rozwińzwiń

Bóg zwierząt

Okładka książki Bóg zwierząt Aryn Kyle
Okładka książki Bóg zwierząt
Aryn Kyle Wydawnictwo: Smak Słowa Seria: Seria z przyprawami literatura piękna
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria z przyprawami
Tytuł oryginału:
The God of Animals
Wydawnictwo:
Smak Słowa
Data wydania:
2009-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-10-01
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788392823445
Tłumacz:
Ewa Penksyk-Kluczkowska
Tagi:
powieść amerykańska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
141
48

Na półkach: , ,

Ta książka na pewno zapada ludziom w pamięć, jedna z najlepszych jakie czytałam, nie trafiłam więcej na coś równie refleksyjnego i psychicznego :D
Polecam każdemu, kto lubi jak mu się ryje banie

Ta książka na pewno zapada ludziom w pamięć, jedna z najlepszych jakie czytałam, nie trafiłam więcej na coś równie refleksyjnego i psychicznego :D
Polecam każdemu, kto lubi jak mu się ryje banie

Pokaż mimo to

avatar
45
23

Na półkach:

Książka wpadła mi w ręce dosyć przypadkiem, jako wypełniacz czasu. I w sumie dobrze się spełniła w swojej funkcji, ale nic ponad to. Nie przypadła mi do gustu postać głównej bohaterki - dorastającej dziewczyny, która na wszystkich patrzy z góry, która żyje kłamstwami. Gdybym miała zwięźle przestawić książkę, pewnie bym powiedziała tak: książka o patologii i jak ona jest "zaraźliwa". Wszyscy kłamią, kręcą, romansują na boku... Jest albo klepanie biedy albo wielkie bogactwo i nic pośrodku. Po lekturze nie potrafię powiedzieć skąd taki tytuł - jeden raz napomknięto o "bogu zwierząt" i dalej nic. Zdecydowanie nie dla osób, które szukają optymistycznej opowieści z puentą mówiącą o szacunku dla zwierząt, oj nie. Aczkolwiek potrafi wciągnąć, mimo licznych niedociągnięć.
Kilka słów o wydaniu. Również nie jest ani złe, ani dobre. Zdarzają się literówki, dziwne składnie, źle użyte zwroty, powtórzenia słów... pewnie dla kogoś, kto skacze wzrokiem po tekście nie będzie to problemem, mnie trochę jednak raziło.

Książka wpadła mi w ręce dosyć przypadkiem, jako wypełniacz czasu. I w sumie dobrze się spełniła w swojej funkcji, ale nic ponad to. Nie przypadła mi do gustu postać głównej bohaterki - dorastającej dziewczyny, która na wszystkich patrzy z góry, która żyje kłamstwami. Gdybym miała zwięźle przestawić książkę, pewnie bym powiedziała tak: książka o patologii i jak ona jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
636
160

Na półkach:

Książka jak amerykańskie filmy z Jamesem Deanem - pozytywny bohater uwięziony w realiach, totalna stagnacja oblepia go jak kisiel. Potem jest trochę bardziej depresyjnie, nadziei coraz mniej, niektórym się udaje, ale tylko dlatego, że ich ideały zarosły chwastami.

Książka jak amerykańskie filmy z Jamesem Deanem - pozytywny bohater uwięziony w realiach, totalna stagnacja oblepia go jak kisiel. Potem jest trochę bardziej depresyjnie, nadziei coraz mniej, niektórym się udaje, ale tylko dlatego, że ich ideały zarosły chwastami.

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Książka porusza naprawdę ważne tematy i do każdego dociera inaczej. Jedna z lepszych książek jakie czytałam.

Książka porusza naprawdę ważne tematy i do każdego dociera inaczej. Jedna z lepszych książek jakie czytałam.

Pokaż mimo to

avatar
486
196

Na półkach: ,

Najsmutniejsza książka jaką w życiu przeczytałam. Smutek i samotność wylewa się z każdej strony..

Najsmutniejsza książka jaką w życiu przeczytałam. Smutek i samotność wylewa się z każdej strony..

