Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Frankie" autorstwa Maxima Leo i Jochena Gutscha to nietypowa książka, w której narratorem jest kot. Frankie wiedzie spokojne życie na kupce śmieci, ma dwoje bliskich przyjaciół i cieszy się każdą chwilą, aż pewnego dnia poznaje Golda i postanawia z nim zamieszkać.
Okazuje się, że nie jest on typowym człowiekiem, jakich do tej pory Frankie spotykał, bo Gold chciałby się "ukatrupić".

Ta krótka historia, chociaż dotyka trudnych tematów takich jak depresja i samobójstwo, jest jednoczenie bardzo zabawna i urocza. Mimo że początkowo byłam sceptycznie nastawiona do kota w postaci narratora, po przeczytaniu książki uważam, że był to świetny zabieg ze strony autorów. Frankie jest beztroski, żyje teraźniejszością i cieszy się z drobnych rzeczy. Jednocześnie nie może wyjść z podziwu nad tym, jak ludzie, podobno najmądrzejsze istoty na świecie, utrudniają sobie życie kiedy wszystko mogłoby być znacznie prostsze. Pokazuje nam w ten sposób o ile przyjemniejsze byłoby życie, gdybyśmy się nim aż tak nie przejmowali, jednoczenie nie bagatelizując tematu depresji.

"Frankie" to także powieść o pięknej przyjaźni między człowiekiem w zwierzęciem oraz o nadziei. Wiele razy zdarzyło mi się zaśmiać podczas czytania (Frankie to naprawdę zabawny kot), ale wywołała także łzy wzruszenia!
Ta książka udowodniła, że nie zawsze trudne tematy muszą być przedstawiane w poważny sposób. Serdecznie polecam, będziecie się świetnie bawić!

Karolina
Delektowanie_sie_czytaniem

"Frankie" autorstwa Maxima Leo i Jochena Gutscha to nietypowa książka, w której narratorem jest kot. Frankie wiedzie spokojne życie na kupce śmieci, ma dwoje bliskich przyjaciół i cieszy się każdą chwilą, aż pewnego dnia poznaje Golda i postanawia z nim zamieszkać.
Okazuje się, że nie jest on typowym człowiekiem, jakich do tej pory Frankie spotykał, bo Gold chciałby się...

Zbierałam się długo żeby ją przeczytać.
Przeczytałam i się rozczarowałam. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego.

Zbierałam się długo żeby ją przeczytać.
Przeczytałam i się rozczarowałam. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego.