohaterki bardzo mnie denerwował, nie ma co porównywać do innych dzieł tego duetu

Jedna ze słabszych powieści Nicci French. Owszem, zaintrygowała, ale przez wzgląd na to, że akcja dzieje się w przeciągu kilku godzin, bohaterowie są płytcy i mało charakterystyczni, a sposób bycia i myślenia głównej bohaterki bardzo mnie denerwował, nie ma co porównywać do innych dzieł tego duetu

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mogłam się zdecydować czy dać tej książce 7 czy 8, momentami zachowanie bohaterki bardzo mnie irytowało, na szczęście z każdą stroną jest lepiej. Końcówka mnie zawiodła, liczyłam na zupełnie inne zakończenie, daję jednak wyższą ocenę, ponieważ mniej więcej od połowy książki do punktu kulminacyjnego miałam dziwne przeczucie, że coś jest nie tak, że zaraz dowiem się o czymś bardzo złym i że wątek po prostu nie może skończyć się dobrze. Bardzo dobry thriller psychologiczny, polecam każdemu, kto szuka przygody i nudzi go jego zwykłe, szare życie.

Nie mogłam się zdecydować czy dać tej książce 7 czy 8, momentami zachowanie bohaterki bardzo mnie irytowało, na szczęście z każdą stroną jest lepiej. Końcówka mnie zawiodła, liczyłam na zupełnie inne zakończenie, daję jednak wyższą ocenę, ponieważ mniej więcej od połowy książki do punktu kulminacyjnego miałam dziwne przeczucie, że coś jest nie tak, że zaraz dowiem się o...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Świat według zołzy Jordana Abraham, Samantha Fishbein, Aleen Kuperman
Ocena 3,0
Świat według z... Jordana Abraham, Sa...

Na półkach: ,

"Świat według zołzy" trafił w moje ręce za sprawą przypadku. Po prostu, koleżanka, która wychodziła z imprezy oddała mi ją ze słowami, że mam to oddać M - właścicielce. Niestety M była w stanie bardzo mocno wskazującym i włączył mi się w mózgownicy "tryb ochrony książki" - po prostu wzięłam ją ze sobą i napisałam smsa właścicielce, żeby się dziewczyna nie martwiła. Gdy wracałam do domu, zamiast książki, którą miałam ze sobą sięgnęłam po "Świat według zołzy". Żałuję jedynie, że doczytałam aż do połowy - książka jest bowiem kompletną stratą czasu. Jedyną rzeczą, jaką wywnioskowałam z lektury 156 stron jest to, że nigdy nie będę tak zajebista jak bohaterka książki - typowa zołza, ponieważ nie mam własnego odrzutowca, nieskończonej ilości zer na koncie ojca, podejrzanej chudości ciała, nienagannego manicure'u, pedicure'u i makijażu, miliona facetów, z którymi się przespałam i najnowszego Iphone'a, którego zaraz utopię w moim basenie. Cała książka opowiada jedynie o przewadze zołzy nad zwykłą, "miłą dziewczyną", nie prowadzi do żadnych inteligentnych przemyśleń i wydaje mi się, że nie ma nawet żadnego celu (same autorki mówią, że nie jest to poradnik, bo poradniki są tylko dla grubasów i nieudaczników życiowych). Zdecydowanie odradzam czytanie każdej istocie żyjącej, należącej do gatunku Homo Sapiens Sapiens, te nie sapiens mogą czytać ile wlezie.

"Świat według zołzy" trafił w moje ręce za sprawą przypadku. Po prostu, koleżanka, która wychodziła z imprezy oddała mi ją ze słowami, że mam to oddać M - właścicielce. Niestety M była w stanie bardzo mocno wskazującym i włączył mi się w mózgownicy "tryb ochrony książki" - po prostu wzięłam ją ze sobą i napisałam smsa właścicielce, żeby się dziewczyna nie martwiła. Gdy...

więcej Pokaż mimo to