Umysł, który szkodzi. Mózg, zachowanie, odporność i choroba
- Kategoria:
- zdrowie, medycyna
- Seria:
- Spectrum
- Tytuł oryginału:
- The Sickening Mind. Brain, Behaviour and Disease
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2011-10-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2000-01-01
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377580981
- Tłumacz:
- Piotr Turski
- Tagi:
- medycyna zdrowie psychologia
"Prędzej czy później umrzesz, drogi Czytelniku. Mam nadzieję, że stanie się to szybko i bezboleśnie, ale umrzesz bez wątpienia. Jeśli nie nastąpi to w najbliższej przyszłości i z nienaturalnych przyczyn, zanim odejdziesz z tego świata, będziesz chorował - i to zapewne kilkakrotnie. Badania naukowe wykazały, że to umysł decyduje o Twojej podatności na choroby oraz o czasie i rodzaju śmierci. Wspomnianym odkryciom nauki poświęciłem tę książkę".
Paul Martin
- trzecia książka Paula Martina (wcześniej: "Seks, narkotyki i czekolada" oraz "Liczenie baranów"),która zainteresuje zarówno ekspertów, jak i laików
- jaki wpływ mają emocje i czynniki psychiczne na zachowanie i zdrowie człowieka?
- autor swoje wnioski ilustruje przykładami literackimi (m.in. z Szekspira, Goethego, Dostojewskiego)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 347
- 91
- 40
- 8
- 6
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Umysł, który szkodzi. Mózg, zachowanie, odporność i choroba
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo przydatna lektura. Można pod jej wpływem istotnie zmodyfikować styl życia. Książka uświadamia podstawowe rzeczy na temat psychicznej dynamiki w codziennym życiu.
Bardzo przydatna lektura. Można pod jej wpływem istotnie zmodyfikować styl życia. Książka uświadamia podstawowe rzeczy na temat psychicznej dynamiki w codziennym życiu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMnóstwo wiedzy o negatywnym wpływie stresu na zdrowie. Momentami miałam jednak wrażenie ze ciągle czytam o tym samym. Mimo wszystko polecam.
Mnóstwo wiedzy o negatywnym wpływie stresu na zdrowie. Momentami miałam jednak wrażenie ze ciągle czytam o tym samym. Mimo wszystko polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to'' Być chorym i czuć się chorym - to dwie zupełnie różne sprawy ''
'' Umysł który szkodzi...'' to druga książka Paula Martina którą przeczytałam . Autor nie jest celebrytą który napisał książkę, bo wszyscy celebryci dziś piszą, bo przecież znają się na wszystkim. Paul Martin jest człowiekiem '' szkolonym ''. Dyplom w dziedzinie nauk przyrodniczych, doktorat z biologii behawioralnej i stypendysta na Wydziale Medycznym Stanforda, to nie w kij dmuchał, to poważne wykształcenie. Takiemu człowiekowi należy więc wierzyć w to co pisze . A co pisze ?
W sumie ja wysnułam z tej książki mnóstwo prawd i wniosków, jednak jeden z nich jest główny i naczelny . Nasz organizm to naczynia połączone które oddziałują na siebie na różne sposoby i jeśli coś w tych naczyniach szwankuje, to należy człowieka leczyć holistycznie. Przyznaję że autor Ameryki nie odkrył, zresztą też, wcale do tego nie pretenduje, na rynku czytelniczym pojawia się coraz więcej pozycji które propagują właśnie tę ideę. Jednak często zdarza się że popadają one ze skrajności w skrajność . Twierdząc na przykład że samą medytacją można wyleczyć raka. Paul Martin, zdaje się stać po środku i być w tym wszystkim jak '' głos rozsądku '' który mówi hola hola, nie dajmy się zwariować . Sama medytacja raka nie wyleczy, ale bardzo może pomóc i wpłynąć na jakość życia z rakiem, i na jego długość . Twierdzi też że '' Nieuświadomione konflikty emocjonalne przekładają się na objawy fizyczne, takie jak ból, porażenie lub utrata czucia '' . Popierając się mnóstwem przykładów badań (bibliografia na końcu książki liczy około 50 stron) wszelakich jak i wieloma przypadkami '' zachorowań '' przytoczonymi z literatury pięknej, jak chociażby '' choroba '' Colina, głównego bohatera pięknej książki pod tytułem '' Tajemniczy ogród Francesa Burnetta, autor na każdym kroku udowadnia nam czytelnikom iż zależności zachodzące między umysłem a naszym ciałem są obustronne umysł wywiera wpływ na ciało , a ciało na umysł, czyli na myśli , emocje i zachowania i tak w kółko i tak od narodzin aż do śmierci . Bardzo dużo jest w tej książce też o układzie immunologicznym i jego jakże ważnej roli w naszym życiu i zdrowiu , o stresie i o modzie na stres. Tak moi drodzy, w dzisiejszych czasach jak przekonuje autor stres jest po prostu modny , wszyscy są zestresowani . O czym jeszcze jest ta niewątpliwie ciekawa pozycja ? Długo by wymieniać, bo porusza ona wiele różnych tematów, ja wymienię tylko jeszcze może kilka . Pisarz ukazuje nam ciekawe spostrzeżenia na temat schizofrenii, wirusa opryszczki oraz uwaga uwaga ! osób leworęcznych , bezrobocia i tak zwanych '' chorych budynków ''. Kiedy byłam dzieckiem często słyszałam jak ciocia Wandzia upomina swojego męża, wujka Józka słowami . '' Józiu uważaj na swoje serce, uspokój się, tobie przecież nie wolno się denerwować '' i mimo tego że ciocia Wandzia napewno nie znała mechanizmów które tak dokładnie , wręcz łopatologicznie autor opisał w swojej książce , a które pokazują że każdy z nas '' wrze w innej temperaturze '' , wiedziała jednak że wujek denerwować się nie powinien, bo to szkodzi jego sercu . Nawet nie bezpośrednio, jednak uruchamia wiele czynników które sprawiają że serce nie czuje się dobrze '' w nerwach '' . Jak już wyżej wspomniałam autor dość zdecydowanie odżegnuje się od teorii ruchu New Age, jednak zdaje się wierzyć w działanie placebo i oczywiście popiera to wieloma przykładami . To bardzo bardzo ciekawa literatura, jednak o tym wszystkim, o czym wspomniałam wyżej już gdzieś tam kiedyś czytałam po trochę w różnych książkach czy artykułach wynalezionych w przepastnym internecie. Nie była więc to dla mnie aż tak wielka nowość. Dlatego najbardziej cenię sobie rozdział ostatni książki pana Martina . Rozdział 12 w którym oprócz ciekawostek o największym biologu i przyrodniku wszech czasów i chorobach które go męczyły i frustrowały aż do jego śmierci, autor opowiada o rzeczach dla mnie zupełnie nowych. Mowa o ewolucji, o doborze naturalnym, o zaplanowanych przez ewolucję chorobach, o genach i dziedziczeniu w zupełnie nowy dla mnie sposób. Bardzo to było dla mnie frapujące .
Polecam tę książkę, napisana jest prostym językiem, zrozumiałym dla medycznego laika , bez epatowania trudnymi medycznymi czy psychologicznymi terminami, narracja prowadzona jest w sposób ciekawy i nie nudny . Czyta się jak dobry psychologiczno medyczny thriller, przy czym niby cichcem i mimochodem przekazuje ważne dla czytelnika sprawy, wiadomości i informacje. Sama posiadam jeszcze jedną książkę tego pisarza, którą zapewne z zaciekawieniem przeczytam . Na koniec pozwolę sobie jeszcze na dwa cytaty, właśnie z rozdziału ostatniego . Oto one :
'' Ewolucja nie dba o niczyje zadowolenie ani fizyczny dobrostan, o ile nie mają one jakiegoś wpływu na zdolność organizmu do przetrwania i rozmnażania się '' oraz '' Dobór naturalny dopilnuje, byśmy mogli czuć się podle, o ile pomogłoby nam to przetrwać i rozmnożyć się '' :)
Jeszcze raz polecam .
'' Być chorym i czuć się chorym - to dwie zupełnie różne sprawy ''
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to'' Umysł który szkodzi...'' to druga książka Paula Martina którą przeczytałam . Autor nie jest celebrytą który napisał książkę, bo wszyscy celebryci dziś piszą, bo przecież znają się na wszystkim. Paul Martin jest człowiekiem '' szkolonym ''. Dyplom w dziedzinie nauk przyrodniczych, doktorat z biologii...