Pokaż mimo to

avatar
575
359

Na półkach: , ,

"Bóg zwierząt" to historia 12-letniej Alice, która oszukuje i kłamie, aby ludzie jej współczuli lub ją podziwiali wymyślając "role" dla swoich rodziców. Nie przypadła mi do gustu już od pierwszej strony. Mimo że rozumiem jej samotność, czy poczucie niezrozumienia ze strony ojca, który nie widzi nic poza końmi i stajnią, to jednak nie umiałam zaakceptować tego, że nikomu nie daje szansy i każdego traktuje z góry. Nic dziwnego, że nie ma przyjaciół, a tych znajomych, których ma i tak potrafi skutecznie do siebie zniechęcić.

Książka o samotnym dorastaniu, która potrafi wyciskać łzy z oczu.

"Bóg zwierząt" to historia 12-letniej Alice, która oszukuje i kłamie, aby ludzie jej współczuli lub ją podziwiali wymyślając "role" dla swoich rodziców. Nie przypadła mi do gustu już od pierwszej strony. Mimo że rozumiem jej samotność, czy poczucie niezrozumienia ze strony ojca, który nie widzi nic poza końmi i stajnią, to jednak nie umiałam zaakceptować tego, że nikomu nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
7

Na półkach: ,

Jedna z lepszych książek, polecam :))

Jedna z lepszych książek, polecam :))

Pokaż mimo to

avatar
563
443

Na półkach: , , ,

Przepiękna i tak niesamowicie smutna.
Opowieść o koniach, ludziach oraz samotności. Niezwykle głębokiej, okrutnej i wszechobecnej.
Napisana we wspaniale poruszający sposób.
Pozostaje w pamięci na zawsze.

"Zniosła całe dnie związana pod brutalnym, oślepiającym słońcem, tygodnie nękania przez klacze zarodowe, ale godziny, które spędziła w ciemności i śniegu zrobiły to, czego wcześniej nie zdołał zrobić żaden człowiek ani zwierzę (...) A potem odjechała, zabrana do innego życia, życia, w którym była wspaniała i doskonała, życia, w którym nikt nie wiedział, że kiedyś uwielbiała pędzić, że kiedyś była nieujarzmiona.”

„I to w tych momentach pamiętam go wyraźnie, dźwięk jego głosu, kiedy wypowiadał ich imiona, delikatność jego dotyku, i to, jak kochał, naprawdę kochał, każdego z nich: każdą z tych niedotrzymanych obietnic, każde z tych niespełnionych marzeń.”

Przepiękna i tak niesamowicie smutna.
Opowieść o koniach, ludziach oraz samotności. Niezwykle głębokiej, okrutnej i wszechobecnej.
Napisana we wspaniale poruszający sposób.
Pozostaje w pamięci na zawsze.

"Zniosła całe dnie związana pod brutalnym, oślepiającym słońcem, tygodnie nękania przez klacze zarodowe, ale godziny, które spędziła w ciemności i śniegu zrobiły to,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2304
2041

Na półkach: , , ,

Wow!
Dawno nie czytałam tak diablo pięknej i cholernie smutnej książki!
Urzekła mnie od pierwszej strony, a to rzadko się zdarza.
To książka o koniach, o smutku dorastania i samotności, o wyborach, jakich codziennie dokonujemy, o tym, że nie wszyscy mamy na starcie jednakowe szanse.
To książka dla wszystkich i wszystkim ją polecam.

Wow!
Dawno nie czytałam tak diablo pięknej i cholernie smutnej książki!
Urzekła mnie od pierwszej strony, a to rzadko się zdarza.
To książka o koniach, o smutku dorastania i samotności, o wyborach, jakich codziennie dokonujemy, o tym, że nie wszyscy mamy na starcie jednakowe szanse.
To książka dla wszystkich i wszystkim ją polecam.

Pokaż mimo to

avatar
353
218

Na półkach:

Dorastanie, potrzeba miłości i autorytetu, wolność, samotność, siła... Zadziwiające ile rzeczy, cech ludzkiej egzystencji jesteśmy w stanie zaobserwować również u zwierząt. Uważamy się za lepszych, gdy tymczasem często przewyższamy je jedynie możliwością wysławiania się. To jedna z niewielu spraw, którą możemy uświadomić sobie czytając „ Boga zwierząt” Aryn Kyle.
Zawsze uważałam, że naprawdę dobra książka posiada elementy zaskoczenia, zwroty akcji. Wszystko to by utrzymać zainteresowanie czytelnika. Dzisiaj już wiem, że dobra książka to przede wszystkim temat i sposób jego przedstawienia. Książka Aryn Kyle to powieść obyczajowa. Nie znajdziecie w niej przebiegłych morderców, wielkich uniesień miłosnych. Pisarka opisuje codzienność jednej z amerykańskich stajni. Poznajemy dzięki niej dziewczynkę imieniem Alice. Na próżno doszukiwać się w niej wyjątkowości. Jest taka jak wszystkie młode damy. Marzy o miłości, łatwo ją zranić, tak niewiele potrzeba by jej zaimponować.
Zawsze wydawało mi się, że gdy do rodziny należy jakieś gospodarstwo, farma etc. to dorastanie dzieci przebiega o wiele szybciej. Właściwie w pewien sposób niekiedy odbiera im się dzieciństwo. Wpaja się, że wpierw jest praca a potem przyjemności. Przyjemności, na które często nie starcza czasu. Nie chcę tego jednoznacznie potępiać, bo zdaje sobie sprawę z tego, że w takich miejscach każda para rąk do pracy jest mile widziana. Autorka zdaje się podzielać mój pogląd a przynajmniej tak to przedstawia w swojej książce.
Dzieciństwo Alice zostało przerwane aż 4 razy. Pierwszy powód jest oczywisty i wyżej wymieniony. Kolejnym jest depresja matki. Choroba, o której się nie rozmawia. Być może z powodu wstydu, być może z powodu bezradności albo zwyczajnie z niewiedzy. Dochodzą do tego po części też przekonania ojca dziewczynki, że takie rozmowy nie przystoją mężczyźnie. Zdaje się, że równie dobrze pasowałoby przysłowie, „ Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”.
Następnym ciosem w tą jeszcze niewinną duszę jest odejście ukochanej siostry. Kiedy nie ma matki często zdarza się, ze tą rolę przejmuje starsza siostra? Tak też jest w tym przypadku. Ona staje się wzorem tego, co wypada a co nie. Każdy w końcu potrzebuje drogowskazu w swoim życiu. Gdy ktoś zniknie z naszego życia bez słowa wyjaśnienia, zabierze ze sobą wszystkie bagaże, każdą tabliczkę to czujemy się samotni. Można to też porównać do nagłej utraty wzroku, kiedy potrzebujemy wszystko dotknąć samemu a siniaki na naszym ciele oznaczają ilość prób.
Czynnikiem ostatecznie zdzierającym z Alice powłokę niewinności, jaka przysługuje jest zadłużenie się w nauczycielu. Większość z Was na pewno sama poczuła na własnej skórze. Ja również nie jestem tutaj wyjątkiem, choć moje zadłużenie przypadło dopiero na okres studiów.
Niektórzy z Was powiedzą: „ Późno”. Być może... Oczywiście dziewczynki zakochują się w piosenkarzach, sportowcach, aktorach i w różnych innym im podobnych. Jednak to właśnie osoba w tym przypadku nauczyciela (kiedy indziej to będzie kolega brata czy taty) jest tak namacalnie blisko. Kiedy patrzy na nas to świat jakby przestawał istnieć? Ostatnio przeczytałam, że sława jest tak bardzo pociągająca dla ludzi, ponieważ dzięki znajomościom ze znanymi osobami (niekiedy ograniczającymi się do jednego zdjęcia czy autografu) sami stajemy się w swoich oczach ważni. To również pasuje do zadłużenia się. Chcemy czuć się wtedy dorosłe, nasze ruchy pozorują dojrzałą kobietę. Wszystko po to by poczuć się ważną, by udowodnić sobie, że jesteśmy dokładnie takie, jakie chcemy być. Z reguły też ta osoba, którą „ kochamy” w naszych wyobrażeniach jest wspanialsza, piękniejsza, mądrzejsza ( dlatego też Drogie Panie nie rozmyślajcie o dobrze zapowiadającym się „Janku” z liceum i o tym jakie to cudowne byście miały z nim życie). Im bardziej „udoskonalamy” osobę w naszych marzeniach tym większe jest rozczarowanie, gdy w końcu pokaże nam swoją prawdziwą twarz. Owy zawód jest szczególnie