Autorka zestawiła ze sobą historie czterdziestu dwóch dzieci pochodzących z różnych czasów i odmiennych części globu. Poznamy więc młodych Amerykanów, decydujących się nieść pomoc swoim rówieśnikom z biedniejszych krajów, Iquala Masiha – małego indyjskiego chłopca, który został zamordowany, gdyż protestował przeciwko niewolniczej pracy nieletnich, żyjącą w XVII wieku i walczącą o prawa kobiet Juanę Inés de la Cruz oraz znanych wynalazców, takich jak Thomas Alva Edison, rozpoczynających naukowe kariery w dzieciństwie. Spośród polskich dzieci wybrano: Bronisławę Śmidowicz, walczącą o prawo do nauki w ojczystym języku, Janka Melę, najmłodszego zdobywcę obu biegunów, a także Romana Strzałkowskiego, który zginął w trakcie poznańskiego strajku w czerwcu 1956 roku.

Ta przepięknie ilustrowana książka nie jest łatwą lekturą, szczególnie gdy dotyka kwestii wojen oraz przemocy stosowanej wobec najmłodszych. Autorka mówi jednak o tych trudnych tematach prostym językiem, tak by zrozumieć je mogli uczniowie szkół podstawowych. Warto pamiętać, że historie młodych ludzi, mimo iż niekiedy wyjątkowo smutne, zawsze są dowodem triumfu dziecięcego ducha nad przeciwnościami losu. Jestem więc pewna, że opowieści o rówieśnikach dostarczą młodym czytelnikom wielu wzruszeń i radości oraz zainspirują ich do podjęcia własnych działań.

Dorosłym odbiorcom publikacja przypomina, że dziecko jest niezależną jednostką, której należą się równe prawa oraz szacunek. Książka ma ich „zachęcić do innego, odważnego spojrzenia na swoje pociechy, wspierania ich w podejmowaniu samodzielnych decyzji i realizowania marzeń oraz pomocy dzieciom, które z różnych względów mają utrudniony start w dorosłe życie”.

Publikacja Karoliny Grabarczyk jest cenna także z innego powodu. Pokazuje, że zmiana świata zaczyna się zawsze od elementu z pozoru nieistotnego, błahego. Czynnikiem wywołującym lawinę dobra okazuje się zawsze drobny kamyk, a wielkie rewolucje rozpoczynają się na naszych podwórkach i w naszych sercach. Małych wielkich dziecięcych sercach.

Ewa Szymczak