Normalny romans, normalni przyjaciele, normalni ludzie

Zicocu Zicocu
09.03.2021
Okładka książki Rozmowy z przyjaciółmi Sally Rooney Logo Patronat
Średnia ocen:
6,6 / 10
2211 ocen
Czytelnicy: 4002 Opinie: 320

Literatura, drodzy Państwo, z całą pewnością nie rozpala wszystkich umysłów świata, a lektura nie stanowi najpopularniejszej formy obcowania z (pop)kulturą, ale czasami nawet na naszym poletku zdarza się hit. Hit, czyli książka, której okładkę widzimy wtedy, gdy niekoniecznie nam na tym zależy, której autora czy autorkę mimowolnie poznaliśmy ze względu na kolejne wywiady, która przewinęła się przez kolejne list bestsellerów, na podstawie której w końcu nakręcono popularny serial (choć tutaj dostarczam pewien prztyczek w nos hitowości owej głosicielom — mój całkiem nieźle zorientowany w świecie popkultury koleżka wcale nie zdawał sobie sprawy z literackich źródeł scenariusza). Mówię, o czym Państwo doskonale wiedzą, o „Normalnych ludziach” - a że hity dodają autorom skrzydeł (w oczach wydawców), to długo nie musieliśmy czekać na inną książkę Sally Rooney: w tym wypadku są to debiutanckie „Rozmowy z przyjaciółmi”.

Nie będę owijał w bawełnę i przyznam bez bicia: przeczytałem romans – albo i melodramat. Tak właśnie określa się teksty kultury oparte o wątek romantyczny, a to właśnie on stanowi absolutnie podstawowy rdzeń powieści Irlandki. Na szczęście proza gatunkowa nie pierwszy raz staje się pożywką dla literatury próbującej sięgać poza schematy, dzięki czemu powstały pewne... schematy, które potrafią najbardziej nawet banalny czy sentymentalny pomysł przeobrazić w reprezentanta środka: coś łatwo przyswajalnego, przyjemnego w instynktowny sposób, niosącego czytelniczą frajdę, a jednocześnie w jakimś stopniu sycącego, wyróżniającego się wyraźnie na tle dostawców pustych kalorii. Autorzy celujący w taki efekt śmiało sięgają po ironię oraz stosownie dawkowany absurd i, przede wszystkim, często wykazują się głęboką samoświadomością nie tylko w wywiadach po premierze, ale i na poziomie samego tekstu.

W „Rozmowach z przyjaciółmi” samoświadomość okazuje się kluczowa – nie ze względu na to, żeby Rooney co rusz mrugała do czytelnika narratorskim okiem, wręcz przeciwnie, Irlandka jest pisarką raczej chłodną i rzeczową, co udowodniła aż nadto w „Normalnych ludziach”, lecz w kwestii kreowania oraz opisywania postaci. Mógłbym tu pisać o banałach typu „ostre spojrzenie” czy „talent obserwatorski”, ale to nie tak – autorka nie odkrywa najgłębszych prawd o ludzkiej naturze (choć ma tu pewne zasługi, podejmuje na przykład bardzo ciekawą kwestię zazdrości w poliamorycznym związku) ani nie rzeźbi charakterów w strugach niuansów, lecz zmusza bohaterów (a przynajmniej protagonistkę) do nieustannego myślenia. Zdarza mi się czytać książki ludzi wyraźnie ode mnie mądrzejszych (zachwyciłem się „Pamięcią”), zdarza mi się czytać książki o ludziach wyraźnie ode mnie mądrzejszych („Świat w płomieniach” to jedna z najwspanialszych przygód w moim życiu), ale nie o żadną wydumaną mądrość tu chodzi – a o nieustanną, natrętną wręcz refleksję nad tym, kim się jest, gdzie się jest, z kim się jest i podobne. Czasami ta głęboka samoświadomość Frances bywa dla czytelnika wręcz niekomfortowa – jako przedstawicielka radykalnej lewicy często punktuje wyraźny dysonans między tym, jak świat wygląda, a jaka jest jej utopijna wizja, a odbiorca zostaje zmuszony do zastanowienia się, czy przypadkiem nie przykłada się do utrzymywania wygodnego statusu quo. Ale nie sprowadzajmy kompulsywnych myśli Frances tylko do polityki czy życia społecznego — tyle samo czasu poświęca na przyglądaniu się (niekoniecznie fizycznemu) własnemu ciału, ciałom znajomych i kochanków, swoim rodzicom i współpracownikom, zastanawianiu się nad relacjami łączącymi ją z innymi ludźmi albo powiązaniami między jej przyjaciółmi; w skrócie — wszystkiemu.

To gwarantuje, że „Rozmowy z przyjaciółmi” są jakieś — wyróżniają się na zdecydowanie na tle romansów opartych o relację pomiędzy młodą kobietą i sporo starszym od niej mężczyzną, dzięki czemu trafią do czytelników zainteresowanych nie tylko prozą gatunkową. Z drugiej strony jednak wyraźnie pogłębiona i eksploatowana samoświadomość głównej bohaterki nie jest samograjem, sama w sobie nie byłaby w stanie zagwarantować jakościowej lektury. A z jakością jest tu ni mniej, ni więcej, tylko dobrze – nie nazwałbym tego debiutu wybitnym. Rooney brakowało doświadczenia, aby dobrze rozłożyć akcenty i poświęcić poszczególnym wydarzeniom czy tropom odpowiednio wiele czasu, przez co niektóre ciekawe, czasem wręcz konstytutywne wątki nie wybrzmiewają.

Sprawozdanie z ateizmu: nie bardzo uwierzyłem na przykład w różnicę majątkową między Frances i pozostałymi bohaterami. Fragmenty, w których omawiany jest jej brak środków do życia, czyli problem bez wątpienia poważny, są tak lekkie i tak mało znaczące, że mogłyby równie dobrze traktować o braku ulubionego smaku lodów w pobliskim sklepie – a przecież to zadeklarowana komunistka żyjąca wśród bogaczy! Niewiele dowiadujemy się także o stosunku Frances do choroby (wątek pojawia się bardzo późno) czy tym, jak układały się stosunki między nią a żoną jej kochanka po odkryciu i zaakceptowaniu romansu. Zresztą już samo bazowe założenie jest nieco chwiejne: czy rzeczywiście jedenaście lat różnicy to coś, co mogłoby kogoś szokować czy nawet zastanawiać? (Nie wspominając już, co właśnie robię, o tym, że w jednej scenie pewna postać komentuje w podobny sposób potencjalny romans dwudziestodziewięciolatka z kobietą młodszą o lat sześć). Słowem: mnóstwo potencjału, który nie zawsze zostaje zrealizowany.

„Rozmowy z przyjaciółmi” to powieść, która przyniosła mi sporo czytelniczej frajdy, choć o wybitności ciężko w jej przypadku mówić. Gdybym nie wiedział, w którą stronę skręci kariera Sally Rooney, powiedziałbym, że debiut jest obiecujący dzięki temu, w jaki sposób łączy schematy literatury gatunkowej z chęcią sięgania po tematy cięższe, poważniejsze, trudniejsze; w którymś miejscu pewnie pojawiłoby się odniesienie do świetnego „O pięknie”, bo obie powieści łączy swego rodzaju plotkarsko-demaskatorski sznyt, obie toczą się w świecie brytyjskiej socjety. Ale nikomu z Państwa nie muszę polecać obiecującej debiutantki, bo wszyscy już o „Normalnych ludziach” słyszeliśmy. Oby Rooney w kolejnej powieści potwierdziła swój niebagatelny talent.

Bartosz Szczyżański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja