czytam dla przyjemności ale lubię czytać dużo ze względu na to że ledwo skończę jedną książkę a już mnie ciągnie do następnej i kolejnej i tak dalej, nie mogę się doczekać aż przeczytam wszystkie które mnie interesują a one ciągle dochodzą. Czytanie wciąga i ubolewam na tym że czytam dość wolno i nie mam zbyt wiele czasu w ciągu dnia na tą przyjemność, nie potrafię czytać w przerwie innych zajęć bo muszę się skupić na książce i takie czytanie na wyrywki nie daje takiej satysfakcji.

czytam dla przyjemności ale lubię czytać dużo ze względu na to że ledwo skończę jedną książkę a już mnie ciągnie do następnej i kolejnej i tak dalej, nie mogę się doczekać aż przeczytam wszystkie które mnie interesują a one ciągle dochodzą. Czytanie wciąga i ubolewam na tym że czytam dość wolno i nie mam zbyt wiele czasu w ciągu dnia na tą przyjemność, nie potrafię czytać w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie rozumiem tych wypowiedzi "Nic na sile" "Niewazne czy czytasz 2 czy 100". Przeciez nikt tu nie sugeruje ze czytanie 100 ksiazek w wyscigu czy inne czytanie na akord jest obowiazkowe albo ze wszyscy musimy do tego dazyc. Artykul wspomina wrecz Ruth Simmons ktora mowi ze czytanie powinno umozliwiac medytacje a wiec z definicji nie ma tu przymusu ani wyscigu. Jest jasne, ze dokument zostal nakrecony przez czlowieka ktory chcialby czytac wiecej, a nie potrafi znalezc czasu. Wiec nie ma tu kwestii przymusu tylko nieumiejetnosci i wiele z tych wskazowek moze pomoc. Mnostwo ludzi jest w takiej sytuacji bo czesti holdujemy jakims takim wyobrazeniom, ze czytanie to panie dzieju wzniosla umiejetnosc, ze tylko w fotelu z klasyka sie liczy. Ze inaczej to zle bo tak po kawalku i chaotycznie. No wiec nie. I to zdumiewajace jak to podczytywanie w tramwaju czy poczekalni wzmacnia umiejetnosc koncentracji na przyklad.

Nie rozumiem tych wypowiedzi "Nic na sile" "Niewazne czy czytasz 2 czy 100". Przeciez nikt tu nie sugeruje ze czytanie 100 ksiazek w wyscigu czy inne czytanie na akord jest obowiazkowe albo ze wszyscy musimy do tego dazyc. Artykul wspomina wrecz Ruth Simmons ktora mowi ze czytanie powinno umozliwiac medytacje a wiec z definicji nie ma tu przymusu ani wyscigu. Jest jasne,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mój sposób, by czytać więcej, to czytać jedną książkę naraz. Skupić na niej całą swoją uwagę. Przygotowuję plan, co zamierzam przeczytać w najbliższym czasie (lc jest w tym bardzo pomocne). Nie rozpraszam się na inne książki, gdy jestem zajęta czytaniem jednej. Skakanie od jednej książki do drugiej sprawia, że nie wciągamy się w nią w pełni i w efekcie czytamy ją bardzo wolno, jeśli w ogóle dobrniemy do końca.

A jeśli chodzi o autora tego filmu - śmieszy mnie nazywanie go zapalonym czytelnikiem, jeśli w zeszłym roku przeczytał tylko jedną książkę.

Mój sposób, by czytać więcej, to czytać jedną książkę naraz. Skupić na niej całą swoją uwagę. Przygotowuję plan, co zamierzam przeczytać w najbliższym czasie (lc jest w tym bardzo pomocne). Nie rozpraszam się na inne książki, gdy jestem zajęta czytaniem jednej. Skakanie od jednej książki do drugiej sprawia, że nie wciągamy się w nią w pełni i w efekcie czytamy ją bardzo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Tutaj (mam na myśli LC) nikogo nie potrzeba namawiać do czytania i wyszukiwać sposoby by czytać więcej. Jak ktoś lubi czytać to zawsze znajdzie chwilę na dobrą książkę. I liczy się nie ilość, a jakość. Lepiej przeczytać ze "zrozumieniem" jedną książkę w miesiącu niż 30 "po łebkach". I jeszcze jedno dlaczego ten film zamieszczony w artylule jest tylko po angielsku? Wiem, że wiele osób obecnie posługuje się swobodnie tym językiem ale to nie jest w porządku wobec innych, którzy tego języka nie znają.

Tutaj (mam na myśli LC) nikogo nie potrzeba namawiać do czytania i wyszukiwać sposoby by czytać więcej. Jak ktoś lubi czytać to zawsze znajdzie chwilę na dobrą książkę. I liczy się nie ilość, a jakość. Lepiej przeczytać ze "zrozumieniem" jedną książkę w miesiącu niż 30 "po łebkach". I jeszcze jedno dlaczego ten film zamieszczony w artylule jest tylko po angielsku? Wiem, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zgadzam się z moimi przedmówcami. Czytanie książek ma być przyjemnym hobby, a nie wyścigami kto więcej. Jaki to miałoby sens czytać szybko, ale bezrefleksyjnie i nic nie wynieść z treści książki. Sam fakt, że ludzie w ogóle czytają zamiast ślęczeć przed przed wynalazkami wspólniczego świata już cieszy. Nie ma znaczenia kto i ile. Dobrze,że czytają. :)

Zgadzam się z moimi przedmówcami. Czytanie książek ma być przyjemnym hobby, a nie wyścigami kto więcej. Jaki to miałoby sens czytać szybko, ale bezrefleksyjnie i nic nie wynieść z treści książki. Sam fakt, że ludzie w ogóle czytają zamiast ślęczeć przed przed wynalazkami wspólniczego świata już cieszy. Nie ma znaczenia kto i ile. Dobrze,że czytają. :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie rozumiem czemu nagle modne stało się poszukiwanie odpowiedzi na zrozumienie fenomenu czytania bądź awersji czytelniczej. Nic na siłę. 😉 Zdarza mi się czytać kilka książek na raz, ale raczej wybieram książki według swoich upodobań literackich. Nie zawsze da się przeczytać książkę szybko i bezrefleksyjnie. Z mojego doświadczenia wiem, że czasem trafiają się książki,które że względu na opisane w nich wydarzenia mogą być traumatyczne w odbiorze. Zwłaszcza historie wojenne. Każdy ma swój własny rytm czytelniczy i to nie są żadne wyścigi, dlatego zawsze do takich rad samozwańczych ekspertów, podchodzę z dużą dawką rezerwy i pobłażania. 😉

Nie rozumiem czemu nagle modne stało się poszukiwanie odpowiedzi na zrozumienie fenomenu czytania bądź awersji czytelniczej. Nic na siłę. 😉 Zdarza mi się czytać kilka książek na raz, ale raczej wybieram książki według swoich upodobań literackich. Nie zawsze da się przeczytać książkę szybko i bezrefleksyjnie. Z mojego doświadczenia wiem, że czasem trafiają się książki,które...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wśród znajomych jestem znana jako osoba, która czyta "zawsze i wszędzie". A to dzięki temu, że mam czytnik i nie jest dla mnie problemem zagłębić się w lekturze podczas picia porannej kawy, podczas drogi do pracy stojąc w zatłoczonym autobusie, w kolejce do lekarza, w poczekalni w urzędzie, czy też podczas malowania włosów u fryzjera :) Nie każdy jednak tak jak ja, potrafi niemal w każdym momencie przerwać czytanie, nawet powiedzmy po tylko 5 minutach czytania, w połowie strony.
Mam znajomą, która kilka dni wcześniej musi sobie zaplanować, że "siądzie do czytania", w ten a ten dzień, o tej akurat godzinie. Do tego w domu musi być sama, bez rozpraszaczy - wtedy, i tylko wtedy pogrąża się w lekturze i to na tak długo, że za jednym zamachem przeczyta całą książkę.

Wśród znajomych jestem znana jako osoba, która czyta "zawsze i wszędzie". A to dzięki temu, że mam czytnik i nie jest dla mnie problemem zagłębić się w lekturze podczas picia porannej kawy, podczas drogi do pracy stojąc w zatłoczonym autobusie, w kolejce do lekarza, w poczekalni w urzędzie, czy też podczas malowania włosów u fryzjera :) Nie każdy jednak tak jak ja, potrafi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ale po co sposoby na to, żeby czytać szybciej książki?! Uważam że liczy się przyjemność i to co w książce jest wartościowe albo fajne, a nie to jak dużo i jak szybko się czyta. Nie ważne czy w ciągu roku się przeczyta 100 książek czy 2. A jeśli chodzi o czas jaki poswiecamy na czytanie to już co innego, niestety żyjemy w takich czasach a nie innych, że technologia i internet zabiera nam dużo czasu (chociaż mi nie, bo bardzo rzadko oglądam tv), tylko od nas samych zależy jak sobie gospodarujemu czas wolny. Takie moje zdanie. A i niestety nikogo nie zmusimy do czytania. Jak ktoś nie chce to nie będzie czytać.

Ale po co sposoby na to, żeby czytać szybciej książki?! Uważam że liczy się przyjemność i to co w książce jest wartościowe albo fajne, a nie to jak dużo i jak szybko się czyta. Nie ważne czy w ciągu roku się przeczyta 100 książek czy 2. A jeśli chodzi o czas jaki poswiecamy na czytanie to już co innego, niestety żyjemy w takich czasach a nie innych, że technologia i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Tylko jak ilość będzie miała się do jakości czytania..Czytanie to nie wyścigi,bo jak spojrzeć na osoby ,które maja mniej czasu na czytanie i na swym koncie maja jedna przeczytaną w ciągu roku.Czy tym samym są gorsze?Oczywiście,że nie. Czytanie to przecież przyjemność, sposób na miłe spędzanie czasu, relaks czy odpoczynek po ciężkim dniu..

Tylko jak ilość będzie miała się do jakości czytania..Czytanie to nie wyścigi,bo jak spojrzeć na osoby ,które maja mniej czasu na czytanie i na swym koncie maja jedna przeczytaną w ciągu roku.Czy tym samym są gorsze?Oczywiście,że nie. Czytanie to przecież przyjemność, sposób na miłe spędzanie czasu, relaks czy odpoczynek po ciężkim dniu..

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post