rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ta książka jest przykładem świetnego marketingu. Ma ciekawą okładkę, interesujący opis na odwrocie i obietnicę odnowienia gatunku powieści o wampirach. A potem zaczynamy czytać i poznajemy smutną prawdę.
Główny bohater miał zapewne być postacią, która pokonuje swoją tragiczną przeszłość i "odradza" się jako nowa osoba, lepsza i silniejsza. Końcowy efekt przypomina jednak małostkową i wiecznie wściekłą osobę, która nie potrafi racjonalnie myśleć, o szanowaniu kogokolwiek nie wspominając. Po prostu bachor, rozwydrzony i niewychowany.
Do tego nieciekawy zestaw postaci drugoplanowych, równie nieokreślonych i miałkich. Czytając miałem wrażenie, że o postaciach dowiaduję się głównie z tego jak opisują ich inni bohaterowie, a ich akcje zdają się temu przeczyć, bo niezależnie od przedstawionego charakteru, robią wszystko, by fabuła szła na przód, zadowalając się jedynie symbolicznym oporem.
I dobrze, bo wspomniana fabuła nie poradziłaby sobie sama. W każdym krytycznym miejscu pojawiała się potężna dziura, czy to w formie postaci, która pomaga wbrew sobie, czy szczęśliwemu zbiegowi okoliczności.
Świat przedstawiony nie potrafi utrzymać spójności. Wyszkoleni żołnierze nie potrafią zatrzymać nastolatka, dzierżący władzę w momencie zgadzają się na warunki stawiane przez dzieciaka bez zasobów, a próba wyjaśnienia, czym są wampiry jest w najlepszym razie niejasna.
Podsumowując, ta książka to ciekawy pomysł, który został koncertowo zarżnięty, a potem porzucony na widoku. Nie polecam.

Ta książka jest przykładem świetnego marketingu. Ma ciekawą okładkę, interesujący opis na odwrocie i obietnicę odnowienia gatunku powieści o wampirach. A potem zaczynamy czytać i poznajemy smutną prawdę.
Główny bohater miał zapewne być postacią, która pokonuje swoją tragiczną przeszłość i "odradza" się jako nowa osoba, lepsza i silniejsza. Końcowy efekt przypomina jednak...

więcej Pokaż mimo to