Trzeba zaznaczyć, że „Znajdź mnie” wyraźnie różni się od swojej bestsellerowej poprzedniczki. Nie mamy tu jednej historii i jednego narratora – książka składa się z czterech rozdziałów, a każdy z nich to właściwie odrębna opowieść. Ta pierwsza jest nieco rozczarowująca – oderwana nie tylko od głównego wątku „Tamtych dni, tamtych nocy”, ale również, jak się wydaje, od rzeczywistości. Jednak niezmiennie doskonały styl autora, jego sprawność w budowaniu dialogów i oddawaniu emocji postaci, zachęca do dalszego czytania.

Kolejne rozdziały łatwiej znajdują drogę do serca i wyobraźni czytelnika, choć tempo rozwoju zaprezentowanych w nich relacji może zdumiewać. Sporo tu długich rozmów, miłości i muzyki, Aciman znów daje nam też materiał do refleksji.

Motywem, który spaja wszystkie części tej książki, są złe decyzje, przekierowujące ludzkie życie na niewłaściwe tory. Jak to możliwe, że świadomie wybieramy drogę, która nie prowadzi do szczęścia? Dlaczego boimy się sięgnąć po to, czego naprawdę pragniemy? Czy zawsze możemy liczyć na drugą szansę?

„Znajdź mnie” to książka zupełnie inna niż „Tamte dni, tamte noce”. Bohaterowie przeszli ewolucję, czas wywarł znaczący wpływ na ich sposób myślenia i postępowania, ale jedno pozostało niezmienne. Elio, Oliver oraz reszta postaci, które spotkamy na kartach nowej powieści Acimana, chcą zostać odnalezieni. Przez miłość. Bez wątpienia warto sięgnąć po ten tytuł.

Małgorzata Pawlak