"Czy jest sens tworzenia kontynuacji "Pasji"?"
Jedynym sensem tworzenia kontynuacji tego filmu jest kasa

"Czy jest sens tworzenia kontynuacji "Pasji"?"
Jedynym sensem tworzenia kontynuacji tego filmu jest kasa

Mnie na przykład to, że trwa zaledwie tyle i że nie ma porównania do mąk piekielnych, a także to, że dotyczy wcielenia stwórcy tej całej rzeźni.

Mnie na przykład to, że trwa zaledwie tyle i że nie ma porównania do mąk piekielnych, a także to, że dotyczy wcielenia stwórcy tej całej rzeźni.

Gore nie znoszę (może trochę w anime), ale warstwa emocjonalna i artystyczna filmu sprawia, że na krew patrzy się tutaj troszeczkę inaczej. ;)

"Pasja", to jeden z moich ulubionych filmów. I nie dlatego, że jestem jakoś super wierzący i uwielbiam film, "Bo Chrystus", tylko... to jest naprawdę dobry film. Pod względem aktorstwa, ścieżki zdjęciowej, zdjęć, przekazu... wszystko jest na miejscu. Że widać krew? To stwierdzenie w XXI wieku trochę dziwi, kiedy treści, de facto gore, wyszły już dawno poza kino gatunkowe i nie jest (w przeświadczeniu przeciętnego człowieka) elementem ekstremalnym i kontrowersyjnym w odbiorze. Przemoc i pornografia są stałymi kina zachodniego. Pytanie, jaki tego kontekst i jak się to ukazuje.

Gore nie znoszę (może trochę w anime), ale warstwa emocjonalna i artystyczna filmu sprawia, że na krew patrzy się tutaj troszeczkę inaczej. ;)

"Pasja", to jeden z moich ulubionych filmów. I nie dlatego, że jestem jakoś super wierzący i uwielbiam film, "Bo Chrystus", tylko... to jest naprawdę dobry film. Pod względem aktorstwa, ścieżki zdjęciowej, zdjęć, przekazu......

Rzeźni nie zamieni w raj fakt, że nie będzie gore. Nie stanie się również pornograficzna przez to, że poleje się krew. Pornografia i przemoc nie idą ze sobą w parze, gdyż ta druga potrafi zepsuć każdy obraz. Pożądane wrażenie pojawia się tylko wówczas, kiedy realizacja staje się zgodna z formą, gdyż tej ostatniej zwykle brakuje oglądalności, co jest zupełnie naturalne. Forma, której realizacja wywołuje pożądane wrażenie jest zawsze doskonała i przez to wrażenie tego się doświadcza.

Rzeźni nie zamieni w raj fakt, że nie będzie gore. Nie stanie się również pornograficzna przez to, że poleje się krew. Pornografia i przemoc nie idą ze sobą w parze, gdyż ta druga potrafi zepsuć każdy obraz. Pożądane wrażenie pojawia się tylko wówczas, kiedy realizacja staje się zgodna z formą, gdyż tej ostatniej zwykle brakuje oglądalności, co jest zupełnie naturalne....

