Cyntia

Profil użytkownika: Cyntia

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 8 godzin temu
817
Przeczytanych
książek
1 628
Książek
w biblioteczce
14
Opinii
2 063
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 9 książek
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , , , , ,

Z krótkiej notki biograficznej o Baldwinie warto zapamiętać, że był klasykiem „czarnej prozy”, w swojej twórczości zajmował się konfliktami rasowymi i - obok mojej ukochanej Carson McCullers - był jednym z pionierów literackiego obrazu rewolucji seksualnej.

Główny bohater ma problemu z określeniem orientacji i własnej tożsamości. Okłamuje sam siebie, nie dopuszcza prawdy. Spokojne życie zakłóca wewnętrzna obcość. Z Ameryki do Paryża ucieka w poszukiwaniu c z e g o ś. Może pod tym kryć się zrozumienie siebie. Bardziej oczywista jest ucieczka od ojca, od sztucznej relacji.

W Paryżu szybko znajduje szczęcie. Poznaje Hellę, ładną i inteligentną. Pozorne zadowolenie psuje wewnętrzny i niezidentyfikowany niepokój. Bohaterowie czują barierę, której pochodzenia nie potrafią określić. Dziewczyna wyjeżdża do Hiszpanii przemyśleć ich relację. Jest to więc druga podróż w poszukiwaniu siebie w dość krótkim czasie. Zmiana otoczenia - w przypadkach tkwienia przyczyny wewnątrz postaci - rzadko sprzyja rozwiązaniu problemów, szczególnie długotrwałym.

Kolejne miesiące są kluczowe. To czas, w którym wyraźnie objawia się wciąż wypierana prawda o sobie. Wobec kolejnych zdarzeń młodzieńcza przygoda (wspólna noc z przyjacielem) nabiera nowego znaczenia. Współcześnie zachęcano by bohatera do zaakceptowania swojej części homoseksualnej. Jak wtedy wyglądałoby jego życie? Z Giovannim łączyła go miłość, jakiej nie doznał nigdy wcześniej i jakiej już zapewne nie doświadczy nigdy. Te uczucia nie są wyeksponowane. Można się zawahać i stwierdzić, że mieszka z nim, bo sam nie ma pieniędzy. Można zwątpić przy jego oschłym i obcym tonie, ale czytając nabiera się niewzruszonego przekonania o zwykłym, szczerym uczuciu. Dystans mógł wynikać ze wspomnianego już wcześniej strachu przed przyznaniem się przed samym sobą. Bohater mówi ostro i z wyrzutem: „Jak wyobrażasz sobie życie dwóch mężczyzn”. Tego otoczenie nie akceptuje, to budzi powszechną pogardę. Bohatera w głębi duszy brzydzi smród miłości, mimo wszystkich swoich postępków chce uważać się za „czystego”. Stąpa ostrożnie, bez zaangażowania, nie zbliża się zbytnio. Źródło tego postępowania pochodzi z wpajanych przed innych przekonań. Gdyby ktoś powiedziałby mu, że to jest normalne, nie zmagałby się z konfliktem wewnętrznym. Ponadto odstraszał go przykład innych, podobnych sobie. Brzydził go Jacques, żebrający o chociaż pięciominutową rozkosz w ciemności, błagający pieniędzmi o miłość. Usłyszawszy od niego, że są tacy sami, przeraził się. Bo tych słowach urosło tylko pragnienie wyparcia. Szereg sytuacji odstrasza go coraz bardziej. Widząc pogardliwy wzrok marynarza boi się, czy t o nie jest widoczne. Musi się z Giovannim ukrywać, wystawiać na plotki. Dodatkowo jego ojciec oczekiwał po nim ślubu. Bohaterowi łatwiej uznać romans za przelotną fascynację, niż pokonać wszystkie przeszkody, z wieloma pokornie się pogodzić, dla utrzymania związku.

Przybywa Hella, która przemyślała dogłębnie sprawę i postanawia wziąć ślub. Bohater zaś bez słowa opuszcza Giovanniego. Początkowo znajduje siłę do wymuszonego zachwytu narzeczoną, ale później obrzydzenie rośnie niekontrolowanie. Miękkość, bielizna. Stosunki z nią stają się męką. Szuka w niej i innej przelotnej dziewczynie potwierdzenia męskości i go nie znajduje. Hella uważa, że kobietą można być tylko przy mężczyźnie, czy to prawda? Ona sama jednak opuszcza narzeczonego, po zobaczeniu go z marynarzem. Odważnie stwierdza, że kobieta nie może zapomnieć, iż nie musi zgadzać się na cierpienie. Hella kochała rozsądnie. Była gotowa oddać siebie, ale poznając prawdę znalazła dość determinacji do odejścia.