Ksiazka bardzo dokladnie opisuje relacje umysl-choroba. Podaje na to mnostwo przykladow i wynikow badan w tym zakresie. Czasem jest tego nawet za duzo, co w polaczeniu z momentami medycznym jezykiem moze byc meczace. Mimo to jest kopalnia wiedzy i ciekawostek na temat wplywu umyslu na stan zdrowia. Pozwala wyciagnac ciekawe wnioski, daje do myslenia i poniekad moze poprawic jakosc zycia czytelnika. Dodatkowo bardzo podobaly mi sie odniesienia opisywanego tematu, do postaci z klasycznej literatury. Cytaty te jeszcze bardziej uswiadamiaja przekaz ksiazki. Polecam kazdemu.
Ksiazka bardzo dokladnie opisuje relacje umysl-choroba. Podaje na to mnostwo przykladow i wynikow badan w tym zakresie. Czasem jest tego nawet za duzo, co w polaczeniu z momentami medycznym jezykiem moze byc meczace. Mimo to jest kopalnia wiedzy i ciekawostek na temat wplywu umyslu na stan zdrowia. Pozwala wyciagnac ciekawe wnioski, daje do myslenia i poniekad moze poprawic...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW książce poruszono zagadnienia stresu oraz jego wpływu na zdrowie. Autor w ciekawy sposób łączy dziedziny pokrewne biologii jak i psychologii. Rozpatruje przyczyny chorób, które mogą tkwić zarówno tak w źródłach biologicznych, jak i umysłowych.
Co ciekawe może mieć to znaczenie nie tylko w przebiegu chorób, ale ich prewencji. Warte podkreślenia są również różne typy osobowości, a potencjalne ryzyko np. nowotworów, chorób układu krążenia itd.
Niestandardowe wykorzystanie literatury niezwiązanej z medycyną np. poezji, również zasługuje na uznanie i wprowadza ciekawy motyw do tego typu literatury.
Nie jest to kolejna książka z dziedzin poradników o "mocach umysłu", a raczej rzetelna analiza poparta źródłami naukowymi.
W książce poruszono zagadnienia stresu oraz jego wpływu na zdrowie. Autor w ciekawy sposób łączy dziedziny pokrewne biologii jak i psychologii. Rozpatruje przyczyny chorób, które mogą tkwić zarówno tak w źródłach biologicznych, jak i umysłowych.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo ciekawe może mieć to znaczenie nie tylko w przebiegu chorób, ale ich prewencji. Warte podkreślenia są również różne typy...
Książka typu "must read".
Wszyscy dobrze wiemy jak wyglądają półki w księgarniach w dziale "poradniki". Jak wiele tam książek typu "uwierz i bądź szczęśliwy", "pozytywnym myśleniem zmienisz swoje życie". Większość z nas podchodzi do tego sceptycznie lub w pełni wierzy tym teoriom. Z drugiej strony mamy lekarzy i naukowców, którzy dosadnie mówią, że nasz mózg nie wpływa na stan naszego ciała i jego zdrowia. Autor jako biolog i badacz staje dokładnie po środku tych twierdzeń.
Książka od początku pisana rzeczowo i ciekawie. Prowadzi nas od jednego faktu do następnego. Każde z twierdzeń stawianych przez autora jest sprawdzane z każdej strony. Wszystko jest poparte badaniami, statystykami i głębokimi dociekaniami.
I co? Okazuje się, że prawda jednak leży naprawdę po środku. Nasz mózg wpływa na stan zdrowia naszego ciała. Ale nie jest on zupełnie niezależny. Wiele czynników zewnętrznych wpływa na mózg, a co za tym idzie na nasz układ odpornościowy... nie wierzycie? Zapraszam do czytania, a odkryjecie niesamowite tajemnice naszego ciała.
Książka typu "must read".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWszyscy dobrze wiemy jak wyglądają półki w księgarniach w dziale "poradniki". Jak wiele tam książek typu "uwierz i bądź szczęśliwy", "pozytywnym myśleniem zmienisz swoje życie". Większość z nas podchodzi do tego sceptycznie lub w pełni wierzy tym teoriom. Z drugiej strony mamy lekarzy i naukowców, którzy dosadnie mówią, że nasz mózg nie wpływa na...
Wszechobecny w naszym życiu stres i brak umiejętności radzenia sobie z nim, bagatelizowanie własnego stanu psychicznego, brak równowagi emocjonalnej przekładają się na brak odporności czyli krótko mówiąc przyczyniają się do tego, że chorujemy. Jak się ma stan naszej odporności do tego, co dzieje się w naszej głowie? Nie od dziś wiadomo, że jeśli jedna „śrubka” przestaje działać, to nie znaczy, że rozwiążemy problem poprzez naoliwienie czy wymianę tejże. Jeśli z kolei zadbamy o element ważny, mamy większe szanse na poprawienie stanu innych niedziałających składników. Tak można by – mówiąc dość enigmatycznie – przedstawić to, co przekazuje czytelnikowi Paul Martin w książce o nieco przewrotnym tytule Umysł, który szkodzi.
Emocje, właściwa reakcja na stres oraz racjonalne podejście do problemów to według Martina recepta na większą odporność, pomoc w leczeniu i generalne polepszenie stanu zdrowia. Autor zgadza się z naukowym twierdzeniem, że mózg odgrywa decydującą rolę w procesach, jakie zachodzą w naszym ciele.
Książka Martina to nie tylko psychologiczno-biologiczno-medyczne wyjaśnienia. Są one poparte konkretnymi wynikami badań oraz przykładami z życia. Co więcej, autor wplótł też w swoje rozważania postacie z literatury – doktora Pangloss z Kandyda Woltera, Polyannę z powieści Eleanor H. Porter, Tommy’ego Wilhelma z Korzystaj z dnia Saula Bellowa, oraz wielu innych. Ciekawy zabieg – mnie się bardzo spodobał.
Książka ta jest napisana przystępnym językiem jak na publikację popularnonaukową.
Polecam nie tylko osobom, które mają do czynienia z medycyną czy psychologią, ale wszystkim, którym zależy na poszerzaniu horyzontów.
Wszechobecny w naszym życiu stres i brak umiejętności radzenia sobie z nim, bagatelizowanie własnego stanu psychicznego, brak równowagi emocjonalnej przekładają się na brak odporności czyli krótko mówiąc przyczyniają się do tego, że chorujemy. Jak się ma stan naszej odporności do tego, co dzieje się w naszej głowie? Nie od dziś wiadomo, że jeśli jedna „śrubka” przestaje...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTylna okładka książki zachęca nas w ten oto sposób do jej przeczytania: „Prędzej czy później umrzesz, drogi Czytelniku. Szybko i bezboleśnie, mam nadzieję, ale umrzesz bez wątpienia. […] A o czasie i rodzaju Twojej śmierci zadecyduje Twój umysł”. Prawda, że urocze?
Autor książki w niezwykle przystępny i zabawny sposób rozwodzi się nad cechami ludzkiego umysłu, za pomocą wielu anegdot, cytatów, przykładów z filmów i oczywiście, realnych naukowych badań, opisuje skąd i dlaczego biorą się różne choroby. Taki stres na przykład, zabijający podstępnie, bo nie zdajemy sobie sprawy z jego szkodliwości. A on powolutku wysącza z nas życie. Ale czy to wina stresu, czy nasza? Czym jest stres i jak można go zniwelować? Nasz umysł jest zadziwiającym „narządem”. Potrafi wszystko, a my nawet o tym nie wiemy. Odkryciem dla mnie było, że osoby bezrobotne częściej chorują i ogólnie „gorzej się mają” niż osoby pracujące… A ja myślałam, że to praca szkodzi ;).
Mimo wszystko, Paul Marti nie koncentruje się wyłącznie na umyśle. Opisuje działania całego organizmu, zahacza o takie tematy jak wpływ alkoholu, papierosów i sportu na nasze ciała. Niby nic nowego, ale robi to w tak absorbujący sposób, że zanim się zorientujemy, to przeczytamy znacznie więcej, niż w danym momencie mieliśmy zamiar. Pomiędzy opisami chorób dostaniemy też streszczenia wielu ciekawych filmów, spojrzymy nieco inaczej na wielkich myślicieli i łykniemy trochę historii, a wszystko to podane niezwykle lekko i z poczuciem humoru.
