Jedną z moich ulubionych kobiecych bohaterek jest Amelie z książki „Uwięziona” B.A. PARIS. Życie wciąż zaskakuje ją czymś nowym, a kiedy wydaje jej się, że zaczyna się układać wszystko od nowa się sypie. Jest postacią, która pokazuje siłę współczesnych kobiet. Nawet mimo przeszkód nie poddajemy się i walczymy o swoje. Amelie pokazała, że nasze trudne doświadczenia mogą być fundamentem zupełnie nowej rzeczywistości, chociaż czasem trudno się pozbierać to uporem i silną wolą jesteśmy w stanie to osiągnąć. Myślę, że stała się wzorem siły psychicznej i przykładem dającym nadzieję wielu kobietom, które zmagają się z problemami na co dzień. 

Jedną z moich ulubionych kobiecych bohaterek jest Amelie z książki „Uwięziona” B.A. PARIS. Życie wciąż zaskakuje ją czymś nowym, a kiedy wydaje jej się, że zaczyna się układać wszystko od nowa się sypie. Jest postacią, która pokazuje siłę współczesnych kobiet. Nawet mimo przeszkód nie poddajemy się i walczymy o swoje. Amelie pokazała, że nasze trudne doświadczenia mogą być...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wyrazista bohaterka, która wywarła na mnie wrażenie? Zdecydowanie Pazina z "Dawno temu w Warszawie"! W pierwszej części była tylko postacią drugoplanową, zaś w kontynuacji wysuwa się na pierwszy plan. Jej wątek jest zdecydowanie ciekawszy niż głównego bohatera (sorry Jacek). Pozytywnie oceniam rozwój Marty Pazińskiej i z przyjemnością przeczytałam te imponujące 800 stron powieści. Może nie jest bohaterką, która inspiruje do rzeczy wielkich, ale z pewnością budzi sympatię czytelnika. Dobrze rozumiem jej rozterki oraz trudne, aczkolwiek konieczne decyzje. Pan Żulczyk jest mistrzem tworzenia bardzo autentycznych postaci, z którymi możemy się częściowo utożsamiać.

Wyrazista bohaterka, która wywarła na mnie wrażenie? Zdecydowanie Pazina z "Dawno temu w Warszawie"! W pierwszej części była tylko postacią drugoplanową, zaś w kontynuacji wysuwa się na pierwszy plan. Jej wątek jest zdecydowanie ciekawszy niż głównego bohatera (sorry Jacek). Pozytywnie oceniam rozwój Marty Pazińskiej i z przyjemnością przeczytałam te imponujące 800 stron...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

W kategorii science fiction zagłosowałam na Aurora: Przebudzenie.
Jak wskazuje sam tytuł - główną bohaterką jest Auri. Ona jednak, zrobiła na mnie wrażenie, ale średnio pozytywne. Była raczej wkurzająca...
ALE. Scarlett Isobel Jones. ❤️❤️❤️ Parafrazując jednego z bohaterów - każda drużyna potrzebuje serca, spoiwa. I kimś takim jest właśnie ona. Prawdziwe serce drużyny, a jednocześnie przemiła osoba o wielkim serduchu. Co prawda, nie jest ona wzorem pilnego ucznia, ale nadrabia zaangażowaniem i energią 😉

W kategorii science fiction zagłosowałam na Aurora: Przebudzenie.
Jak wskazuje sam tytuł - główną bohaterką jest Auri. Ona jednak, zrobiła na mnie wrażenie, ale średnio pozytywne. Była raczej wkurzająca...
ALE. Scarlett Isobel Jones. ❤️❤️❤️ Parafrazując jednego z bohaterów - każda drużyna potrzebuje serca, spoiwa. I kimś takim jest właśnie ona. Prawdziwe serce drużyny, a...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Patrząc po tych wszystkich książkach, to dla mnie wygrana jest tylko jedna. DIAMENT od Weroniki Marczuk. Haillie Monet to silna młoda kobieta, która na przestrzeni lat w trakcie książki nauczyła się tak wiele.. przeżyła niesamowitą katastrofę, poznała aż 5 niesfornych braci przy których wiele wycierpiała. To ją tylko wzmocniło, dojrzała i sama obrała kierunek w jakim chce iść. Uroczystości, galę równego rodzaju i wszystko po to by bogaci dali coś potrzebujących. Jest dla mnie kobiecą inspiracją.
Życzę wszystkim powodzenia w konkursie 🤎 