Akcja powieści zaczyna zmierzać w smutnym kierunku. Dochodzi do morderstwa członka starego i znamienitego rodu. W obliczu tej okoliczności na bok odchodzą jego stosunki z młodymi mężczyznami i otaczająca go za życia z tego powodu pogarda. Gazety podkreślają wielkość jego pochodzenia, ludzie buntują się przeciwko szykanowanej i odrzuconej mniejszości. Wobec tej fali nienawiści oskarżony Giovanni nie ma szans. Wyrok wysłany niebieską kopertą. Ustanowiony na młodego Włocha, który nie mógł dłużej wytrzymać poniżania i wstrętu.

Jak dokładnie wygląda jego historia? Przystojny, lubiany barman z tragiczną przeszłością. Żył w maleńkiej wiosce z kochaną przez siebie dziewczyną. Czuł się szczęśliwy do czasu, kiedy ich dziecko urodziło się martwe. Wstrząśnięty ucieka do Paryża i dopiero tu zaczyna zadawać się z mężczyznami, dlaczego? Dopiero tu odkrywa swój homoseksualizm? Nie chce wracać do normalnego życia? Tu jego predyspozycje mogły się rozwinąć? Pragnął własnego upadku? Giovanni lękał się samotności. Błagał bohatera do zostania przy nim. Po jego odejściu nie miał już nic. Najbardziej godna współczucia postać.

Powieść kończy rzucenie skrawków wyroku na wiatr, który zwraca je z powrotem. Tak jak bohater pragnący zacząć życie na nowo, nie zazna spokoju od wspomnień. Przeszłość i wszytko, co wyparte będą wracać.

„ ‚Ja’, którego szukałem, jest dokładnie takie samo jak to, od którego próbowałem tak długo uciekać.”

C.P.

Z krótkiej notki biograficznej o Baldwinie warto zapamiętać, że był klasykiem „czarnej prozy”, w swojej twórczości zajmował się konfliktami rasowymi i - obok mojej ukochanej Carson McCullers - był jednym z pionierów literackiego obrazu rewolucji seksualnej.

Główny bohater ma problemu z określeniem orientacji i własnej tożsamości. Okłamuje sam siebie, nie dopuszcza prawdy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , ,

W stu dwudziestą rocznicę urodzin.

Informacje i cytaty pochodzą głównie z posłowia Zbigniewa Żabickiego zamieszczonego w wydaniu Państwowego Instytutu Wydawniczego, 1974 r.

Smuci mnie mała popularność tego pisarza, choć dociekliwiec mógłby wymienić przyczyny takiego stanu. Kruczkowski, mimo że nad wyraz zdolny i interesujący, przegrywa w walce o czytelników z pisarzami wybitniejszymi (to trzeba szczerze zaznaczyć) oraz na polu rywalizacji o „bycie modnym”. Tematyka, metoda literacka i przede wszystkim forma (celuje w dramaty) mogły i mogą nie odpowiadać odbiorcom.

Dwadzieścia lat przed powstaniem „Pierwszego dnia wolności” w głowie autora zrodził się pomysł napisania poematu dramatycznego o Czekaniu. Realizacja tego ograniczyła się do zarysowania kilku scen, ale idea została, zmieniała się, rozrastała. Jej ślady zostały w budowie akcji i w wypowiedziach. Wprowadzono jednak zasadnicze zmiany. Pojawił się dom w małym miasteczku i dopiero co uwolnieni jeńcy. Zamiast Czekania (pojawia się na marginesach) jest konfrontacja ideałów, postaw człowieka z rzeczywistością. Przemiany wynikły z prawdziwej sytuacji (okoliczności i nazwiska nie odpowiadają dokładnie rzeczywistości) oraz z transformacji społecznych i literackich, które nastąpiły od pojawienia się idei. Tu pojawia się pierwszy przełom, a jest nim rozpowszechnienie się filozofii egzystencjalizmu.

W tym okresie do głosu doszli Sartre, Camus, Beckett, Ionesco. Trudno zwięźle i w pełni zreferować filozofię, która kształtowała się na przestrzeni ponad stu lat, zaczynając od Kierkegaarda, idąc przez Jaspersa, Heideggera i kończąc na Sartre’u (najbardziej wpływowy i tworzący utwory najlepiej wpasowujące się w ramy tej filozofii). Kruczkowski podejmuje polemikę nie z konkretnymi wypowiedziami konkretnych twórców, ale z ogólnym zespołem przekonań. Wśród nich wymienić warto przeświadczenie, że jednostkę odgradza przepaść od świata i innych ludzi, a to pociąga za sobą przekonanie, że człowiek, jego postępowanie nie są determinowane przez żadne czynniki zewnętrzne. Jest to ta znamienna dla egzystencjalizmu wolność, powodująca lęki. Egzystencja postawiona sama sobie przed światem, która nie jest warunkowana przez niego, a przez samą siebie (śmierć, skończoność). Śmierć stanowi konieczność wymagającą buntu. Buntu mającego pewną wartość moralną. Egzystencjalizm wytyka jednostce pewną wartość, a jest nią odpowiedzialność za własne postępowanie. Odsuwanie tego oznacza oszukiwanie samego siebie. Konsekwencją nowych myśli była konieczność ponownego i pogłębionego rozpatrzenia problemu wolności, który w utworze Kruczkowskiego jest centralnym tematem.

On sam uważał, że „teatr winien osądzać nasze życie i dawać pełnię głosu przodującym myślom naszego wieku, ukazywać człowieka w procesie historycznym i posilać jego wiarę w możliwość świadomego przekształcania świata, w skuteczność zbiorowych wysiłków”.

Punktem wyjścia dla przemyśleń była dla Kruczkowskiego analiza sytuacji ideologicznej i postaw moralnych w społeczeństwie niemieckim w latach wojny. Nie jest to jednak podstawa ani nie jest to tak zarysowane jak w „Niemcach” (inny utwór tego autora). „Pierwszy dzień wolności” ma ambicje bardziej ogólne, uniwersalne. Nie rekonstruuje zespołu stosunków historycznych, ale sprzyja filozoficznej dyskusji, w tym zaznaczonej już wyżej polemiki z egzystencjalizmem, dokonywanej za pomocą losów postaci, których postępowanie - wbrew zasadzie wolności od czynników zewnętrznych - warunkują konieczności historyczne.

W takim ujęciu spór nie musi ograniczać się tylko do egzystencjalizmu, bo przecież i polski romantyzm (Mickiewiczowski „Dziady” czy „Kordian” Słowackiego) zastanawia się nad granicami wolności i senem tego pojęcia. Można dodać, że Kruczkowski swoją podróż pisarską rozpoczął od powieści „Kordian i cham”.
…………………………………………………………………………………………………

Początek marca 1945 roku. Małe niemieckie miasteczko opuszczone przez wojska hitlerowskie. Położenie frontu nie zostało ustalone. Armia wyzwoleńcza nie zdążyła jeszcze zorganizować sprawnej władzy. Po okolicy snują się rozbite, ale wciąż groźne oddziały nieprzyjaciela. W czasie trwania akcji jest to zatem „ziemia niczyja”. Zabieg ten, świadomy zapewne „tworzy warunki, w których ludzki wybór postępowania jest na pozór niczym nieskrępowany, nieuzależniony od okoliczności zewnętrznych, a więc warunki, w których wybór ten na pozór jest wolny”. W sposób sztuczny powstaje sytuacja, którą egzystencjalizm postrzegał jako naturalną cechę ludzkiego istnienia. Na tym tle Kruczkowski inicjuje konflikt dramatyczny.

Grupka jeńców wyzwolonych z obozu. Wyzwolenie będące kresem cierpień, możliwością powrotu do życia. Oprócz tego oznacza przede wszystkim w o l n o ś ć. Bohaterzy nazywają ją „zbyt późno znalezioną zgubą”, „z którą nie wiemy co zrobić”. Reakcje ukazują różne możliwości wykorzystania tej „zguby”. Najbardziej prymitywna jest reakcja Pawła. Bez pogłębienia pojmuje wolność jako sytuację, w której „c h c e s z znaczy m o ż e s z”. Dla niego ogranicza się to do rozrywki, pijatyk, kart i stosunku z kobietą zredukowanego do zaspokojenia potrzeb fizjologicznych („Myślałem przez pięć lat: wolność - osoba rodzaju żeńskiego”). Nieco inaczej przedstawiają się reakcje Michała i Hieronima. W pierwszym odruchu i oni marzą tylko o spełnieniu potrzeb konsumpcyjnych. Najpierw pragną jedzenia i spania, potem fantazjują o drobnomieszczańskim, spokojnym i dostatnim życiu. Później zaczyna im zależeć na czymś głębszym - ochronie wspólnoty jenieckiej. Dlatego sprzeciwiają się ochronie młodych dziewcząt, bo są N i e m k a m i, pochodzą z wrogiego obozu, już samo należenie do niego czyni je winnymi. Ponadto Michał, który utracił wszystkich bliskich, i który nie ma możliwości odbudowania życia, postanawia oddać się idei i zgłosić na front. Uznaje więc historyczną determinację ludzkiego losu. Bardziej od niego zrezygnowany jest Anzelm. Postać o tyle ciekawa, że przeciwstawia się naszym wyobrażeniom, bo on bardziej wolny czuł się w obozie. Wielki paradoks. Wolny w niewoli. To człowiek, który utracił wiarę w sensowność jakiegokolwiek postępowania. I zgodnie z prawami historii, i przeciw nim. Jego wolność równoważy się z tchórzliwą i samolubną ucieczką, z wyzwoleniem od wszystkiego (przede wszystkim od obowiązków). Dla autora taka postawa jest może i najbardziej niebezpieczną. Rezygnuje ona z działania i zanurza się w jałowej kontemplacji, pesymistyczni nastawia się do wszelkich twórczych działań. Anzelm postrzega życie jako czekanie na nieuchronny kres („W gruncie rzeczy zawsze czekamy tylko”). Wynika to oczywiście z przeżyć wojennych, z obecnej w tamtym czasie „znieczulicy”. Pobyt w obozie daje mu radość, bo jest gwarantem braku troski o chleb, zobowiązania rodzinne i społeczne. Jedyne czego wymaga od siebie to pisanie o rozwoju osobowości. Uszczypliwa ironia ze strony pisarza; o rozwoju osobowości pisze człowiek, którego własna uległa degradacji. Inni bohaterowie osądzają go surowo, jest dla nich wstrętny. Pojawia się nawet ostra reakcja w postaci chęci zabicia.

…………………………………………………………………………………………………

Powyższe postaci prezentują różne postawy, jednak najbardziej pogłębionym i filozoficznym bohaterem jest Jan, główna postać dramatu. Jan przeciwstawia się głównie poglądowi Pawła i mówi: „M ó g ł b y m, ale nie c h c ę. Wydaje mi się, że właśnie na tym polega wolność”. Pojmuje ją jako możliwość dokonania wyboru. To tłumaczy dalsze działania bohatera. Wynikało ona z potrzeby odzyskania prawa wyboru postępowania. Jego decyzja o ochronie zagrożonych gwałtem dziewcząt trwale rozbija jeniecką wspólnotę. One same odnoszą się z nieufnością i wrogością. Sytuacja wydaje się być niechciana przez obie strony, a dochodzi do niej w imię idei. W imię udowodnienia sobie, że powróciły stary świat i człowieczeństwo. Jan chce wcielić w życie pewien ideał humanistyczny. Czy nie o tym samym mówi zakończenie „Innego świata” Herlinga - Grudzińskiego?

Skomplikowane jest zachowanie Ingi, jednej z owych dziewcząt. Zachowuje wrogość do Jana mimo jego szczerych chęci i na przekór budzącemu się uczuciu. Gra, jedno uczucie zasłaniając drugim. W obliczu otoczenia miasteczka przez jeden niemiecki oddział Inga wchodzi na wieżę i strzela. Niektórzy dopatrywali się w niej dopełniania hitlerowskich ideałów, ale sam Kruczkowski zaprzeczał temu i zachęcał do spojrzenia na nią, jako na ofiarę okrutności wojny.

Zakończenie domaga się kilku słów komentarza. Błąd Jana tkwi w złudzeniu, że ludzie na tę samą sytuację zareagują jednakowo oraz w założeniu, że wszyscy ustosunkowują się odpowiednio do problemu egzystencji zbiorowości, gdy tymczasem na pierwszym miejscu znalazł się dla nich indywidualizm. W tym tkwi dramat bohatera, w błędnych założeniach. Dlatego ponosi klęskę. Jedna postawa, jedna słuszność upadają w obliczu zróżnicowania jednostek (polemika z marksizmem). Za pewną uznał konieczność złudzoną. W obliczu konieczności rzeczywistej (atak niemieckiego oddziału) dawne podziały zostają przywrócone. Inga testuje granice jego humanizmu. Sprawiedliwość wymierzona przez Jana może być podkreśleniem ironii historii. Ja jednak widzę w tym ślad po uczuciu. W „Mszach i ludziach” Steinbecka sytuacja jest podobna. Sprawiedliwość woli dać za dość przyjaciel niż zupełnie obca osoba.

Podkreślmy jeszcze raz: „Wybór dokonywany przez człowieka musi liczyć się z prawami historii, nie może być utopijny, nie może lekceważyć istniejącej sytuacji dziejowej”.

C.P.

W stu dwudziestą rocznicę urodzin.

Informacje i cytaty pochodzą głównie z posłowia Zbigniewa Żabickiego zamieszczonego w wydaniu Państwowego Instytutu Wydawniczego, 1974 r.

Smuci mnie mała popularność tego pisarza, choć dociekliwiec mógłby wymienić przyczyny takiego stanu. Kruczkowski, mimo że nad wyraz zdolny i interesujący, przegrywa w walce o czytelników z pisarzami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Gustaw Flaubert był dziewiętnastowiecznym pisarzem francuskim, uważanym za jednego z największych mistrzów literatury. Pisać zaczął już w wieku ośmiu lat i nigdy nie chciał porzucić tej drogi. Otrzymany po ojcu spadek (aż pół miliona franków) pozwolił mu oddać się całkowicie temu zajęciu. Debiutował utworami o treści erotycznej, a jego pierwszym dojrzałym dziełem była właśnie „Pani Bovary”, swego czasu umieszczona razem z „Salambo” w indeksie ksiąg zakazanych. Znał wielu mistrzów swojej epoki, w tym Wiktora Hugo, Emila Zolę, Charlesa Baudelaire’a, Teofila Gautiera i Iwana Turgieniewa. Słynął z wielkiego przywiązania do pracy twórczej, traktował ją jako codzienny obowiązek i narzucał sobie wysokie wymagania odnośnie precyzji i dyscypliny słowa. Nigdy się nie ożenił, choć przeżył kilka romansów. Jeden z nich - z bardzo wtedy znaną Louise Colet - przybrał formę trwałego dziesięcioletniego związku, który ponoć zakończył sam autor, żeby nie rozpraszać się przy tworzeniu „Pani Bovary”. Pisanie tej powieści było dla Flauberta wielkim wyzwaniem. Pracował nad nią pięć lat w swojej samotni i według opowieści przerwy robił tylko na posiłki i sen. Roland Barthes w "Lekturach" pisze, że bywało, iż Flaubert spędzał całe dni, cyzelując jedno zdanie. Często wątpił i rozpaczał. Wysiłek opłacił się, bo teraz „Pani Bovary” jest uważana za jedno ze sztandarowych dzieł literatury. Była to jedna z ulubionych książek Prousta, Joyce’a, Nabokova, Faulknera.

Emma Rouault, córa wieśniaka wychodzi za mąż za zakochanego w niej do szaleństwa wiejskiego doktora Karola Bovary, po czym przeprowadzają się do Yonville (Małe miasteczko, gdzie każdy zna każdego. Nic się w nim nie działo. Wielką sensacją był zjazd rolniczy i wychwalenie chłopstwa). Emma wychowana na romansach, szybko nudzi się tym życiem, a rosnące pragnienie luksusu i romantycznych uniesień sprowadza tragedie.

