rozwińzwiń

Bajka na końcu świata 1. Ostatni ogród

Okładka książki Bajka na końcu świata 1. Ostatni ogród Marcin Podolec
Okładka książki Bajka na końcu świata 1. Ostatni ogród
Marcin Podolec Wydawnictwo: Kultura Gniewu Cykl: Bajka na końcu świata (tom 1) Seria: Krótkie Gatki komiksy
64 str. 1 godz. 4 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Bajka na końcu świata (tom 1)
Seria:
Krótkie Gatki
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2017-05-08
Data 1. wyd. pol.:
2017-05-08
Liczba stron:
64
Czas czytania
1 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364858598
Tagi:
postapo komiks Podolec
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
157 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
93
92

Na półkach:

Zabieram Was dzisiaj w podróż do krainy „jutra”, w bliżej nieokresloną przyszłość. To miejsce nie napawa optymizmem... To świat, który został zniszczony w wyniki wielkiego wybuchu. Krajobraz składa się głównie z dymiących kraterów, wymarłych lasów, gruzowisk i ciagnących się aż po smutny horyzont, ogromnych płaci zniszczonej, spalonej i wysuszonej ziemii.

Wiktoria wędruje przez tą postapokaliptyczną krainę, a towarzyszy jej psinka o imieniu Bajka. Przemierzają razem zniszczone miasta i zrujnowane lasy. Podązają w kierunku świateł, które co jakiś czas pojawiją się na niebie. Wiktoria jest przekonana, że to znaki dawane przez jej zaginionych rodziców.
Z pewnością ich szukają! Nie ma innej możliwości, prawda?

Podczas wędrówki czekają na nie przeróżne przygody, które nie zawsze kończą się dla nich szczęśliwie. Padają ofiarami mechanicznego oszusta, dziwnego latającego robota, który wykorzystuje je do własnych celów. Spotykają też przyjazne, pomocne stworzenie - tapira, który wcześniej mieszkał w lokalnym ZOO.

Tapir zaprowadza ich do prawdziwej, cudownej, zielonej oazy, czyli do ostatniego ogrodu. Zachowała się tam zieleń, a nawet jest czysta woda! Zdaje się, że to wspaniała kryjówka, miejsce do zamieszkania. Jednak Wiktoria musi odnaleźć rodziców...

To pierwszy tom postapokaliptycznej, komiksowej serii dla dzieci, której autorem jest Marcin Podolec. To powieść graficzna, która wzrusza i skłania do przemyśleń, ale także potrafi rozbawić. Po przeczytaniu pierwszej części, mam ochotę od razu sięgnąć po kolejne przygody Wiktorii i Bajki.
Moim zdaniem, komiks można czytać już nawet dzieciom w wieku 4/5 lat. Będzie też ciekawą lekturą dla starszych dzieci.

Komiks przekazuje uniwersalne wartości i jest zaproszeniem do rozmów o ekologii, sensie ochrony środowiska i zgubnym wpływie człowieka na otaczający nas świat. Mamy tutaj idealny przykład tego, do czego może doprowadzić ludzka bezmyslność, do jakiej ruiny możemy doprowadzić naturę i obrócić wszystko w pył.

Zabieram Was dzisiaj w podróż do krainy „jutra”, w bliżej nieokresloną przyszłość. To miejsce nie napawa optymizmem... To świat, który został zniszczony w wyniki wielkiego wybuchu. Krajobraz składa się głównie z dymiących kraterów, wymarłych lasów, gruzowisk i ciagnących się aż po smutny horyzont, ogromnych płaci zniszczonej, spalonej i wysuszonej ziemii.

Wiktoria wędruje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
210
190

Na półkach:

Już całkiem dawno (bo z kilka dni!:D) nie było u nas komiksu! A przecież jest tyle świetnych komiksów, obok których nie sposób przejść obojetnie.

Dziś chciałabym pokazać Wam pierwsza część fantastycznej serii od @kultura_gniewu - Bajka na końcu świata, której autorem jest Marcin Podolec. ,,Bajka na końcu świata.. Ostatni ogód" to pierwsza częśż z tej serii.