Patrząc po tych wszystkich książkach, to dla mnie wygrana jest tylko jedna. DIAMENT od Weroniki Marczuk. Haillie Monet to silna młoda kobieta, która na przestrzeni lat w trakcie książki nauczyła się tak wiele.. przeżyła niesamowitą katastrofę, poznała aż 5 niesfornych braci przy których wiele wycierpiała. To ją tylko wzmocniło, dojrzała i sama obrała kierunek w jakim chce...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dzisiejszy świat jest trudny, zabiegany, a jego problemy są dla nas na co dzień przygnębiające. To czego brakuje nam każdego dnia, to szczery uśmiech i poczucie radości. Ja dostarczyłam sobie taką solidną dawkę optymizmu, czytając książkę Anety Jadowskiej pt. " Katia. Cmentarne Love Story". Katia Kornatowska pomimo, że jest nekromantką i śmierć jest jej codziennością, ma w sobie wiele ciepła i uśmiechu. Borykająca się z przeprowadzką, startem w wyborach do Starszyzny Thornu oraz zagadką znikających ciał dzieci z grobów, wykazuje się wysokim intelektem, trafnymi, ciętymi żartami oraz otwartym sercem na nowe uczucie. Gdy czytałam historię Katii, dała mi odskocznię od dnia codziennego, uśmiech na twarzy oraz poczucie spokoju ducha. W dzisiejszym świecie potrzeba nam niekiedy takich książek, które przeniosą nas do magicznego świata i pozwolą odłożyć aktualne troski w kąt.

Dzisiejszy świat jest trudny, zabiegany, a jego problemy są dla nas na co dzień przygnębiające. To czego brakuje nam każdego dnia, to szczery uśmiech i poczucie radości. Ja dostarczyłam sobie taką solidną dawkę optymizmu, czytając książkę Anety Jadowskiej pt. " Katia. Cmentarne Love Story". Katia Kornatowska pomimo, że jest nekromantką i śmierć jest jej codziennością, ma w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Hailie Monet  w Diamencie jest silną kobietą, która stawia czoła każdym przeciwnościom losu. Nie poddaje się i to mnie motywuje do dążenia do celu. Nie zmienia swoich poglądów mimo opinii braci. Utożsamiam się z nią i jest moją inspiracją. Powodzenia wszystkim w konkursie😁❤

Hailie Monet  w Diamencie jest silną kobietą, która stawia czoła każdym przeciwnościom losu. Nie poddaje się i to mnie motywuje do dążenia do celu. Nie zmienia swoich poglądów mimo opinii braci. Utożsamiam się z nią i jest moją inspiracją. Powodzenia wszystkim w konkursie😁❤

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

W czasach, gdzie niepoprawnych optymistów jest mało, a wierzących w miłość od pierwszego wejrzenia jeszcze mniej, na wyróżnienie zasługuje postać Evangeline Fox z ,,Baśni o złamanym sercu". Mimo, że Ja i główna bohaterka różnimy się od siebie jak tylko się da, wzbudziła ona moją sympatię i czytając powieść miałam wrażenie, jakbym znowu miała te 8 lat i siedziała w niedzielny poranek przed telewizorem oglądając Barbie. Eva jest silna i waleczna, choć nosi różowe sukienki. Jest bardzo dziewczęca, ale walczy o swoją pierwszą miłość jak tylko się da. Gdyby musiała zejść do samego piekła i zawrzeć układ z diabłem tylko po to, by ocalić ukochanego - zrobiła by to bez chwili zawahania. Jest to kobieta, która marzy tylko i wyłącznie o swoim szczęśliwym zakończeniu i ciągle do niego dąży (w zasadzie Evangeline mogła by być każdą z nas -  czy chcemy się do tego przyznać owtarcie czy nie)

Patrząc na związki, relacje międzyludzkie i pokolenie Z taka postawa jest niezwykle rzadka, i możliwie dlatego tak polubiłam się z główną bohaterką. Jest po prostu unikatowa, jedyna w swoim rodzaju. 

W czasach, gdzie niepoprawnych optymistów jest mało, a wierzących w miłość od pierwszego wejrzenia jeszcze mniej, na wyróżnienie zasługuje postać Evangeline Fox z ,,Baśni o złamanym sercu". Mimo, że Ja i główna bohaterka różnimy się od siebie jak tylko się da, wzbudziła ona moją sympatię i czytając powieść miałam wrażenie, jakbym znowu miała te 8 lat i siedziała w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Muszę przyznać, że wybór był dla mnie prosty. Skoro nieodłączną częścią
tego konkursu jest „Portret Kobiecy” Wisławy Szymborskiej moja odpowiedź może
być tylko jedna- Jennette McCurdy i „Cieszę się, że moja mama umarła”. Wiersz naszej noblistki ukazuje przecież jak silne potrafią być kobiety, a nie ma według mnie silniejszej bohaterki pośród nominowanych książek niż Jennette McCurdy.
Tytuł jej autobiografii jest niezwykle szokujący. Matka to przecież w teorii osoba, która
zrobiłaby dla nas wszystko, a więc jak ktokolwiek mógłby cieszyć się z jej śmierci?
Oglądałam jako nastolatka zarówno „ICarly” jak i „Sam i Cat”, gdzie postacie
grane przez Jennette były zabawne, pełne energii, niezależne. Stanowiły zupełne
przeciwieństwo osoby jaką naprawdę była Jennette-zaszczuta przez matkę,
kontrolowana w stopniu absolutnym i nieszczęśliwa. Jak silną trzeba być osobą,
aby dać sobie z tym wszystkim radę? Jennette tak naprawdę nie znała innego
życia, niż to, które wpoiła jej toksyczna matka, a jednak zawalczyła o siebie i
wygrała. Myślę, że samo to, że zdecydowała się opowiedzieć swoją historię pomogło
wielu osobom w podobnej sytuacji. Jennette nie tylko przeżyła okrucieństwo zgotowane
jej przez matkę, ale i wyszła z niego. Podniosła się i zawalczyła o siebie, co
jest według mnie warte podziwu. Myślę, że jej historia pokazuje nam, że nawet
naszym idolom-wydawać by się mogło ludziom sukcesu-może być ciężko. Często
życie gwiazd jest tylko na pozór szczęśliwe.