Co nas kręci w pierwowzorze? Mogę powiedzieć tylko za siebie. Prawda, bo pierwowzorem jest Pismo Święte. Jest to Księga natchniona, czytając ją można nabyć wiele mądrości. Cały czas zaskakuje i daje wiele mądrych wskazówek życiowych. Oprócz tego dla Chrześcijan, katolików (tak, jestem nim) jest to Księga Życia, bez niej nie można żyć, w niej jest zapisana historia naszego zbawienia. Jeżeli chodzi tobie o film "Pasja", to dla mnie M. Gibson idealnie pokazał Mękę Pańską. Obnażył ją z wszelkiej cenzury. Mi ten film pomógł uświadomić jak Jezus Chrystus cierpiał za nasze grzechy i jak bardzo nas kochał. Brutalność w tym filmie nie brzydzi jak w większości nowych produkcji typu gore, tylko wgniata w fotel i uświadamia jak drogocenną ofiarą zostały nasze grzechy odkupione. Zaznaczam, to nie jest film gore, tak na przyszłość, tylko dramat historyczny. Czy oglądałeś "Cannibal holocaust", że go polecasz obejrzeć zamiast "Pasji", której nie oglądałeś? Ja też nie lubię filmów gore, dla mnie są to chore filmy, które tworzy psychopata, dla drugiego psychopaty. Sam ich nie trawię, ale takie tytuły jak "Serbski film", "Cannibal holocaust" czy "Nekromantik" nie są mi obce i mogę się na ich temat wypowiadać. Tak samo nie lubię w dzisiejszym kinie nadmiaru przemocy, krwi, seksu i pornografii. Dlatego wolę starsze kino, które ma wartości. Pozwolisz, że odniosę się jeszcze do "Cannibal holocaust" jest to jedno z arcydzieł kina, nie chodzi mi o aktorów i fabułę czy zdjecia, muzykę, bo aktorzy grali dobrze, fabuła w miarę oryginalna, muzyka dobra, zdjęcia piękne (ach te krajobrazy, Amazonka, lasy), mocne (gwałt i zabicie indianki, indianka nana pal nabita, szkielety) i dla niektórych obrzydzające (śmierć kilku zwierząt na planie). Chodzi mi o przekaz, który daje film. Stawia bardzo ważne pytanie, "Kto tu jest kanibalem, plemiona indian kanibali, czy biały człowiek?" Tutaj też brutalność idzie w parze z przekazem i ma podobny wymiar. Na pewno obrońcy zwierząt srają w gacie jak słyszą ten tytuł, ale cóż na to poradzę, widocznie ekipa filmowa wolała zjeść w dżungli, niż zginąć z głodu jak oni.  😉

Co nas kręci w pierwowzorze? Mogę powiedzieć tylko za siebie. Prawda, bo pierwowzorem jest Pismo Święte. Jest to Księga natchniona, czytając ją można nabyć wiele mądrości. Cały czas zaskakuje i daje wiele mądrych wskazówek życiowych. Oprócz tego dla Chrześcijan, katolików (tak, jestem nim) jest to Księga Życia, bez niej nie można żyć, w niej jest zapisana historia naszego...

@Staluuusss, proszę to wyraźnie przyznać, że w Zbawieniu liczy się jednak pojedynczy człowiek i wcale niekoniecznie każdy i nie ludzie wogóle, jako gatunek. Owijanie Zbawiciela bawełną niczego w tym fakcie nie zmieni.

@Staluuusss, proszę to wyraźnie przyznać, że w Zbawieniu liczy się jednak pojedynczy człowiek i wcale niekoniecznie każdy i nie ludzie wogóle, jako gatunek. Owijanie Zbawiciela bawełną niczego w tym fakcie nie zmieni.

@Lucy Fair  Bóg każdego z nas obdarza taką samą miłością, łotra, kapłana, grzesznika czy świętego, a nawet poganina! Życie Wieczne jest dla każdego z nas, wystarczy tylko chcieć być dobrym człowiekiem, żyć zgodnie z przykazaniami. Po to Pan Bóg dał nam wolną wolę, abyśmy wybierali pomiędzy dobrem, a złem. Gdyby nie ona, Adam i Ewa nie skosztowaliby w rajskim ogrodzie owocu poznania dobra i zła i nie narodził się grzech i każdy by miał życie wieczne. Tak więc nasze zbawienie jest zależne od nas samych. Każdy może go dostąpić, tylko nie każdy na nie zasługuje. Nawet najbardziej zatwardziały grzesznik może go dostąpić, jeśli pod koniec życia przyzna się pełen skruchy i pokory do swoich błędów, zadośćuczyni i pojedna się z Bogiem. Ta scena ewangeliczna wszystko wyjaśnia:
Łk, 23, 39-43

"Nawrócony złoczyńca
39 Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czyż ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42 I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». 43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju»." 

@Lucy Fair  Bóg każdego z nas obdarza taką samą miłością, łotra, kapłana, grzesznika czy świętego, a nawet poganina! Życie Wieczne jest dla każdego z nas, wystarczy tylko chcieć być dobrym człowiekiem, żyć zgodnie z przykazaniami. Po to Pan Bóg dał nam wolną wolę, abyśmy wybierali pomiędzy dobrem, a złem. Gdyby nie ona, Adam i Ewa nie skosztowaliby w rajskim ogrodzie owocu...

@Staluuusss, doskonale, brawo! Kiedy Zbawiciel przyjdzie do mnie, żeby mnie zbawić, to mu powiem, żeby sobie swoje zbawienie wsadził.

@Staluuusss, doskonale, brawo! Kiedy Zbawiciel przyjdzie do mnie, żeby mnie zbawić, to mu powiem, żeby sobie swoje zbawienie wsadził.

...opamiętaj się trochę z tym wsadzaniem, bo po tej wypowiedzi, to widać, że możesz sobie jakąś krzywdę zrobić posuwając się... xD do tego stopnia...
...nikt Ci nie każe "się zbawiać"... wolna Twa ludzka wola...
ale trochę bardziej szanować siebie i innych mogłabyś spróbować, choćby po to, żeby nie prezentować się publicznie jak proste chamidło... ;)  

...opamiętaj się trochę z tym wsadzaniem, bo po tej wypowiedzi, to widać, że możesz sobie jakąś krzywdę zrobić posuwając się... xD do tego stopnia...
...nikt Ci nie każe "się zbawiać"... wolna Twa ludzka wola...
ale trochę bardziej szanować siebie i innych mogłabyś spróbować, choćby po to, żeby nie prezentować się publicznie jak proste chamidło... ;)  

Jak świat długi i szeroki nikt nie widział większego leszcza niż Marek Feliks. Rybaku, czy ci nie żal?

Jak świat długi i szeroki nikt nie widział większego leszcza niż Marek Feliks. Rybaku, czy ci nie żal?

@Lucy Fair pewność z jaką założyłaś, że będziesz miała opcję zbawienia jest urzekająca. ;) 

@Lucy Fair pewność z jaką założyłaś, że będziesz miała opcję zbawienia jest urzekająca. ;) 

Lućka, wyluzuj, płotko... ;))

Lućka, wyluzuj, płotko... ;))

Luzy to ja miałam na studiach i to u kilku magistrów, doktorów i profesorów naraz. Aktualnie się faktycznie mniej udzielam, bo więcej leżę.

Luzy to ja miałam na studiach i to u kilku magistrów, doktorów i profesorów naraz. Aktualnie się faktycznie mniej udzielam, bo więcej leżę.

No stosunku Marlowe'a do kobiet to na pewno nie będzie, bo rasizm, faszyzm, patriarchat, toksyczna męskość i co tam jeszcze współczesny aktywista, wróć - odbiorca sobie wymyśli.  😂

No stosunku Marlowe'a do kobiet to na pewno nie będzie, bo rasizm, faszyzm, patriarchat, toksyczna męskość i co tam jeszcze współczesny aktywista, wróć - odbiorca sobie wymyśli.  😂

Nic nie zostanie, bo to nawet nie Chandlera pracę wzięli w obroty, tylko jakiegoś dzidka-podszywacza. Na dzień dobry nie ma już nic, to ile może pozostać z 0?

Z całym szacunkiem dla Neesona - nie pasuje mi do odegrania Marlowe'a.

Nic nie zostanie, bo to nawet nie Chandlera pracę wzięli w obroty, tylko jakiegoś dzidka-podszywacza. Na dzień dobry nie ma już nic, to ile może pozostać z 0?

Z całym szacunkiem dla Neesona - nie pasuje mi do odegrania Marlowe'a.

Bo tiktokowa "gówniażeria" musi się czymś podniecać.  😂Aż mi się moja polonistka z liceum przypomniała, która opowiadała jak za młodu, po kryjomu z wypiekami na twarzy czytała Dekameron.  😁

Bo tiktokowa "gówniażeria" musi się czymś podniecać.  😂Aż mi się moja polonistka z liceum przypomniała, która opowiadała jak za młodu, po kryjomu z wypiekami na twarzy czytała Dekameron.  😁

I pewnie ten "kopista" ma się do Chandlera jak książki Lagercrantza do oryginalnej trylogii Millennium. Ech...
(Sprawdzać ne będę, drugi raz się nie nabiorę.)

I pewnie ten "kopista" ma się do Chandlera jak książki Lagercrantza do oryginalnej trylogii Millennium. Ech...
(Sprawdzać ne będę, drugi raz się nie nabiorę.)