forum Oficjalne Aktualności
Bohater, za którym najbardziej tęsknię, to…
Chyba każda osoba lubiąca czytać ma również swoich ulubionych bohaterów, o których nowych perypetiach chętnie by, no właśnie, przeczytała. Niestety, albo twórca czy twórczyni tej postaci już nie żyje, albo bohater wystąpił w jednej książce czy serii i nie powróci, albo dane mu było w książce umrzeć. Kto znalazłby się na waszej liście najbardziej wytęsknionych postaci literackich? Poznajcie też moje zestawienie.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [20]
Za Geraltem i jego hanzą, za ekipą Straży Miejskiej Ankh-Morpork ( tą z Nocnej Zmiany -Vimesem, Colonem, Nobbsem i Marchewą) oraz "Gardło Sobie Podrzynam" Dibblerem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA ja bym sie chętnie posmiala z przygód nieszczęsnej Bridget Jones 😂
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSię tak zastanowiłam i tesknie za Achaja, ja wiem, ze mam Viriona, ale mimo wszystko brakuje mi jej jako postaci.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardzo przykre, że już nie poznamy dalszego życia Kurta Wallandera, bohatera Henninga Mankela.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBezapelacyjnie za Harrym Hole i w jakimś stopniu za Lisbeth Salander ale tej z kart nieodżałowanego Stiega , a nie z jego marnej imitacji Lagercrantza.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tęsknię za Babcią Weatherwax. Autor trochę za bardzo się pospieszył z tym, co zrobił... Można było zamknąć serię mniej drastycznie.
Z drugiej strony... lepiej, że seria się skończyła. Choć "Świat Dysku" był rewelacyjny, to kolejne książki były jakby słabsze od poprzednich. Oczywiście, szkoda mi pana Pratchetta (Śmierć zabrał swojego twórcę), ale przynajmniej on i jego Dysk...
Oj tak! Zdecydowanie tesknie za Wiedzminem i spółka, za każda jedna postacią z osobna.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDość trywialnie i po polsku ... tęsknię za Geraltem z Riwii. I tęskniłbym za świtą Wolanda ... gdyby nie to, że kiedy tylko zaczyna mi ich brakować, natychmiast sięgam po "Mistrza i Małgorzatę". Właśnie mnie dopadło i już zabieram się za kolejne czytanie :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytałam raz, bo nie czytam niczego więcej niż raz - zgadzam się, ze MiM to książka magiczna, skutecznie odrywa od rzeczywistości, cudowna jest!
Tez tesknie za Geraltem…
Nigdy nie zapomnę Pete'a z publikacji Stephena Kinga "Wielki Marsz". Był pierwszym książkowym bohaterem, który poruszył moje serce do tego stopnia, iż, pochylona nad jego losami, uroniłam najszczerszą z czytelniczych łez.
Wielki Marsz