Nazwijcie mnie profanem, ale po lekturze tego tekstu mam wrażenie, że ta seria to miks wszystkiego. A kiedy coś jest o wszystkim, to jest do...

Broń Thorze nikomu nie zabraniam czytania takich lektur, ale podobne paranormalne romanse produkuje się ostatnio taśmowo. Młoda i nieszczęśliwa/niezadowolona z życia dziewczyna poznaje wampira/elfa/kogoś-z-innego-świata, a potem już z górki. Wielka miłość, walka z przeciwnościami i środowiskami obu partnerów, potem ratowanie równowagi świata.

Tak wiem, odprawiam gorzkie żale, a nawet książki nie przeczytałem. Ale w tej chwili smutno mi się robi na myśl nie o tym konkretnym tytule, tylko o zalewie rynku gatunkiem tym i innymi, których przedstawicieli o 'światowy poziom' bym nie posądził. 70% (liczba wyciągnięta z sufitu i niczym nie poparta) fantastyki to, pisząc z ciężkim sercem, badziew, a paranormale sytuacji nie poprawiają.

Nikomu nie każę się zgadzać i nikomu nie narzucam opinii, ale własną chyba wyrazić mogę, co? ;-)

Nazwijcie mnie profanem, ale po lekturze tego tekstu mam wrażenie, że ta seria to miks wszystkiego. A kiedy coś jest o wszystkim, to jest do...

Broń Thorze nikomu nie zabraniam czytania takich lektur, ale podobne paranormalne romanse produkuje się ostatnio taśmowo. Młoda i nieszczęśliwa/niezadowolona z życia dziewczyna poznaje wampira/elfa/kogoś-z-innego-świata, a potem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zapraszamy do dyskusji na temat "Romans i misja w powieści fantastycznej. "

Zapraszamy do dyskusji na temat "Romans i misja w powieści fantastycznej. "

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post