Emma jest elementem najciekawszym w całej powieści, najbardziej rozbudowanym, skupiającym wokół siebie całą akcję. Okoliczności łagodzących dla jest późniejszych niemoralnych postępków można szukać w dorastaniu bez matki. Jako panienka wychowywała się w klasztornej szkole, gdzie miała koleżanki z wyższych sfer, umiała rysować, haftować, grać na pianinie. Zachwycała się romansami sir Waltera Scott, marzyła o wielkiej miłości, wzruszeniach. Stworzyła własną wizję idealnego życia i sama czuła się lepsza, uduchowiona. Dlatego nudny, realistyczny mąż nie spełniał jej oczekiwań. Karol był bardzo, bardzo szczęśliwy mając ją przy sobie, a ona mając go u swoich stóp, mimo szczerych chęci, nie mogła go pokochać. I tu dochodzimy do wyjątkowo ciekawego momentu historii. Emma żyje na wsi, w znienawidzonym miejscu, z niechcianym mężem, z wielką monotonią i powoli popada w apatię, czytając pisma kobiece odrywa się od rzeczywistości. Zachowanie Emmy zaczęło mieć wszystkie znamiona depresji. Zniechęcenie, porzucenie muzyki, zaprzestanie dbania o dom i siebie, szybkie męczenie się przy czytaniu, opryskliwość i niechęć do ludzi. Nawet narodziny córki nie zmieniły stanu jej ducha. Jeden z doktorów faktycznie stwierdził u niej chorobę nerwową, ale Emma w nikim nie znalazła zrozumienia. Nikt nie pojął, co przeżywa w sobie, jak brakuje jej czegoś wyjątkowego. To kolejna okoliczność łagodząca. Emma znalazła się na skraju, poczyniła więc skrajne kroki do uratowania siebie. Bez pomocy i wsparcia wybrała złe rozwiązanie, ale nie powinno się winić samotnej, chorej dziewczyny o wejście na złą drogę, do czego pociągnęła ją inna zdeprawowana osoba, wykorzystując jej naiwność i pragnienia. Jeden uczynek pociągnął za sobą drugi i tak jak Makbet Emma przekonała się, że nie ma odwrotu ze ścieżki zbrodni. W jej losach najbardziej uderza mnie ostrzeżenie, do czego prowadzą wysokie wymagania wobec życia i innych, a przecież jest to bardzo widoczne współcześnie. Marzenia są aż tak niebezpieczne? Emma jest postacią początków kapitalizmu, kiedy pieniądz zaczął świadczyć o wartości człowieka i pani Bovary wpadła w tę pułapkę wartości. Wiele jej problemów wynikało z materialnych marzeń. Ona żyła w początkach kapitalizmu, my żyjemy w jego rozkwicie, więc o ile nam łatwiej jest wpaść w zastawione konsumpcyjne sidła. Flaubert przenikliwie, wyrozumiale, bez oceniania oddaje jej cierpienia, a jednak czasami można wyczuć w tonie narratora nutkę ironii - „Chciała jednocześnie umrzeć i mieszkać w Paryżu”.

Opowiadając o tej powieści można poruszyć jeszcze wiele problemów. Warto przeanalizować inne postaci powieści (aptekarza Homaisa, postawy rodziców, losy biednej Berty, winy Rudolfa i Leona) i warto też poświęcić się analizie formy, zachwytom osiągniętej precyzji słowa, doskonałemu realistycznemu obrazowi. Mnie jednak obok Emmy Bovary równie mocno fascynuje Karol Bovary. Postać, która może wzbudzać antypatię i pogardę, ale wśród żywionych w jego kierunku uczuć powinna dominować litość. Mężczyzna nieporadny i uzależniony, najpierw od wpływu matki, później żony. Nie ma w nim stanowczości, nie ma woli niczego, nawet w swoim zawodzie jest niedouczony. Bez polotu, bez talentu, bez marzeń i pragnień; mężczyzna przyziemny. A jednak kontrastuje z Emmą pod względem zadowolenia z życia, bo on odczuwa je w pełni. Jest niemożliwie szczęśliwy, gdy wstaje, pracuje, je, patrzy na żonę i kładzie się wieczorem spać. Nic więcej mu nie potrzeba. Człowiek bardzo prosty, a jednak to on odczuwa pełnię miłości. Jego uczucie do Emmy jest idealne. Spełnia każdą jej zachciankę, oddaje pełnomocnictwo i ani przez chwilę nic nie podejrzewa. Robi dla niej wszystko, nie może bez niej żyć. Emma wiedziała, że Karol wybaczyłby jej całe popełnione zło, ale wolała postąpić jak postąpiła. W Karolu jest wielki smutek po poznaniu prawdy, ma złamane serce, jednak nie kieruje złości na Emmę. Ktoś powie, że był naiwny. Ktoś inny powie, że on ją po prostu kochał, a miłość wybacza wszystko.

