Plan jest prosty...

Zaczęło się od wydanej w ubiegłym roku książki „Klara buduje” autorstwa Jakuba Skworza (twórcy historyjek o wampirze Alfredzie i księżniczce Adeli oraz opowieści o młodości naszej noblistki, „Mani Skłodowskiej”) z ilustracjami Pauliny Dereckiej. Celem firmy budowlanej ERBUD, która zainicjowała powstanie „Klary”, jest – jak sami mówią – zmiana postrzegania świata, tak by stał się wolny od ograniczeń. Budownictwo na przykład od lat uważane jest za fach męski, a przecież place budowy nie powinny być zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn. Tego, czy ktoś będzie dobry w tym zawodzie, nie determinuje płeć, tylko cechy charakteru, nabywane po drodze doświadczenie i kompetencje. Jak przyznaje firma, ich książka pokazuje dziewczynkom, że mają niemal nieograniczone możliwości wyboru przyszłego zawodu – i kto wie, może budownictwo będzie jednym z nich, bo nie tylko otwiera wiele możliwości, ale też dla wielu osób okaże się zajęciem pasjonującym. Kobiet w zarządach spółek budowlanych zaś wciąż jest w naszym kraju niewiele.

Firma ERBUD wydała pierwszą książkę w dwóch językach – polskim i ukraińskim, a cały dochód ze sprzedaży przeznaczono na wsparcie fundacji ERBUD, w tym na pomoc Ukrainie. Wraz z premierą zapowiedziano też cykl warsztatów dla dziewczynek, na których inżynierki miały opowiadać o swojej pracy i studiach na kierunkach technicznych. „W najbliższych latach w branży budowlanej i branżach pokrewnych zabraknie nawet ćwierć miliona pracowników. My, jako ERBUD, już teraz myślimy o wyzwaniach z tym związanych i zapraszamy dziewczynki, aby obrały ścieżkę zawodową w budownictwie, choć na rynku pojawią się dopiero za 20 lat”, mówi Agnieszka Głowacka, wiceprezeska Grupy.

Najpierw projekt, potem drzewo

Ponieważ książka spotkała się z bardzo serdecznym przyjęciem, postanowiono wydać drugą część, zatytułowaną „Klara buduje. Domek na drzewie” – za tekst ponownie odpowiada Jakub Skworz, a za oprawę graficzną Paulina Derecka. Tym razem Klarze marzy się domek na drzewie – i wraz z przyjaciółmi, Emilką i Markiem, pełni zapału, przystępują do pracy. Jak stwierdza Klara: „Plan jest prosty. Budujemy szybko, sprawnie i tak, żeby nie uszkodzić drzewa”. Na kartce rysuje schemat domu, z pomocą babci zamawia „młotki, gwoździe oraz dużo desek” i żywi mocne przekonanie, że jeszcze zanim zajdzie słońce, projekt będzie gotowy. Niestety z powodu braku doświadczenia, kiepskiej koordynacji pracy i nieodpowiednich materiałów efekt nie jest zadowalający – ba, wiatr niszczy wszystko, co dzieciakom udało się stworzyć.

Na szczęście Klara może liczyć na pomoc wujka Teodora, który pracuje w firmie budowlanej należącej do grupy ERBUD. W końcu, jak się okazuje, spełnianie marzeń jest całkiem proste, jeśli umie się prosić o pomoc i… „zna się wujka Teodora”. Wujek nie tylko rusza z odsieczą, ale i tłumaczy, na czym polega jego zawód, a także wyjaśnia, że ze względów ekologicznych na świecie powinno powstawać jak najwięcej budynków modułowych o drewnianej konstrukcji. Wyjaśnia również, jakie zagrożenia niesie za sobą nieszanowanie ziemskich surowców, i przypomina, że powinniśmy szanować naszą planetę, starając się ograniczać produkcję śmieci i zanieczyszczeń.

Wbrew schematom

Skworz tworzy opowieść z przesłaniem ekologicznym, ale bez nadmiernego moralizowania, swoją historią realizując cele, jakie postawiła sobie grupa ERBUD. To jednak nie tylko historia o łamaniu schematów – Klara, a wraz z nią czytelnicy, dowiaduje się, na czym polega udana współpraca i jak ważna jest przyjaźń. Uczy się również, że nawet w obliczu przeciwności losu, choćby wszystko się waliło (i to dosłownie), nie należy się poddawać i rezygnować z obranego wcześniej celu. „Moim marzeniem jest świat wolny od stereotypów, który każdej młodej dziewczynie wkraczającej w dorosłość daje równe szanse edukacyjne. Wielokrotnie byłam świadkiem, jak potężną siłą u młodych ludzi może być wiara we własne możliwości”, mówi Lucyna Grzeszczak, prezeska Fundacji ERBUD, która pomaga wychowankom domów dziecka rozpoczynającym dorosłe życie.

Zadaniem twórców książki jest zwrócenie uwagi na budownictwo modułowe z drewna – jak twierdzą, może ono zrewolucjonizować przyszłość branży. Przemysł budowlany ma negatywny wpływ na środowisko (odpowiada za aż czterdzieści procent światowej emisji dwutlenku węgla), dlatego korzystanie z drewna, będącego odnawialnym surowcem, jest według nich rozsądną alternatywą, wykorzystywaną już z powodzeniem na świecie. „Drewno to najbliższy człowiekowi surowiec budowlany. Sto lat temu odrzuciliśmy je i zastąpiliśmy betonem, stalą, plastikiem. Teraz widzimy, że taka technologia ma negatywny wpływ na środowisko i chcemy wrócić właśnie do drewna, które ma fantastyczne właściwości”, mówi Theodor Kaczmarczyk, prezes MOD21, fabryki produkującej obiekty modułowe z drewna. Co nie jest tajemnicą, to właśnie na nim oparto postać pojawiającego się w książce wujka Teodora.

Firma ERBUD, która dwa lata temu została odznaczona certyfikatem EMAS, najwyższym unijnym wyróżnieniem w obszarze ekologii, zapowiedziała już, że po premierze książki wraz z Centrum Nauki Kopernik zorganizuje kolejny cykl warsztatów budowlanych dla dziewczynek pod nazwą „Młode MajstERki”. Natomiast cały zysk ze sprzedaży „Klara buduje” zostanie przekazany Fundacji ERBUD Wspólne Wyzwania.

Książka „Klara buduje” jest dostępna w sprzedaży na stronie www.klarabuduje.pl

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.