forum Oficjalne Aktualności
Czy masz już swoje Shelfie?
Wiecie, kto jest „czytelnik hybrydowy”? Wbrew pozorom, „hybrydami” można nazwać wielu z nas. O ile wydawcy i specjaliści od marketingu od lat koncentrują się na dwóch różnych grupach docelowych – czytelnikach, którzy wolą e-booki i czytelnikach, którzy preferują druk – okazuje się, że istnieje całkiem pokaźna liczba osób, które z powodzeniem i przyjemnością w swoich nawykach czytelniczych mieszają książki drukowane i elektroniczne.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [106]
Popieram obiema ręcami! Dlaczego? Bo to sposób na popularyzownie ebooków. Pogadam z wydawcami, żeby moje kolejne książki wychodziły z dostępnym ebookiem za darmo (z audiobookiem już nie tak hopla, bo płaci się za nagranie i to nie małe pieniądze).
Wąchaczom farby drukarskiej podam jeden argument: z ebooka za 30zł autor ma 15zł, z książki papierowej 2zł. A przecież czytelnik...
Wyjątkowo przekrojowe i trafne spojrzenie. :)
A co do tematu, to wychodzi na to, że jestem ową hybrydą (czytam papierówki i ebooki), choć całym moim praktycznym i przyrodę kochającym sercem jestem jednak za czytnikami. :) Tyle że w moim przypadku taka akcja by się nie sprawdziła, bo książki papierowe, jakie przeczytałam, pochodziły z biblioteki. ;)
Też jestem HYBRYDĄ ... zauważyłam nawet, że niekiedy wolę poczytać wersję elektroniczą bo książkę nie zawsze wygodnie się trzyma
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Człowiek pije sobie kawę przeglądając ulubiony portal, humor mu całkiem dopisuje i oto widzi coś takiego: Gardzę ludźmi, ktorzy czytają e-booki!
Ps. Badania dowiodły, że czytajac tekst w formie elektronicznej nie zapamiętujemy tak, jak czytając tradycyjnie.
Poważnie? Chcemy sprowadzić ten serwis - skupiający (wydawałoby się) kulturalnych, oczytanych i inteligentnych...
Mam nadzieję, że to zły dobór słów- choć ciężko mi uwierzyć, że osoba czytająca mogłaby popełnić taki błąd językowy. Miałem ten portal za ostoję rozsądku bez hejterstwa, prowokowania i tego całego błota internetowego ale ten post mocno tą wizję nadszarpnął... Szkoda. Oby to był tylko jednorazowy wyskok, a nie jaskółka zwiastująca wiosnę (albo bałwan zwiastujący zimę w tym...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejChica, dziękuję za twoje wypowiedzi - już któryś raz zakopujesz te topory wojenne, które niektórzy kochają wykopywać i machać przy każdej okazji.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamDziękuję, Zubo. Po prostu żal mi patrzeć na to, w jakim niebezpiecznym kierunku zmierza ten portal. Jestem tu od 3 lat i chyba jeszcze nigdy nie widziałam w komentarzach tylu niepotrzebnych uszczypliwości, pyskówek i arogancji co ostatnimi czasy. I pomyśleć że jeszcze do niedawna można było przyjaźnie, merytorycznie porozmawiać, mimo antagonizmów - coraz rzadszy obrazek,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejDo dziś nie wiedziałam, że jestem hybrydą:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Lepiej hybrydą niż hydrą... ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamDobrze jest się dowiedzieć o sobie coś nowego :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Po co od razu jakaś wątpliwa aplikacja? Wystarczy gest z darmowym e-bookiem lub audiobookiem ze strony księgarni podczas kupowania książki.
Nigdy nie zrezygnuję z książek papierowych, jednakże jeżeliby, przy kupowaniu książki, księgarnia proponowałaby mi darmowego lub bardzo taniego audiobooka, byłabym zadowolona. Uwielbiam przypominać sobie niektóre fragmenty z książek...
Właśnie; coś takiego. To byłaby normalna weryfikacja, że ktoś rzeczywiście kupił papierową wersję, a nie poprzez fotografię, czy wymyśloną aplikację.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamCzytam książki drukowane oraz elektroniczne. Ciężko mi powiedzieć co bardziej lubię. Książkę papierową można odłożyć na półkę po przeczytaniu i to jest wielki plus. Książkę elektroniczną można czytać zawsze i wszędzie, no i w nocy nie trzeba martwić się o światło( czytam na smartfonie i tablecie). Audiobooki to świetna rzecz dla osób nie mogących czytać z powodów...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej
Aplikacja zakłada, że robię zdjęcie swojej półce i wysyła mi wtedy darmowe ebooki.
Pytanie podstawowe:
Skąd aplikacja będzie wiedziała, że zrobiłam zdjęcie swojej półce? A nawet jeśli półka będzie moja, to skąd wiadomo, że książki na niej są moje?
Jeśli dobrze zrozumiałam, aplikacja opiera się na wierze w uczciwość użytkownika. Dobrze zrozumiałam? W takim razie życzę...
"Aplikacja rozpoznaje książki po ich grzbietach i automatycznie przesyła na nasz czytnik darmowe (lub dostępne w promocji) e-bookowe odpowiedniki książek, jakie posiadamy. "
Skoro są darmowe to nie robi to wielkiej różnicy czyim zdjęcie robisz. Tylko tyle że będziesz mieć ich więcej w swojej cyfrowej kolekcji bo chyba zakładają, ze i tak byś je kiedyś ściągnęła kiedyś w...
Interesujące... Choć z drugiej strony, mimo że korzystam też z czytnika, książki papierowe kupuję m.in. z tego powodu, że akurat jakieś konkretne tytuły są dla mnie na tyle ważne, iż wolę doświadczać ich w formie tradycyjnej, z pełnymi doznaniami zmysłowymi. Miałabym je więc kupować po to, żeby ostatecznie i tak przeczytać e-booka? Wątpliwa logika.
Lecz jako że jestem...
Dla mnie bomba! Kibicuję zawsze papierowi, ale... darmowy e-book na wynos-super:-) moje kochane książeczki nie byłyby zbyt wygimgane, gdybym ciągała ze sobą ich elektroniczną wersję. Że o pojemności i wadze torby/plecaka, nawet nie wspomnę:-). W takim układzie mawet ja czytnik mogę chcieć:-)
P.S. a smartfon takiej "książki" nie ogarnie?