boleśnie odczuwalny w wieku Alice, czyli tych nastu lat. Kiedy to właśnie inni tak silnie oddziaływują na nasze poczucie własnej wartości. Dzieci czują silną presje by mieć takie same zabawki, takie same, czyli drogie sukienki, móc chwalić się dalekimi podróżami. W naświetleniu tego problemu pomaga prowadzona przez rodzinę stadnina. Nie od dziś wiadomo, że jeździectwo jest sportem ludzi zamożnych. To też i klientki rodziny Winstonów pochodzą z wyższej klasy społecznej. Alice ma styczność z Sheilą, którą jej ojciec ponad potrzeby adoruje mając na celu zwiększenie przychodów stajni. Więc zazdrość tutaj jest oczywista. Niestety nie ma nikogo, kto upewniłby ją, że jest równie wartościowa przez to, jaka jest a nie ile zer rodzice mają na koncie. Ponieważ nie ma drogowskazu, mapy wielkiej dżungli, jaką jest życie to jej granice moralne są często w innym miejscu niż oczekiwalibyśmy.
Rodzina to grupa, 2 medale. Jeden z nich to dzieci, drugi to rodzice. Aryn Kyle wyraźnie oddziela bycie rodzicem od bycia człowiekiem, mężczyzną. Zaznacza silną potrzebę seksualną. Pozwólcie, ze wyjaśnię, co dokładnie dla mnie kryje się pod tym stwierdzeniem. Bynajmniej nie jest to jedynie potrzeba fizyczna. Seks to tylko dopełnienie, wpierw jest chemia – połączenie dusz. Człowiek niezależnie od wieku chce być doceniony, potrzebuje widzieć, że jego czyny są ważne dla innych. Nic tak nie uskrzydla mężczyzny jak podziw w oczach kobiety. Nieważne jak bardzo mężczyzna zgrywa twardego. Zawsze potrzebuje kobiety, która zdejmie z niego ciężar dnia, wysłucha go. Jeśli nie znajdzie tego w domu, to poszuka gdzie indziej. Tutaj pocieszenie znajduję w oczach jednej z klientek. Godne potępienia? Niekoniecznie. Związek to dzieło dwójki ludzi. Żadna reakcja nie zajdzie bez akcji. Pisarka nie przedstawiła powodów depresji pani domu, jej myśli o tym, co było kiedyś i co jest teraz to też ciężko jest oceniać.
Pierwsze pytanie, jaka pada z ust potencjalnego kupującego/czytelnika brzmi: „ Kim jest Bóg Zwierząt?”. Niestety ja nie potrafię odpowiedź na to pytanie. Jeśli chodzi o rodzinę to postacie są jak najbardziej dobrze naszkicowane charakterologicznie, znacząco różnią się od siebie. Naturalnie, że nie opisałam wszystkich wątków a co za tym idzie postaci, dzięki którym owe wątki były możliwe. Odniosłam się jedynie do tego, co na mnie zrobiło największe wrażenie i najmocniej utkwiło w głowie. Bóg to bardzo mocne słowo. Kojarzy się z siłą większą niż człowiek może sobie wyobrazić. Postacie w tej książce niewątpliwie są silne, daleko im do nijakich, wpływają znacząco na bieg wydarzeń. Jednak daleko im do boskości. Jeśli daje się taki tytuł to moim zdaniem powinna być choćby jedna elektryzująca sytuacja, która jasno naznaczy, kto jest bogiem.
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca tej recenzji i zadacie sobie pytania kolejne. Mianowicie: „ Co dalej z nimi? Czy Alice dorosła? Czy jej ojciec rozwiódł się i ożenił ponownie z klientką?”. Jeśli tak to koniecznie przeczytajcie i dowiedźcie się sami.
Podsumowując: Dobra książka. Solidna 4 w 5 punktowej skali. Dodam, że to 4 z rokowaniami na 5 przy kolejnych książkach, jeśli takowe powstaną.
Polecam.

Dorastanie, potrzeba miłości i autorytetu, wolność, samotność, siła... Zadziwiające ile rzeczy, cech ludzkiej egzystencji jesteśmy w stanie zaobserwować również u zwierząt. Uważamy się za lepszych, gdy tymczasem często przewyższamy je jedynie możliwością wysławiania się. To jedna z niewielu spraw, którą możemy uświadomić sobie czytając „ Boga zwierząt” Aryn Kyle.

Zawsze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    144
  • Przeczytane
    109
  • Posiadam
    54
  • Ulubione
    7
  • Konie
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Obyczajowe
    4
  • 2013
    4
  • 2012
    4
  • 2014
    3

Cytaty

Więcej
Aryn Kyle Bóg zwierząt Zobacz więcej
Aryn Kyle Bóg zwierząt Zobacz więcej
Aryn Kyle Bóg zwierząt Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także