rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jako miłośniczka kotów, która w domu rodzinnym zawsze żyła z jakimś kotem wyniosłam bardzo dużo po lekturze tej książki. Uświadomiłam sobie jak niewiele wiem o kotach.. Obecnie planuje kupno kota, któremu chciałbym zapewnić szczęśliwe, bezpieczne życie w zgodzie z jego potrzebami. Sięgnięcie po tę książkę było dobrą decyzją.

Jako miłośniczka kotów, która w domu rodzinnym zawsze żyła z jakimś kotem wyniosłam bardzo dużo po lekturze tej książki. Uświadomiłam sobie jak niewiele wiem o kotach.. Obecnie planuje kupno kota, któremu chciałbym zapewnić szczęśliwe, bezpieczne życie w zgodzie z jego potrzebami. Sięgnięcie po tę książkę było dobrą decyzją.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czas z tą książką był dobrze spędzonym czasem.
Duża dawka wiedzy na temat uzależnień.
Wiele informacji wyjaśniających działanie mózgu.

"Wyj­ścio­wym sta­nem emo­cjo­nal­nym osoby uza­leż­nio­nej jest poczu­cie, że cze­goś jej bra­kuje. Osoba uza­leż­niona jest prze­ko­nana, świa­do­mie lub nie, że nie jest wy­star­cza­jąco dobra. Taka, jaka jest, nie po­do­ła wyma­ga­niom życia i nie po­win­na się poka­zy­wać świa­tu. Nie po­tra­fi znieść wła­snych emo­cji bez sub­stan­cji, które to uła­twia­ją. Musi ucie­kać przed bole­snym do­świad­cze­niem we­wnętrz­nej pust­ki, odda­jąc się aktyw­no­ści, która cho­ciaż na chwi­lę da jej poczu­cie celu: pracy, hazar­dowi, zaku­pom, jedze­niu, sek­sowi."

Czas z tą książką był dobrze spędzonym czasem.
Duża dawka wiedzy na temat uzależnień.
Wiele informacji wyjaśniających działanie mózgu.

"Wyj­ścio­wym sta­nem emo­cjo­nal­nym osoby uza­leż­nio­nej jest poczu­cie, że cze­goś jej bra­kuje. Osoba uza­leż­niona jest prze­ko­nana, świa­do­mie lub nie, że nie jest wy­star­cza­jąco dobra. Taka, jaka jest, nie po­do­ła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Kościół od Boga odpycha.
Kościół rani, zamiast leczyć.
Dzieli, zamiast łączyć.
Odrzuca, zamiast przyjmować.
To jest właśnie absurd.
Absurd, który przeżyłem na własnej skórze.
Bo przestałem wierzyć w Boga jako duchowny. A odzyskałem poczucie, że jestem Dzieckiem Bożym, kiedy biskup zabronił mi przystępować do sakramentów. "

"Kościół od Boga odpycha.
Kościół rani, zamiast leczyć.
Dzieli, zamiast łączyć.
Odrzuca, zamiast przyjmować.
To jest właśnie absurd.
Absurd, który przeżyłem na własnej skórze.
Bo przestałem wierzyć w Boga jako duchowny. A odzyskałem poczucie, że jestem Dzieckiem Bożym, kiedy biskup zabronił mi przystępować do sakramentów. "

Pokaż mimo to