Piękne ilustracje, wręcz zachwycająca oprawa graficzna oraz wciągająca i ciekawa treść, która momentmi potrafi chwycić za serce! Wiktoria i Bajka wyruszają w podróż w poszukiwaniu rodziców, chociażwygląd świata po wielkim wybuchu nie zachęca do podróżowania.

Co przyniesie im ta podróż?

Wydawca: @kultura_gniewu
Seria: Bajka na końcu świata
Data premiery: 31.05.2017
Wiek: 5+

#kulturagniewu #krótkiegatki #komiksy #komiksdladzieci #dladzieci #książkidladzieci #bajka #bajkanakońcuswiata #marcinpodolec #forkids #booksforkids

Już całkiem dawno (bo z kilka dni!:D) nie było u nas komiksu! A przecież jest tyle świetnych komiksów, obok których nie sposób przejść obojetnie.

Dziś chciałabym pokazać Wam pierwsza część fantastycznej serii od @kultura_gniewu - Bajka na końcu świata, której autorem jest Marcin Podolec. ,,Bajka na końcu świata.. Ostatni ogód" to pierwsza częśż z tej serii.

Piękne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Nie ma zbyt wielu opowieści postapokaliptycznych dla dzieci. Jest oczywiście mnóstwo historii przeznaczonych dla młodzieży, ale nie ma niczego dla kilkulatków. Marcin Podolec postanowił zapełnić tę niszę. Jak wyszło?

Główną bohaterką jest kilkuletnia Wiktoria. Razem z psem Bajką przemierzają opustoszały świat w poszukiwaniu rodziców dziewczynki.

Historia łączy ze sobą motywy bajkowe i postapokaliptyczne. Z jednej strony wszędzie pokazane są zniszczenia po bliżej nieokreślonej katastrofie, ale z drugiej strony bohaterka spotyka na swojej drodze mówiące zwierzęta rodem z bardziej pogodnych opowieści. Nie ma tu przy tym drastycznych czy bardzo brutalnych scen, a nad wszystkim unosi się słodko-gorzka atmosfera.

Przygody nie są zbyt skomplikowane. Często polegają na tym, że Wiktoria i Bajka spotykają na swojej drodze jakiś problem, który wspólnie mogą rozwiązać.

Podobało mi się jak autor bardzo ostrożnie wprowadza pewne bardziej pomysłowe elementy. Występuje tu tajemniczy czynnik nadnaturalny, który moim zdaniem trochę zbyt szybko znika z historii. Trochę nostalgiczny jest też motyw tytułowego ostatniego ogrodu i jego mieszkańca.

Rysunki przez większość kadrów są dosyć proste. Nie ma ty zbyt wielu szczegółów, chociaż jednocześnie udaje się autorowi dobrze pokazać ślady katastrofy. Czasami jednak zdarzają zaskakująco dopracowane kadry jak chociażby ten przedstawiający upadek Bajki.

Najprawdopodobniej dla dorosłego czytelnika komiks ten może okazać się za prosty. Wydaje mi się jednak idealny dla kilkulatków.

Nie ma zbyt wielu opowieści postapokaliptycznych dla dzieci. Jest oczywiście mnóstwo historii przeznaczonych dla młodzieży, ale nie ma niczego dla kilkulatków. Marcin Podolec postanowił zapełnić tę niszę. Jak wyszło?

Główną bohaterką jest kilkuletnia Wiktoria. Razem z psem Bajką przemierzają opustoszały świat w poszukiwaniu rodziców dziewczynki.

Historia łączy ze sobą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
300

Na półkach:

Nie wiedzieć czemu, świat stał się niczym wielka piaskownica, a na tym pustkowiu była sobie mała dziewczynka - Weronika, a wraz z nią i Bajka, wcale nie ta za siedmioma górami i lasami, ale ogonem merdająca. Za światłami podążają, by rodziców odnaleźć. Gdzie jesteście? Na jakim krańcu was szukać?
Ruszamy w tę wędrówkę niebezpieczną. W tę opowieść drogi i przygody.