„Pani Bovary to ja”. Wielu może powtórzyć to słynne zdanie, będące wyrazem znudzenia i zniechęcenia do doczesnego życia.

C.P.

Gustaw Flaubert był dziewiętnastowiecznym pisarzem francuskim, uważanym za jednego z największych mistrzów literatury. Pisać zaczął już w wieku ośmiu lat i nigdy nie chciał porzucić tej drogi. Otrzymany po ojcu spadek (aż pół miliona franków) pozwolił mu oddać się całkowicie temu zajęciu. Debiutował utworami o treści erotycznej, a jego pierwszym dojrzałym dziełem była...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Cyntia

z ostatnich 3 m-cy
Cyntia
2024-04-15 17:36:06
Cyntia oceniła książkę W pobliżu dzikiego serca na
10 / 10
2024-04-15 17:36:06
Cyntia oceniła książkę W pobliżu dzikiego serca na
10 / 10
W pobliżu dzikiego serca Clarice Lispector
Średnia ocena:
6.7 / 10
53 ocen
2024-04-13 06:56:50
Cyntia wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 12 kwietnia 2024
2024-04-13 06:56:50
Cyntia wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 12 kwietnia 2024

@Allie Lispector to dla mnie zaskoczenie i odkrycie. Nietypowe językowo (na plus). O kimś do bólu indywidualnym -a jednak uniwersalnym?- z bardzo świadomym i ostrym spojrzeniem na świat. 

2024-04-13 06:47:18
Cyntia wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 12 kwietnia 2024
2024-04-13 06:47:18
Cyntia wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 12 kwietnia 2024

@Ytr0001 reportaż z własnej żałoby. Świetna książka dla osób wrażliwych na przemijanie. Mnie bardzo się podobała 

Cyntia
2024-04-12 18:49:01
Cyntia dodała książkę Opowiadania na półkę Chcę przeczytać
2024-04-12 18:49:01
Cyntia dodała książkę Opowiadania na półkę Chcę przeczytać
Opowiadania Katherine Mansfield
Średnia ocena:
8.1 / 10
73 ocen
2024-04-12 18:32:01
Cyntia wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 12 kwietnia 2024
2024-04-12 18:32:01
Cyntia wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 12 kwietnia 2024

Rok magicznego myślenia 
więcej więcej

 Rok magicznego myślenia  W pobliżu dzikiego serca  Umiłowana
Cyntia
2024-04-12 18:28:29
Cyntia oceniła książkę Rok magicznego myślenia na
9 / 10
2024-04-12 18:28:29
Cyntia oceniła książkę Rok magicznego myślenia na
9 / 10
Rok magicznego myślenia Joan Didion
Średnia ocena:
6.7 / 10
693 ocen
Cyntia
2024-04-09 18:29:23
Cyntia dodała książkę Kuchnia książek na półkę Chcę przeczytać
2024-04-09 18:29:23
Cyntia dodała książkę Kuchnia książek na półkę Chcę przeczytać
Kuchnia książek Kim Jee Hye
Średnia ocena:
8.7 / 10
3 ocen
Cyntia
2024-04-06 20:27:47
Cyntia oceniła książkę Bracia Karamazow na
10 / 10
2024-04-06 20:27:47
Cyntia oceniła książkę Bracia Karamazow na
10 / 10
2024-04-06 00:03:29
Cyntia została fanką autora Krystyna Miłobędzka
2024-04-06 00:03:29
Cyntia została fanką autora Krystyna Miłobędzka
2024-04-05 20:27:35
Cyntia wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 5 kwietnia 2024
2024-04-05 20:27:35
Cyntia wypowiedziała się w dyskusji Czytamy w weekend. 5 kwietnia 2024

Bracia Karamazow


więcej więcej

 Bracia Karamazow  Spis z natury

ulubieni autorzy [19]

Wisława Szymborska
Ocena książek:
7,6 / 10
83 książki
3 cykle
Pisze książki z:
1326 fanów
Mark Twain
Ocena książek:
6,9 / 10
73 książki
4 cykle
305 fanów
Jane Austen
Ocena książek:
7,5 / 10
47 książek
2 cykle
Pisze książki z:
3472 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
817
książek
Średnio w roku
przeczytane
91
książek
Opinie były
pomocne
2 063
razy
W sumie
wystawione
665
ocen ze średnią 8,3

Spędzone
na czytaniu
3 363
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
9
książek [+ Dodaj]