Portugalia

Okładka książki Portugalia Cyril Pedrosa
Okładka książki Portugalia
Cyril Pedrosa Wydawnictwo: timof i cisi wspólnicy komiksy
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Portugal
Wydawnictwo:
timof i cisi wspólnicy
Data wydania:
2016-08-02
Data 1. wyd. pol.:
2013-05-17
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365527110
Tłumacz:
Wojciech Birek
Tagi:
obyczajowa Portugalia podróż
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Incal Jean Giraud (Moebius), Alexandro Jodorowsky
Ocena 7,2
Incal Jean Giraud (Moebiu...
Okładka książki V jak Vendetta David Lloyd, Alan Moore
Ocena 8,2
V jak Vendetta David Lloyd, Alan M...

Oficjalne recenzje i

„Portugalia” - zilustrować tęsknotę



841 1 313

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
147 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
158
96

Na półkach:

Cóż. Oczekiwania były duże po przeczytanych opiniach. Lubię książki, w których bohaterowie wracają do swoich korzeni itp. Ale warstwa fabularna tej pozycji jest wyjątkowo słaba. Ma swoje momenty, głównie w drugiej połowie, ale ogółem to jest tak jakby bardzo luźne wydarzenia z życia (dorosłego życia a nie wspomień co bym zrozumiał) wrzucił do jednego worka i człowiek przez większość czasu nie wie o co chodzi, gdzie zmierza historia itd. To się zaczyna klarować dopiero w drugiej połowie książki i szczerze mówiąc pierwszą połowę możnaby spokojnie wyciąć i nie byłoby żadnej straty.

Książka podzielona jest na 3 części z czego pierwsza część w ogóle nie pasuje do reszty i nie wiadomo po co była. Jakby ktoś wyciął fragment z zupełnie innej pozycji. W żaden sposób nie łączy się z resztą i na koniec też nie ma żądnego odniesienia do niej więc nie rozumiem...

Bohater jest wybitnie nijaki. Od samego początku tylko chodzi struty, nie wiadomo czego chce i snuje się po kartkach książki rysując sobie coś. Wygląda na to, że jest w depresji. Po prostu wegetuje na tym świecie. Bardzo ciężko go polubić.

Rysunki ładne. Poza tym ostatnia z trzech części, ta która jest faktycznie w Portugalii w miarę daje radę. Jeśli cała pozycja byłaby w tym stylu to byłoby całkiem nieźle. Tymczasem ostatnia część wydawała się za krótka, druga za długa a pierwsza zupełnie niepotrzebna do niczego. Wydaje mi się, że autor chyba nie miał dobrego pomysłu, żeby z sensem wypełnić wszystkie zamówione strony...

Cóż. Oczekiwania były duże po przeczytanych opiniach. Lubię książki, w których bohaterowie wracają do swoich korzeni itp. Ale warstwa fabularna tej pozycji jest wyjątkowo słaba. Ma swoje momenty, głównie w drugiej połowie, ale ogółem to jest tak jakby bardzo luźne wydarzenia z życia (dorosłego życia a nie wspomień co bym zrozumiał) wrzucił do jednego worka i człowiek przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
468
51

Na półkach: ,

Chyba urzekła mnie sama Portugalia, ludzie bardzo odpowiadają temu, co tam widziałem, komiks jest bardzo specyficzny, rysunki przechodzą różne zmiany w czasie trwania opowieści.

Miałem wrażenie, że sama historia ma swoje momenty, ale ogólnie raczej miota się we wszystkich kierunkach, to trochę jak zapis nieco losowych, słabo połączonych wspomnień autora.

Nie zmienia to faktu, że komiks jest przyjemny i ładnie narysowany.

Chyba urzekła mnie sama Portugalia, ludzie bardzo odpowiadają temu, co tam widziałem, komiks jest bardzo specyficzny, rysunki przechodzą różne zmiany w czasie trwania opowieści.

Miałem wrażenie, że sama historia ma swoje momenty, ale ogólnie raczej miota się we wszystkich kierunkach, to trochę jak zapis nieco losowych, słabo połączonych wspomnień autora.

Nie zmienia to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
418
223

Na półkach:

Przywraca wiarę w robienie komiksów. Rysunki nie oszałamiają dokładnością kreski, ale sposób zmiany stylu w odpowiedzi na stany emocjonalne bohatera jest absolutnym mistrzostwem. Nacisk położony bardziej na emocje niż zawiłą akcję, nie ma zaskakujących zwrotów ani mocnego zakończenia – ale to dobrze pasuje do realizmu opowieści.

Przywraca wiarę w robienie komiksów. Rysunki nie oszałamiają dokładnością kreski, ale sposób zmiany stylu w odpowiedzi na stany emocjonalne bohatera jest absolutnym mistrzostwem. Nacisk położony bardziej na emocje niż zawiłą akcję, nie ma zaskakujących zwrotów ani mocnego zakończenia – ale to dobrze pasuje do realizmu opowieści.

Pokaż mimo to

avatar
74
64

Na półkach:

Kristo - krótko.
Ten atrakcyjny wizualnie komiks pełen życiowych historii można polecić nawet ludziom z gruntu komiksom niechętnym. "Portugalia" ma po prostu niepowtarzalny wdzięk. To jedna z najlepszych historii obrazkowych wydanych w Polsce.

Kristo - krótko.
Ten atrakcyjny wizualnie komiks pełen życiowych historii można polecić nawet ludziom z gruntu komiksom niechętnym. "Portugalia" ma po prostu niepowtarzalny wdzięk. To jedna z najlepszych historii obrazkowych wydanych w Polsce.

Pokaż mimo to

avatar
1611
306

Na półkach: ,

w sumie wszystko takie jak lubię: obrazki, atmosferka, taki realizm niemalże magiczny, motyw artysty w kryzysie twórczym/ tożsamości, wypalenie itd. A jednak na jakichś dwóch trzecich całej historii pomyślałam 'co mnie to obchodzi', ten jakiś dziadek i jeszcze brat dziadka. Może to mieć znaczenie dla autora, ale... co mnie do tego? I tam się pojawia rozczarowanie jak się człowiek zorientuje, że historia nie zmierza specjalnie donikąd, ale to dopiero pod koniec.
Mam jeszcze teorię oczywiście. Otóż bohater moim zdaniem odczuwa skutki zbyt małej podaży światła. Zwykłe naświetlanie dałoby radę wyrwać chłopa z letargu, wystarczyłoby kilka sesji, trzeba by tylko ogarnąć jakieś dobre lampy i byłby jak nowy zamiast rozwalać związek.

w sumie wszystko takie jak lubię: obrazki, atmosferka, taki realizm niemalże magiczny, motyw artysty w kryzysie twórczym/ tożsamości, wypalenie itd. A jednak na jakichś dwóch trzecich całej historii pomyślałam 'co mnie to obchodzi', ten jakiś dziadek i jeszcze brat dziadka. Może to mieć znaczenie dla autora, ale... co mnie do tego? I tam się pojawia rozczarowanie jak się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1161
145

Na półkach: , ,

To pięknie narysowany komiks. Zachwycił mnie kolorem, sposobem przedstawiania światła, swobodną i jednocześnie wyrazistą kreską, w której jest coś niepodrabialnego.

Sama historia natomiast rozmywa się. Główny bohater nie wie, czego chce i daje się nieść z prądem, jest w nim irytująca indolencja.

Nie jestem fanką autobiograficznych opowieści, które trochę udają fabułę, bo zawsze mam wrażenie, że dla autora opisane historie mają większe znaczenie niż dla ich czytelnika. W czasie czytania narzuciło mi się porównanie z "Domem" Roki, który też opowiada o relacjach rodzinnych i poszukiwaniu tożsamości, jednak w "Domu" widać pewien szkielet opowieści, wyraźny pomysł na zorganizowanie materiału. W "Portugalii" mi tego zabrakło. Dużo wypełniacza, mało treści i bohater, który dryfuje przez kolejne kadry bez celu i woli.

To pięknie narysowany komiks. Zachwycił mnie kolorem, sposobem przedstawiania światła, swobodną i jednocześnie wyrazistą kreską, w której jest coś niepodrabialnego.

Sama historia natomiast rozmywa się. Główny bohater nie wie, czego chce i daje się nieść z prądem, jest w nim irytująca indolencja.

Nie jestem fanką autobiograficznych opowieści, które trochę udają fabułę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
32

Na półkach:

Wizualnie bez zarzutu, niestety piekielnie nudne. Główny bohater męczący, sama fabuła bez polotu. Dłużyło mi się jak pobyt w poczekalni u lekarza.

Wizualnie bez zarzutu, niestety piekielnie nudne. Główny bohater męczący, sama fabuła bez polotu. Dłużyło mi się jak pobyt w poczekalni u lekarza.

Pokaż mimo to

avatar
673
63

Na półkach: , , ,

Ze względu na zmieniającą się aurę za oknem i atak zimy zdecydowałem się na podróż do kraju na Półwysbie Iberyjskim. Portugalia to dla mnie kraj zdecydowanie egzotyczny, chociaż leży w Europie. Do zakupu komiksu Pedrosy skłoniło mnie kilka pochlebnych opinii tu i ówdzie, oraz fakt, że niedawno ukazało się jego trzecie wydanie. Skoro tytuł cieszy się taką popularnością, to postanowiłem się z nim zapoznać, zwłaszcza, że lubię klimaty podróżniczo-obyczajowe. Na początek chciałbym podkreślić wspaniałą kolorystykę tego albumu. Paleta barw zdecydowanie oddaje pogodę, nastroje bohaterów, kraj, w którym się znajdują bądź też stan trzeźwości. Album jest kolorowy i nastrojowy.
Portugalia to historia o odkrywaniu samego siebie poprzez innych, poprzez sięganie w głąb przeszłości. Temat niezwykle interesujący, szczególnie dla osób, które interesują się genealogią, zawiłościami historyczno-familijnymi. Towarzyszymy Simonowi, który znajduje się na zakręcie życiowym, a bodźcem do rozpoczęcia wspominanej podróży okazuje się wesele jego kuzynki. Chciałem, naprawdę chciałem zaangażować się emocjonalnie w tę podróż, natomiast Simon okazał się być tak antypatyczną, odpychającą postacią, że dość szybko zobojętniałem na wydarzenia z kartek komiksu. Główny protagonista to zblazowany, pretensjonalny, niedojrzały mężczyzna w średnim wieku, który nie jest ani trochę interesujący, nie reprezentuje nic pozytywnego, ani jednej cechy, za którą można by go polubić; za to ma wieczne pretensje do wszystkich wokół i całego świata. Pierwsza część Portugalii to była dla mnie męka obcowania z tego typu człowiekiem. Troszkę więcej się dzieje w drugiej części albumu, gdzie pojawia się więcej bohaterów i historia zyskuje jakiś kontekst, niestety dla mnie było to za późno, bym się z Portugalią polubił. Ostatecznie komiks ma kilka dobrych momentów, ale to wszystko, co mogę powiedzieć o samej historii. Co do warstwy graficznej, Pedrosa operuje wprawnie ciekawym stylem, który może, ale nie musi, przypaść wszystkim do gustu. Jedna rzecz, której nie rozumiem, to wybór liternictwa. W dymkach, gdzie bohaterowie rozmawiają ze sobą, mamy bardzo interesującą, autorską czcionkę, natomiast w miejscach, gdzie wypowiada się narrator, czytamy tekst zapisany obrzydliwym Times New Roman, który nijak nie pasuje do reszty albumu. Może ktoś wie, czy był to celowy zabieg autora?

Ze względu na zmieniającą się aurę za oknem i atak zimy zdecydowałem się na podróż do kraju na Półwysbie Iberyjskim. Portugalia to dla mnie kraj zdecydowanie egzotyczny, chociaż leży w Europie. Do zakupu komiksu Pedrosy skłoniło mnie kilka pochlebnych opinii tu i ówdzie, oraz fakt, że niedawno ukazało się jego trzecie wydanie. Skoro tytuł cieszy się taką popularnością, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
346

Na półkach:

Bardzo źle opowiedziana historia, ubrana w piękne rysunki i kolory. Niestety nawet na rysunkach za dużo jest stanów ducha i zawieszenia, w terminologii filmowej powiedziałabym, że nawalił montaż, że reżyser nie miał odwagi wycinać niepotrzebnych scen. W rezultacie mimo kilku (wszystko w drugiej połowie komiksu) naprawdę pięknych plansz przebrnęłam z trudem. Duże rozczarowanie.

Bardzo źle opowiedziana historia, ubrana w piękne rysunki i kolory. Niestety nawet na rysunkach za dużo jest stanów ducha i zawieszenia, w terminologii filmowej powiedziałabym, że nawalił montaż, że reżyser nie miał odwagi wycinać niepotrzebnych scen. W rezultacie mimo kilku (wszystko w drugiej połowie komiksu) naprawdę pięknych plansz przebrnęłam z trudem. Duże rozczarowanie.

Pokaż mimo to

avatar
963
263

Na półkach: ,

Wizualnie genialna, ale jeśli chodzi o treść to lekko się zawiodłem. Śledzimy losy autora ilustracji, którego dopadł kryzys twórczy, jak i zagubienie w strefie prywatnej.
Wszystko wydaje się odmienić wizyta w Portugalii, z której pochodzi jego rodzina. To dość powolna opowieść o poszukiwaniu własnych korzeni, cieszeniu się małymi chwilami i staraniu zrozumienia samego siebie. Niestety momentami jest trochę nudnawo, ale to satysfakcjonująca obyczajówka, głównie dzięki nastrojowym ilustracjom.

Wizualnie genialna, ale jeśli chodzi o treść to lekko się zawiodłem. Śledzimy losy autora ilustracji, którego dopadł kryzys twórczy, jak i zagubienie w strefie prywatnej.
Wszystko wydaje się odmienić wizyta w Portugalii, z której pochodzi jego rodzina. To dość powolna opowieść o poszukiwaniu własnych korzeni, cieszeniu się małymi chwilami i staraniu zrozumienia samego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    258
  • Przeczytane
    191
  • Posiadam
    50
  • Komiksy
    33
  • Komiks
    23
  • Chcę w prezencie
    6
  • Ulubione
    6
  • Komiksy
    5
  • Z biblioteki
    4
  • Do kupienia
    3

Cytaty

Więcej
Cyril Pedrosa Portugalia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Zatracony w innym świecie #1 Hiroshi Noda, Takahiro Wakamatsu
Ocena 10,0
Zatracony w in... Hiroshi Noda, Takah...

Przeczytaj także