Owszem, w zbyt dużej dawce nie należy tej książki spożywać, biorąc pod uwagę działanie naszego umysłu, można się zasugerować i nagle uznamy, że na coś chorujemy. „Umysł, który szkodzi” zdecydowanie należy trzymać z dala od hipochondryków ;). Dla całej zaś reszty może to być ciekawa, urozmaicona lektura. Polecam szczególnie tym, którzy interesują się medycyną, zdrowiem, własnym rozwojem i po prostu lubią dużo wiedzieć.
Tylna okładka książki zachęca nas w ten oto sposób do jej przeczytania: „Prędzej czy później umrzesz, drogi Czytelniku. Szybko i bezboleśnie, mam nadzieję, ale umrzesz bez wątpienia. […] A o czasie i rodzaju Twojej śmierci zadecyduje Twój umysł”. Prawda, że urocze?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor książki w niezwykle przystępny i zabawny sposób rozwodzi się nad cechami ludzkiego umysłu, za pomocą...
"Prędzej czy później umrzesz, drogi Czytelniku. Mam nadzieję, że stanie się to szybko i bezboleśnie, ale umrzesz bez wątpienia".
Tymi słowami Paul Martin- mający dyplom w dziedzinie nauk przyrodniczych i doktorat z biologii behawioralnej Uniwersytetu w Cambridge- rozpoczyna dość grubą pozycję poświęconą w całości wpływowi emocji, myśli i nastawienia na pojawienie się i rozwój choroby.
Wydawać by się mogło, że taka literatura będzie po prostu nudna. Ale właśnie o dziwo nie! Tezy Martina są interesujące, a na dodatek autor wyłuszcza nam je, używając języka jak najbardziej zrozumiałego dla osób, które na codzień nie mają styczności z medycyną, nie znają tych wszystkich skomplikowanych mechanizmów działania ludzkiego ciała, umysłu. Prócz przyswajalnego języka, dużym plusem pozycji są cytaty. Martin bowiem często odnosi się w swoich racjach do tego, co ktoś kiedyś powiedział. Dla miłośnika literatury z całą pewnością interesujące będą fragmenty odnoszące się do wpływu emocji na choroby bohaterów literackich. Któż z nas nie kojarzy takich postaci jak Hamlet, którego stworzył Szekspir, jak Raskolnikow ze "Zbrodni i kary" Dostojewskiego, młody i straszliwie cierpiący Werter Goethe'go, Colina z "Tajemniczego ogrodu" i mojego ukochanego Heatcliff'a z "Wichrowych Wzgórz".
Książka została podzielona na rozdziały, a każdy z nich dotyczy innego zagadnienia. I tak początkowe rozdziały są typowym wprowadzeniem, w którym autor tylko troszeczkę liznął zagadnienie, bardziej skupiając się na wyjaśnieniu nie zorientowanemu czytelnikowi, co i jak w ludzkim ciele i umyśle działa. Dopiero następnie przechodzimy do stresu, depresji i innych chorób.
Książka jest interesująca i warta uwagi, jeśli tylko ktoś jest choć trochę zainteresowany procesem chorobotwórczym i tym, w jakim stopniu my sami mamy wpływ na to, czy będziemy chorować, czy żyć w zdrowiu. Polecam szczególnie osobom interesującym się taką tematyką.
"Prędzej czy później umrzesz, drogi Czytelniku. Mam nadzieję, że stanie się to szybko i bezboleśnie, ale umrzesz bez wątpienia".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTymi słowami Paul Martin- mający dyplom w dziedzinie nauk przyrodniczych i doktorat z biologii behawioralnej Uniwersytetu w Cambridge- rozpoczyna dość grubą pozycję poświęconą w całości wpływowi emocji, myśli i nastawienia na pojawienie się i...
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego Wasz znajomy, który się odżywia podobnie do Was, uprawia ten sam sport i łyka podobne suplementy diety nie choruje tak często jak Wy? Albo dlaczego na raka chorują ludzie, którzy prowadzą higieniczny tryb życia i - co więcej - zawsze tryskali zdrowiem i optymizmem? Czemu stare, krzywdzące powiedzenie "złego licho nie bierze" wydaje się tak bardzo zgodne z prawdą? Ta książka może Wam wyjaśnić bardzo możliwą przyczynę takiego, a nie innego stanu rzeczy.
Mózg może decydować o naszej odporności i stopniu choroby. Nieprawdopodobne?
Paul Martin w tej dość dużej objętościowo książce (która tylko taka się wydaje, ponieważ w środku wilczą część zajmują przypisy) próbuje nam udowodnić, że nasz stan psychiczny przenosi się na to, jak zmagamy się z chorobą lub... że po prostu nagle chorujemy.
Okazało się, że największy odsetek zachorowań odnotowuje się w chwili, gdy ludzie przeżywają jakąś tragedię lub po prostu - gdy wywoła się w nich wiele złych emocji, które zaczynają się nawarstwiać. Także wszelkie sytuacje stresowe, jak na przykład narodziny dziecka, przeprowadzka, więcej obowiązków w pracy, czy kłótnia w rodzinie potrafią znacznie obniżyć naszą odporność.
Ukrywasz swoje prawdziwe uczucia? Dławisz je w sobie i cały czas się uśmiechasz, nie chcąc drażnić innych swoimi problemami? Uważaj, bo bardzo możliwe, że robisz fizyczną krzywdę samemu sobie. Kiedy nie chcesz ulżyć swojemu umysłowi, ten może zacząć szukać innych dróg, by dać o sobie znać. I okazuje się, że nagle podupadasz na zdrowiu...
Pan Martin swoje liczne tezy dowodzi nie tylko badaniami i historiami z życia wziętymi, ale także... przykładami z literatury! I tak, na kartach książki znajdziemy Polyannę, Raskolnikowa, Wertera, Valmonta i panią de Tourvel, Scrooge'a, Colina z "Tajemniczego Ogrodu", Małgorzatę ("Mistrz i Małgorzata"),Hamleta, Makbeta, Króla Leara i wielu, wielu innych. Myślę, że każdy mol książkowy będzie zachwycony takimi cytatami z powieści i sztuk, które już w swoim życiu czytał. Dzięki temu tezy Martina zyskają w ich oczach na autentyczności - nawet, jeśli to badania są bardziej wiarygodne - bo w końcu mole trafią na pole swoich zainteresowań i będą mogły pisarzowi przyznać rację.
"Umysł, który szkodzi" opisuje nam wszelkie możliwe oddziaływania na linii umysł - ciało, pokazuje zależność między naszym charakterem, a prawdopodobieństwem choroby. W sposób wyczerpujący opisuje każde możliwe zagadnienie, które zostało podjęte w kolejnym rozdziale. Jedyna rzecz, której mnie osobiście bardzo brakowało w książce, to kilka akapitów opisujących, jak możemy redukować nasz stres, czy walczyć z negatywnym myśleniem (oprócz znalezienia sobie kilku nowych znajomych, co w książce zostało zaznaczone). Dostaliśmy przecież multum przykładów na to, że nasz mózg potrafi w znacznym stopniu uprzykrzyć nam życie. Chcielibyśmy zacząć się bronić!
O ile sam początek książki był szalenie interesujący i czytałam go z zapartym tchem, to już niestety mój zapał malał wprost proporcjonalnie do ilości przerzuconych stron. Do ostatniej 1/3 książki musiałam się już zmuszać. Dlaczego? Bo zaczęło mnie męczyć, że Paul Martin w niektórych miejscach rzucał typowo medycznymi określeniami, które niestety dla laika takiego jak ja niewiele znaczyły, i trwał w tym tonie nawet przez kolejne trzy strony...
Komu tę książkę mogę polecić? Na pewno komuś, kogo interesuje psychologia lub medycyna. Ale nie tylko - jeśli interesuje Cię literatura popularnonaukowa, to także nie bój się sięgnąć po "Umysł, który szkodzi".
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego Wasz znajomy, który się odżywia podobnie do Was, uprawia ten sam sport i łyka podobne suplementy diety nie choruje tak często jak Wy? Albo dlaczego na raka chorują ludzie, którzy prowadzą higieniczny tryb życia i - co więcej - zawsze tryskali zdrowiem i optymizmem? Czemu stare, krzywdzące powiedzenie "złego licho nie bierze" wydaje się...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to