Dystopijnie tu, bez zieleni i z dymiącymi kraterami. Pusto, w ruinie i daleko od atmosfery miękkiego fotela z kubkiem kakao. Raczej sucho, raczej surowo. Do tego groźne "uuu" słychać na skraju przepaści. Idziemy jednak w tę niepewność.

Ale, ale i błyski zaskoczenia się zdarzą razy kilka. Jak choćby Latawiec, który się transfer..., no zmienia po prostu, więc Zmiennokształtnym zostaje nazwany czy Cukroland, do którego i ja zbyt często zachodzę. Jest też kurier w paski - strażnik lasu czyli młody tapir roznoszący cebulki kwiatów, tak po prostu. Jego mieszkaniem od urodzenia było zoo i najprawdopodobniej tylko on przeżył kataklizm, bo nic pewnego tu nie ma.

Mimo, że niepokojąco, to i czule tu, przyjacielsko i roślinka, która kiełkuje nadzieję daje. Są obawy, ale ciepło, które je oswaja. Jest ciemność, alei jasność. Jest zagubienie, ale i bliskość, która zamiast murów, dom tworzy - gdziekolwiek się jest. Okazuje się, że strach ma wielkie oczy i czasem warto w nie spojrzeć.

Krótka forma i urokliwa, miękka kreska sprawiają, że wraca się do niej. Dostajemy barwy ziemi, pozostałości po ułożonym życiu, choć i ostatni ogród się znajdzie, i uśmiech mam nadzieję nieostatni. Przecież zawsze się znajduje. Przecież zawsze. Wreszcie prawdziwą Bajkę spotykamy, ale nie powiem nic więcej. Ciii...

Bo końca świata są też plusy, jak choćby ten, że myć się już nie musisz. Okazać się też może, że i w chwilach ostatecznych myśli wędrują do pysznych patyków, których się już nie obgryzie. Krańcowe sytuacje uczą nas samych siebie. Uczą życia jak żaden inny wykład i opasły podręcznik. Uczą być.

"- Posiedzmy tu jeszcze chwilę, okej? Albo dwie.
- Albo trzy."

Przecież nigdzie się nam nie spieszy.

Nie wiedzieć czemu, świat stał się niczym wielka piaskownica, a na tym pustkowiu była sobie mała dziewczynka - Weronika, a wraz z nią i Bajka, wcale nie ta za siedmioma górami i lasami, ale ogonem merdająca. Za światłami podążają, by rodziców odnaleźć. Gdzie jesteście? Na jakim krańcu was szukać?
Ruszamy w tę wędrówkę niebezpieczną. W tę opowieść drogi i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1168
1137

Na półkach:

Kultura Gniewu wielokrotnie mnie zaskoczyła swoimi komiksami. Najczęściej pozytywnie, a na mojej półce w domowej bibliotece gości sporo tytułów jakie wydali. Gdy sięgałem po "Bajkę na końcu świata", byłem absolutnie pewien, że trafi ona do mojej kolekcji. Co więcej, dałbym sobie za to obie ręce uciąć i... teraz nie miałbym rąk. Nie mówię na starcie, że komiks jest zły. Wręcz przeciwnie - jako specyficzna opowieść dla dzieci wypada naprawdę dobrze. Do tego unikalny klimat, nawiązujący do obrazków rodem z "Fallouta" czy innych gier umieszczonych w świecie po nuklearnej apokalipsie. Mimo to, całość mnie nie porwała, choć nie żałuję czasu poświęconemu na lekturę. Czemu? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Tytułowa Bajka to pies towarzyszący młodej dziewczynce, która podąża za światłami szukając rodziców. Już w tym momencie dostajemy prztyczka w nos, ponieważ tych rzeczy dowiadujemy się później co spada na czytelnika dość nagle. Ot tak ni z gruszki ni z pietruszki zostajemy o tym poinformowani. Brak tutaj jakiegoś wstępu czy wyjaśnienia czemu świat szlag trafił, dlaczego dziecko umie rozmawiać ze zwierzętami oraz czy wszyscy ludzie albo nawet zwierzęta nie przetrwały kataklizmu. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że zaczynając lekturę komiksu miałem wrażenie jakby o tych wszystkich sprawach autor wcześniej napisał i założył jakoby czytelnik to wiedział. To coś jakby zabrać się za czytanie serii od środka, nie mając bladego pojęcia co wydarzyło się wcześniej, choć bohaterowie nawiązują w rozmowach do tamtych wydarzeń. Własnie ten element drażnił mnie najbardziej w tym bardzo krótkim komiksie złożonym z siedmiu rozdziałów. Co prawda fabuła ma sens co widać po lekturze finalnego odcinka, ale i tak uczucie niedomówienia pozostaje.