Muszę przyznać, że wybór był dla mnie prosty. Skoro nieodłączną częścią
tego konkursu jest „Portret Kobiecy” Wisławy Szymborskiej moja odpowiedź może
być tylko jedna- Jennette McCurdy i „Cieszę się, że moja mama umarła”. Wiersz naszej noblistki ukazuje przecież jak silne potrafią być kobiety, a nie ma według mnie silniejszej bohaterki pośród nominowanych książek niż...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dwie kobiece strony tak skrajnie odmienne
na kartach „Legend i Latte” wskazane sumiennie
i chodź Viv nam pręży muskuł, zieleń skóry, sroga mina
to w jej piersi serce wrażliwe, miłości pragnące, niby ta kruszyna
Kiedyś: by przetrwać wroga nieraz zabiła 
lecz teraz: nowy rok - nowa ja! tak postanowiła!
kawiarniany lokal stanął w sercu miasta
Viv nim zarządza, parzy kawę, 
…a te ciasta!
ach! zapach roztaczają na całą równinę!
Z przyjaciółmi czyni szczęśliwszą całą tę krainę!
Bo gdy zamiast krwi i strachu zapach kawy cię otoczy
to serce nawet u orczycy mięknie i łzą zajdą oczy
A że diamenty są naszym najlepszym przyjacielem
To nawet Viv wie! I w Klejnocie Skalwertów ma nadziei wiele
Zachęcam do czytania, bo to, jak jesteśmy różne, w sposób wspaniały  
Wiedzą tylko babeczki, a autor Travis Baldree przedstawił to w sposób doskonały 

Dwie kobiece strony tak skrajnie odmienne
na kartach „Legend i Latte” wskazane sumiennie
i chodź Viv nam pręży muskuł, zieleń skóry, sroga mina
to w jej piersi serce wrażliwe, miłości pragnące, niby ta kruszyna
Kiedyś: by przetrwać wroga nieraz zabiła 
lecz teraz: nowy rok - nowa ja! tak postanowiła!
kawiarniany lokal stanął w sercu miasta
Viv nim zarządza, parzy kawę, 
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Gdy zobaczyłam na 

 Gdy zobaczyłam na półce empiku okładkę książki  CHŁOPKI  serce zabiło mi mocno.    Przecież to moja babcia!
 To oczywiście nie było zdjęcie mojej babci ale cała opisana historia dotyczyła jej i wszystkich naszych babć bohaterek, które na plecach wraz z wiadrami wody dźwigały ciężar
biedy, głodu, harówki od świtu do nocy, porodów, chorób, śmierci dzieci, pożarów, wojen.
 Moja babcia była analfabetką i wdową z siedmiorgiem dzieci utrzymująca się z kilku morgów kamienistej, gliniastej ziemi.  Swój los dźwigała z wielką pokorą i wiarą w boską opatrzność.
Przygniótł ją ten los do ziemi, pod koniec życia chodziła dosłownie zgięta w pół. Wszystkie dzieci wychowała na porządnych ludzi.
Moja babcia była dobra jak chleb, który sama piekła.
Oddaję jej hołd za pośrednictwem Joanny Kuciel - Frydryszak, której dziękuję w imieniu mojej babci i pozostałych cichych bohaterek za pokazanie światu ich ogromnej siły i heroizmu w codziennym życiu na wsi.

 




  

Gdy zobaczyłam na 

 Gdy zobaczyłam na półce empiku okładkę książki  CHŁOPKI  serce zabiło mi mocno.    Przecież to moja babcia!
 To oczywiście nie było zdjęcie mojej babci ale cała opisana historia dotyczyła jej i wszystkich naszych babć bohaterek, które na plecach wraz z wiadrami wody dźwigały ciężar
biedy, głodu, harówki od świtu do nocy, porodów, chorób, śmierci dzieci,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej