forum Oficjalne Aktualności
8 sztuczek, by czytać więcej
Jest sobota. Początek weekendu. Cały tydzień czekamy na to, by w ten dzień móc w spokoju czytać. Wydawać by się mogło, że nic nie ma prawa zakłócić nam czytelniczego spokoju. Nagle jednak okazuje się, że tyle trzeba zrobić, w tyle miejsc pójść... i jak to pogodzić z chęcią czytania, i to czytania jak najwięcej?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [123]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
"Naukowcy zachęcają, by przestać korzystać ze wszystkich urządzeń elektronicznych na co najmniej godzinę przed pójściem do łóżka"
No tak, tylko że ja czytam na Kindlu :(
tutaj chodzi o swiecące ekrany typu komputer, tablet, tv :) Kindle imituje papier, więc się tu nie zalicza :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo to całe szczęście - czuję się uspokojony :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzytam jednocześnie kilka książek. Staram się czytać po jednym rozdziale, staram się, aby książki były że sobą w miarę powiązane. Przykład : czytam książki o Wiedźminie i uzupełniam je Księgą Pięciu Kręgów Musashiego Miyamoto. Dlaczego? Wizytówką wiedżmina są dwa miecze i mistrzostwo we władaniu mieczem. Nie zawsze mam czas czytać, ale zawsze wiem, od którego miejsca mam...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Sztuczka numer 9.
Rzuć pracę, szkołę, obowiązki, rodzinę i inne bzdety. Pójdź do biblioteki. Zamieszkaj tam. Nie jedz, nie pij. Nie rozmawiaj, nie myśl. Czytaj do końca swojego życia.
Tak właśnie widzę te sztuczki. Każdy kto chce czytać w komunikacji czyta w komunikacji, to nie jest żadna sztuczka. Nie rozumiem sztuczki siódmej: podnosisz ciężary jedną ręką, aw drugiej...
Sztuczka siódma - moim zdaniem nie działa. Próbowałam na rowerku stacjonarnym - ani to czytanie ani ćwiczenie, już lepiej krócej ale na całego. Z audiobookami i bieganiem to w ogóle jakaś pomyłka - trzeba trzymać rytm, a czytana książka w tym nie pomaga. Ubolewam nad tym, że nie można (albo ja nie umiem) łączyć czytania z ćwiczeniami fizycznymi ale w końcu są granice...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejAudiobooki idealnie nadają się do chodzenia z kijkami. Wypróbowane wielokrotnie :-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa chyba za szybko chodzę i książka raczej by mnie spowalniała, nie przypominam sobie żadnego audiobooka, który nie byłby czytany spokojnie i raczej powoli. Może jakieś rytmiczne wiersze by dały radę?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ tym bieganiem to może być różnie - zmienność osobnicza ;-) Jeśli biega się w mieście, w ruchliwym rejonie, na pewno wymaga to sporej uwagi ze względów bezpieczeństwa, więc większość lektur audio odpada. Ale przerobiłem całą masę audiobooków w ostatnich dwóch latach, choć wcześniej na samą myśl się wzdragałem :D Tymczasem przy wielu rutynowych, monotonnych pracach domowych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Zuba, ja też chodzę szybko. Może na początku słuchanie audiobooków trochę mnie spowalniało, ale po kilku razach wszystko wróciło do normy. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Oczywiście im spokojniejsza trasa tym lepiej.
Biegać i słuchać też nie potrafię.
To może jednak spróbuję z chodzeniem, a biegać i tak nie biegam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Żabot, szczerze to zastanawiałam się nad "Panem Tadeuszem" bo jest w nim rytm i 'mięso', czyli treść, do tego rozmiary słuszne :)
A "Lokomotywa" to do treningu interwałowego - najpierw powoli, potem szybko i tak na zmianę przy kolejnych przesłuchaniach wiersza, no proszę :)
To mają być te sztuczki? Serio? Po przeczytaniu tytułu myślałam, że nauczycie mnie, jak czytać równocześnie dwie książki - lewym okiem jedną, prawym drugą. A tu rada, żeby czytać przy lunchu, w tramwaju, zawsze książkę mieć przy sobie... W takim razie ja jestem prawdziwym sztukmistrzem czytania. I podejrzewam, że większość użytkowników LC także. Żadne tam sztuczki, po...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejjak to mówi Mój mąż, jedno oko na Maroko drugie na Kaukaz i więcej książek przeczytane :) Ale szkoda, że nie ujawnili nam tej sztuczki :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo prawda! Właśnie dzięki temu, że zawsze gdzie nie idę to wkładam książkę do torebki lub mam ją zawsze w zasięgu wzroku, to ostatnio się zdziwiłam, że aż tyle książek w styczniu przeczytałam, mimo, że miałam sesję na uczelni i nie miałam na nic czasu :) Wydawało mi się, że bardzo mało czytałam a jednak komunikacja miejska i okienka w szkole zrobiły swoje :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
To są nawyki prawdziwego mola książkowego :) Choć nie popieram by na siłę kogoś zmuszać do czytania poprzez podrzucanie mu książek gdzie się da.
Mnie natomiast smuci, że w mim mieście jadąc komunikacją miejską nikt - dosłownie nikt nie czyta książek, każdy ma nosa w telefonie. Smutno mi, bo często wyjeżdżam w delegacje do innych miast i tam też jeżdżę komunikacją miejską i...
Nie wiem skąd jesteś, ale zapraszam na południe kraju, bardziej w okolice Katowic, tutaj znalazłabyś wiele osób czytających w autobusach czy tramwajach w tym także sporadycznie (bo czasem jeżdżę też samochodem) i mnie z książką w łapkach ;). Pozdrawiam
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postwłaśnie Katowice, Warszawa, Kraków to tylko kilka przykładów, tam każdy książka w ręce i dawaj:) Jestem z Rzeszowa i smutno mi, bo u mnie tego nie ma. Każdy w telefonie siedzi a jedyną osobą jaką spotkasz z książką to ja i jeszcze każdy się patrzy jak na klauna :(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Warszawa tak różnie. Trochę czyta. Nosów w komórkach wciąż jednak więcej.
A ja, czas jakiś temu, całego Hemingwaya w tramwajach zrobiłem. A ile razy do pętli dojechałem, choć miałem tylko trzy przystanki... Można zaryzykować tezę, że dzięki Ernestowi znam większość stołecznych pętli tramwajowych.
co Ty mówisz? Miałam wrażenie że jednak większość ma no w książce, a Ci w telefonach to mało mi się w oczy rzucali. Ale może w porównaniu z moim miastem to w książkach był tłum ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak się składa, że można czytać książki w telefonie. Nie zaglądacie w ekran każdej osobie w tramwaju czy autobusie, więc skąd ta pewność, że nikt nie czyta?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wierz mi jeżdżę często. Zgadza się, są osoby co czytają. Głównie taki przedział wiekowy studencki - między 20 a 30. Ale jak popatrzyć po autobusie - dominują komórki. Na czterech telefoniastych jeden z książką. I to po uwzględnieniu e-booków. Wchodzenie na fejsa, krótkie odpowiedzi. To dominuje.
Są jeszcze słuchawkowi. Ci nie wiem czego słuchają. Wtedy patrzę na kolana i...
@Kurka stąd pewność, że równocześnie piszą. Pstrykają w ekran aż syczy. Z wypiekami na buzi.
No chyba, że książki piszą...
@Kurka, nie zaglądam im do telefonów, ale kiedy widzę z jaką prędkością suną ich palce po klawiaturze i rumieńce na twarzy, oraz co kilka sekund słyszę dźwięk wiadomości - to raczej książki oni nie czytają.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Aurland, proszę Cię, też dużo jeżdżę warszawską komunikacją miejską i mam wrażenie, że po prostu najmarniej co trzecia osoba czyta. Część, czego zazdroszczę szczerym jadem, potrafi czytać książki stojąc w autobusie bez trzymanki. Ja niestety muszę tyłek posadzić. I moim zdaniem najwięcej czytających, często na czytnikach, to osoby 50+. No chyba, że się podróżuje linią...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejLudzie patrzą w telefony, ale kto powiedział, że akurat nie czytają? Ja mam Kindle'a w telefonie (czytnik zostaje w domu) i w autobusie często czytam w taki sposób.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChciałabym zaznaczyć, że wyraźnie napisałam, iż nie zaglądam do telefonów, ale na 100% zauważysz kiedy ktoś na telefonie pisze. Oczywiście cieszę się, że czytają książki i z telefonu, jednak zaznaczam raz jeszcze - jest różnica pomiędzy czytaniem na telefonie a słyszeniu co chwila dźwięku wiadomości:)Gratuluję każdemu kto czyta w komórce, bo ja to mam tak zniszczony wzrok,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@onika mam inne obserwacje. W poniedziałek policzę - załączę wynik. Jeśli się pomyliłem - zwracam honor.
Chciałbym zaznaczyć, że nie tylko linie uniwersyteckie bierz pod uwagę. Te z Krakowskiego i NŚ. Podmiejskie siedemsetki, osiedlowe dwieście coś to też Warszawa. Nie tylko Śródmieście. Włochy, Ursus, Wawer. W 146 nie czyta nikt. W 123 sporadycznie. Mam dalej wymieniać?
@Aurland, trudno czytać w dwieście coś, jak cała linia ma raptem 6 przystanków, łącznie z obiema pętlami ;) Siedemsetkami faktycznie jeżdżę sporadycznie, ale 701, 708 i 712 są zaczytane. Chyba, że akurat jest sobota i wszyscy jadą na Wólkę. A w takim 194 zawsze trafi się jakaś nastolatka z Greyem ;) Przez Centrum jeżdżę na ogół tylko metrem, reszta mojej komunikacyjnej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@onika ujmę to tak: Warszawa jest spora i mamy nieco rozbieżne obserwacje. Nic w tym złego. Uważam, że zawyżasz ogólną liczbę czytających w ZTM. Być może tak trafiasz, być może takie masz wrażenie. Ale jest też być może, że ja się mylę. Nie jestem alfą ani tą drugą. Zwykłym obserwatorem.
Powiem tak: uważam, że znacznie więcej nos ma w komórce niż w książce. Skoro...
@Aurland, może po prostu, na co innego zwracamy uwagę. Mój wzrok głównie książki przyciągają, więc pewnie dlatego widzę je wszędzie ;) Ty twierdzisz, że ja zawyżam, ja twierdzę, że Ty zaniżasz - myślę, że średnia wyjdzie przyzwoita.
Pozdrawiam.
święte słowa
różnijmy się - bądźmy inni
może nawet kiedyś ustąpiłem Ci miejsca w autobusie ;)
a Ty zaczytana nie zauważyłaś
wstydź się ;)
pozdrawiam wzajemnie
kurde, wywołałam dyskusję. Cieszcie się, że u Was czytają bo u mnie to kuleje aż w oczy razi :(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Aurland - no niestety jeszcze się nie łapię na ustępowanie miejsca, więc to nie byłam ja ;) Ale jeśli przepuściłeś mnie w drzwiach do autobusu, to wiedz, że zauważyłam, doceniłam i byłam wdzięczna, ale się spieszyłam, by zdobyć jakąś czytelniczą miejscówkę ;)
@soleista - dawaj przykład i Ty czytaj, zobaczysz, inni też w końcu zaczną ;)
Kochana, czytam jako jedyna w autobusie :) i zawsze widzę te wlepione ślepia we mnie, jakbym była jakimś okazem w zoo :) Nawet raz usłyszałam, jak dwie Panie w wieku na oko 60+, skomentowały moje czytanie tak "tak to jest z tymi dziećmi z chorobami, izolują się i w swoim świecie siedzą. Ta zamiast się cieszyć bo młoda to siedzi i czyta". Zaraz potem płynnie przeszły do...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Soleiasta
Czasami niektóre starsze osoby tak niestety mają i nic na to nie poradzimy. :)
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
@soleista - tak to już jest z wyjątkowymi osobami, że przyglądają się im się wszyscy. Ale wiesz, może natchniesz kogoś do innych refleksji niż te dwie panie. Swoją drogą, jestem p0rzekonana, że jakbyś siedziała, patrzyła się w szybę i uśmiechała się do siebie, to by Cię o stosowanie jakiś używek posądziły ;) Wygodnych miejsc siedzących i ciekawych lektur życzę :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo nie sztuczki, tylko naturalne nawyki każdego mola książkowego.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDobre porady, choć wszystko ostatecznie zależy od samej książki. Jeśli jest nadzwyczajnie ciekawa, to sama chęć poznania dalszej, opisanej w niej historii wymusi na nas czytanie w każdej możliwej sytuacji. Sam miałem w życiu tak kilka razy. To były moje ulubione lektury.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa niestety nie mogę czytać wszędzie, bo wolę się całkowicie skupić na historii i nie chcę, aby coś mnie rozpraszało, albo sprawiało, że będę przerywać czytanie co kilka stron.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post