Jeśli zaś idzie o same postacie to wypadają ciekawie. W całym komiksie spotkamy czterech bohaterów. Tytułowego psa Bajkę, która ma swego odpowiednika w naszym świecie i autor przedstawia ja czytelnikom na ostatniej stronie komiksu, jej towarzyszkę Wiktorię oraz dziwne zmiennokształtne coś i młodego tapira. Z całości najciekawiej wypada Bajka, która zresztą też najwięcej ma do powiedzenia. Wiktoria to taka klasyczna dziewczynka, która jet zaradna radząc sobie jakoś w tym niegościnnym świecie. Interesująco natomiast wypada "Pan Latawiec", czyli coś niebieskiego co potrafi przybierać różne formy. Spotykamy go już w pierwszym rozdziale i potem jest tylko ciekawiej. Później mamy do czynienia z młodym tapirem, zwierzakiem, który urodził się w Zoo i zdaje się, że jako jedyny przetrwał apokalipsę.

Cała ta gromadka postaci wypada dobrze i z pewnością może przypaść do gustu dzieciom - szczególnie tapir. Z drugiej strony żaden z bohaterów specjalnie nie porywa aby zapaść na dłużej w pamięci. Ot poprawnie zmontowana ekipa jakich wiele. Kilka ciepłych słów trzeba jednak powiedzieć o rysunku, za który odpowiada sam autor scenariusza. Na tym polu naprawdę się spisał i dał genialny, zniszczony wojną świat. Po przeczytaniu komiksu aż nabrałem chęci aby zagrać w "Fallout: New Vegas" gdyż wiele plansz przypominało mi zdewastowane obszary okolicy futurystycznego Las Vegas i Pustyni Mojave. Całość mimo tak mroczne wydźwięku utrzymano w stylizacji typowej dla komiksów skierowanych do najmłodszego odbiorcy, co tutaj wypada genialnie. Do tego umiejętnie dobrane kolory i sukces murowany.

Pierwszy tom "Bajki na krańcu świata" mnie nie oczarował, ale chętnie w przyszłości sięgnę po zapowiedzianą kontynuację, która nosi podtytuł "Opuszczony dom". Może tam czymś autor mnie jednak zaskoczy w fabule i ponownie wrócę do "Ostatniego ogrodu". Nie ukrywam, że trochę mnie ciekawi jak cała fabuła się rozwinie. Nie jest to jednak na tyle mocne aby z tego powodu nie spać po nocach. Komiks jest zrobiony porządnie i nie zdziwię się jak spodoba się dzieciom, gdyż wyróżnia się na tle innych tytułów do nich skierowanych. Jak dla mnie, przynajmniej na razie, była to jednorazowa przygoda, choć ciekawa i przyjemna.

Kultura Gniewu wielokrotnie mnie zaskoczyła swoimi komiksami. Najczęściej pozytywnie, a na mojej półce w domowej bibliotece gości sporo tytułów jakie wydali. Gdy sięgałem po "Bajkę na końcu świata", byłem absolutnie pewien, że trafi ona do mojej kolekcji. Co więcej, dałbym sobie za to obie ręce uciąć i... teraz nie miałbym rąk. Nie mówię na starcie, że komiks jest zły....

więcej Pokaż mimo to

avatar
296
286

Na półkach: ,

Akcję w Bajce dostajemy już na samym początku. Nie ma żadnego wyjaśnienia, co jak i dlaczego (poza wielkim BUM). Poznajemy Wiktorię i jej psa Bajkę, którzy wędrują po opustoszałym, mrocznym świecie w poszukiwaniu rodziców dziewczynki. Co noc czekają na tajemniczy znak na niebie, a za dnia dzielnie idą w jego stronę. Wiktoria i Bajka swobodnie ze sobą rozmawiają i mogą na siebie liczyć, a w położeniu, w którym się znaleźli, wsparcie jest kluczowym elementem. Mała dziewczynka i pies radzą sobie na tyle na ile potrafią i póki co dobrze im to wychodzi.

Jednak w pewną tajemniczą i ciemną noc spotykają kogoś równie tajemniczego co ma trąbę i też gada! Co to za dziwaczny świat, gdzie chodzi jakiś niespotykany zwierz robiący w dodatku za kuriera. Owy ktoś, zaprowadza Wiktorię i Bajkę w miejsce, w którym mogą poczuć się jak za dawnych czasów. Czy wyruszą w dalszą podróż?

“Bajka na końcu świata” to bardzo interesująca historia, od której nie mogłam się oderwać. Niestety oderwałam się dość szybko, bo przeczytałam ją w kilka chwil! Halo, poproszę dłuższe opowieści! W cyklu jest aż 7 części i niezmiernie mnie to cieszy. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się losy dziewczynki i jej dzielnego towarzysza.

Akcję w Bajce dostajemy już na samym początku. Nie ma żadnego wyjaśnienia, co jak i dlaczego (poza wielkim BUM). Poznajemy Wiktorię i jej psa Bajkę, którzy wędrują po opustoszałym, mrocznym świecie w poszukiwaniu rodziców dziewczynki. Co noc czekają na tajemniczy znak na niebie, a za dnia dzielnie idą w jego stronę. Wiktoria i Bajka swobodnie ze sobą rozmawiają i mogą na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
41

Na półkach:

Melduję, że dzięki EmpikGo przeczytalam pięć tomów przygód Bajki oraz Weroniki, które są w trakcie podróży przez niebezpieczny świat po jego końcu. Próbują odnaleźć rodziców dziewczynki, a drogę wskazuje im tajemnicze niebieskie światełko, które przez moment wybucha na niebie nocą. Weronika i Bajka mierzą się z wieloma niebezpieczeństwami, jakie przyszykował dla nich nieznany świat. Są tutaj krople deszczu, które wybuchają, zmniejszają czy powiększają. Są kłęby dymu, który potrafi sprawić, że człowiek poważnie zachoruje. Są zwierzęta, które nie zawsze mają czyste intencje.

Całość to komiks postapo dla młodszego czytelnika, ale bawiłam się z nim naprawdę przyjemnie. Może i dla mnie był przeciętny jakościowo (choć ilustracje Marcina Podolca są super),ale jednak z wielką ochotą poznawałam kolejne tomy i nie przestaję mieć nadziei, że EmpikGo w końcu doda również część szóstą przygód dziewczynki i psa. Było tutaj bowiem tyle ciepła, tyle pięknej przyjaźni, tyle ciekawych przygód i zaskakujących zwrotów akcji... Lektura odpreżała, ale nie nudziła. Zdecydowanie cenię sobie takie tytuły. Zwłaszcza, gdy stres dnia codziennego desperacko szuka ujścia.

Melduję, że dzięki EmpikGo przeczytalam pięć tomów przygód Bajki oraz Weroniki, które są w trakcie podróży przez niebezpieczny świat po jego końcu. Próbują odnaleźć rodziców dziewczynki, a drogę wskazuje im tajemnicze niebieskie światełko, które przez moment wybucha na niebie nocą. Weronika i Bajka mierzą się z wieloma niebezpieczeństwami, jakie przyszykował dla nich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1443
1443

Na półkach:

Postapokaliptyczna wizja świata dla najmłodszych? Poproszę! "BAJKA NA KOŃCU ŚWIATA 1. ostatni ogród", to komiks z cudownymi bohaterami i świetną fabułą. Razem z Wiktorią i jej psem Bajką podróżujemy... patrząc w niebo i wypatrując znaków. Przyroda praktycznie przestała istnieć, zostały tylko zgliszcza, szkielety miast i zero zieleni. W takim otoczeniu niełatwo jest przetrwać dorosłemu, a już co dopiero dziewczynce z psem - a jednak nasza dwójka całkiem dobrze sobie radzi. Mają siebie i to zdaje się jest ich największa "supermoc".
Marcin Podolec pięknie nam odmalował swoją wizję, a jego postaci są charakterystyczne, nie do zapomnienia. Bardzo podoba mi się zabawa klimatem i kolorem. To właśnie kolor tworzy atmosferę, pomarańcze i brązy przypominają rdzę, co świetnie oddaje rzeczywistość po katastrofie - w takim świecie choćby jeden zielony listek robi wielką różnicę.
Fabuła nie jest ani trochę banalna, choć dialogi są proste, idealne dla młodego czytelnika. Mamy tu walkę o przetrwanie, widzimy dziecięcą naiwność, ale i siłę, która z tej pierwotnej, czystej naiwności wypływa. To właśnie wiara, że się uda pcha naszych bohaterów dalej i dalej... do domu, do rodziców.
Bajka jest tu dobrym duchem, kompanem, nieopisanym wsparciem i cudownym partnerem w najgorszym. Relacje dziecka z psem została w tym komiksie pokazana w piękny, delikatny sposób, a pomoc, którą sobie nawzajem oferują wywołuje uśmiech na twarzy.
Jest to pierwszy tom serii i ja już nie mogę się doczekać następnych. 1. ostani ogród - ma w sobie świeżość i jest nie tylko miła, ale i wzruszająca. Sam tytuł tego tomu działa silnie na wyobraźnię i tak jak jest to wizja pociągająca, jest to też i wizja straszna, bo nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, że na Ziemi pozostanie tylko jeden ogród... a z drugiej strony ten jeden, to nadzieja na następne, na przyszłość.
Za serce chwyciło mnie zdjęcie umieszczone na końcu książki - fotografia prawdziwej Bajki! Tak! Ona istnieje i jest piękna. Mój piesek niestety odszedł, ale jestem na etapie szukania - bo dom bez psa, to głupota - wierność, bezinteresowna miłość, oddanie... to wszystko widać w tych oczach. No i to imię! Panie Marcinie! Ależ cudowne! BAJKA!
Komiks został przepięknie wydany. Uwielbiam sposób, w jaki wykonano okładkę! Kultura Gniewu jak zawsze dostarcza swoim czytelnikom produkt z najwyższej półki, zrobiony z dbałością o każdy szczegół. Jestem bardzo zadowolona z tej "przygody" i chcę więcej. Ta fabuła ma wielki potencjał, a przecież już można dostać kolejne tomy. Ja dopiero zaczęłam przygodę z Bajką i teraz z przyjemnością sięgnę po tom 2. opuszczony dom.

piesku - z tobą na KONIEC ŚWIATA
7/10
tom I
seria BAJKA NA KOŃCU ŚWIATA
krótkie gatki
Wydawnictwo Kultura Gniewu

Postapokaliptyczna wizja świata dla najmłodszych? Poproszę! "BAJKA NA KOŃCU ŚWIATA 1. ostatni ogród", to komiks z cudownymi bohaterami i świetną fabułą. Razem z Wiktorią i jej psem Bajką podróżujemy... patrząc w niebo i wypatrując znaków. Przyroda praktycznie przestała istnieć, zostały tylko zgliszcza, szkielety miast i zero zieleni. W takim otoczeniu niełatwo jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1764
1753

Na półkach:

Fajny komiks. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Fajny komiks. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
152
6

Na półkach:

Bajka to pies który ma swoją właścicielkę która nazywa się
Weronika i razem chodzą po świecie i szukają rodziców. Bardzo ciekawa historia.

Bajka to pies który ma swoją właścicielkę która nazywa się
Weronika i razem chodzą po świecie i szukają rodziców. Bardzo ciekawa historia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    199
  • Chcę przeczytać
    47
  • Posiadam
    33
  • Komiksy
    26
  • Komiks
    15
  • Dla dzieci
    9
  • 2022
    9
  • 2021
    8
  • 2019
    5
  • Biblioteka
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bajka na końcu świata 1. Ostatni ogród


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,0
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...

Przeczytaj także