Oczywiście, że przeszłość - mając wiedzę na temat historii, różnych jej aspektów, mógłbym przeszły, a przez to obecny i przyszły świat uczynić lepszym, pomagając uniknąć błędów przeszłości. Nie mogę wybrać przyszłości - nie wiem o niej nic. Nie dość, że nie naprawiłbym świata to jeszcze czułbym się w nim zagubiony...

Oczywiście, że przeszłość - mając wiedzę na temat historii, różnych jej aspektów, mógłbym przeszły, a przez to obecny i przyszły świat uczynić lepszym, pomagając uniknąć błędów przeszłości. Nie mogę wybrać przyszłości - nie wiem o niej nic. Nie dość, że nie naprawiłbym świata to jeszcze czułbym się w nim zagubiony...

Miejsce to samo - jakaś taka odrealniona rzeczywistość raz przez ciężar przeszłości a drugi przez nadzieję jaką zawsze niesie w życiu każdego człowieka przyszłość... i w tym wszystkim od początku do końca ja!

Miejsce to samo - jakaś taka odrealniona rzeczywistość raz przez ciężar przeszłości a drugi przez nadzieję jaką zawsze niesie w życiu każdego człowieka przyszłość... i w tym wszystkim od początku do końca ja!

Uważam, że jest to bardzo trudne pytanie. Obie propozycje wydają mi się kuszące, ale wybór padł na drzwi prowadzące do przeszłości. Gdybym przez nie przeszła, zaprowadziły by mnie do roku 2018, do mieszkanie moich dziadków.

Mogłabym się tam zobaczyć się z babcią i dziadkiem, których już niestety nie ma w teraźniejszości. Ulepiła bym z babcią przepyszne pierogi, którymi później cała rodzina by się zajadała, albo porozmawiałbym na każdy inny temat, bo babcia miała zawsze dużo ciekawych historii do opowiedzenia. Dało się je słuchać godzinami i dalej się nie nudziły.

Z dziadkiem zrobiłabym kanapki (jego ulubione, czyli grahamki z twarogiem i do tego posypane cukrem) i podczas ich jedzenia oglądali byśmy telewizję. Później poszlibyśmy na targ, aby kupić truskawki, z których powstałby mus truskawkowy do makaronu (kolejne ulubione danie całej mojej rodziny).

Później ułożyłabym z babcią pasjansa (jej ulubioną grę), a na sam koniec, gdy cała pracująca część rodziny wróciła by z pracy do domu zjedlibyśmy pierogi odgrzane na patelni.

W ten sposób przypomniały by mi się czasy mojego dzieciństwa (które nie było aż tak dawno temu), te wszystkie chwile, które dobrze wspominam.

Wiele bym dała, żeby na rozdrożu wybrać tę ścieżkę i móc się z nimi zobaczyć, nawet choć na jeden dzień.

Uważam, że jest to bardzo trudne pytanie. Obie propozycje wydają mi się kuszące, ale wybór padł na drzwi prowadzące do przeszłości. Gdybym przez nie przeszła, zaprowadziły by mnie do roku 2018, do mieszkanie moich dziadków.

Mogłabym się tam zobaczyć się z babcią i dziadkiem, których już niestety nie ma w teraźniejszości. Ulepiła bym z babcią przepyszne pierogi, którymi...

Przeszłość mam za sobą, więc wolę iść w nieznane, w przyszłość. Tam mnie jeszcze nie było. ;)

Przeszłość mam za sobą, więc wolę iść w nieznane, w przyszłość. Tam mnie jeszcze nie było. ;)

Przeszłość bardzo mnie pociąga, ale myślę, że skusiłabym się do zajrzenia w przyszłość. Chciałabym dosłownie na moment zobaczyć swoje życie z kilka-kilkanaście lat. Bardzo mnie ciekawi jakich wyborów dokonam i kim wreszcie będę – teraz wciąż jestem na etapie poszukiwania własnej drogi. Chciałabym zobaczyć swoją rodzinę i najbliższych, sprawdzić jak się u nich wiedzie. Zobaczyć, czy mojej siostrze udało się spełnić największe marzenia. Sprawdzić, czy najbliższa przyjaciółka zostawiła za sobą przeszłość i wreszcie jest szczęśliwa. Sprawdzić, czy najmłodszy członek naszej rodziny cieszy się życiem.

Przyszłość jest niepewna. Może zmienić się w ułamku sekundy. Przeszłości nie zmienię – mogę tylko się jej przyjrzeć i wyciągnąć wnioski. A na przyszłość mogę mieć jakikolwiek wpływ. Jeśli zobaczyłabym, że z powodu złego wyboru męczę się z tym, co robię – po prostu dobrze przemyślę swoje wybory w teraźniejszości. Jeżeli zobaczę, że siostra nigdy nie podjęła kluczowej decyzji i bardzo tego żałuje – będę mogła z nią o tym porozmawiać, może zachęcić do działania. Jeśli dowiem się, że ktoś zachoruje/będzie mu się źle wiodło – niestety pewnie nie mam wpływu na to, czy tak właśnie będzie, ale mogę postarać się spędzić z nim więcej czasu teraz.
Moim zdaniem zerknięcie w niedaleką przyszłość daje mi szanse na spróbowanie od nowa. Na bycie lepszym człowiekiem. Na przemyślenie własnych wyborów. Na jakąś zmianę.

Przeszłość bardzo mnie pociąga, ale myślę, że skusiłabym się do zajrzenia w przyszłość. Chciałabym dosłownie na moment zobaczyć swoje życie z kilka-kilkanaście lat. Bardzo mnie ciekawi jakich wyborów dokonam i kim wreszcie będę – teraz wciąż jestem na etapie poszukiwania własnej drogi. Chciałabym zobaczyć swoją rodzinę i najbliższych, sprawdzić jak się u nich wiedzie....

Przeszłość! Oczywiście, że przeszłość! Jest tyle nieistniejących cudów do zobaczenia i fascynujących ludzi do poznania. Przyszłość zawsze kiedyś nadejdzie a minionego czasu nikt nam nie odda. Dlatego, jeżeli byłaby możliwość, żeby trochę pobuszować w przeszłości, nawet bym się nie zastanawiała.

Przeszłość! Oczywiście, że przeszłość! Jest tyle nieistniejących cudów do zobaczenia i fascynujących ludzi do poznania. Przyszłość zawsze kiedyś nadejdzie a minionego czasu nikt nam nie odda. Dlatego, jeżeli byłaby możliwość, żeby trochę pobuszować w przeszłości, nawet bym się nie zastanawiała.

Mając do wyboru dwa przejścia z których jedne drzwi prowadzą do przeszłości ,a drugie do przyszłości najpierw wybrałbym pierwsze z nich "Drzwi przeszłości,które to drzwi doprowadziłyby mnie do rozwiązania zagadek z dawnych lat oraz byłyby inspiracją do pisania mojego ulubionego sposobu na zabicie dużej ilości wolnego czasu.Gdyby udało mi się coś stworzyć to zaiste chciałbym sprawić by ujrzało to światło dzienne i w moim przekonaniu zainteresowało przyszłych czytelników.Następnie siedząc w tym tajemnym przejściu noszącym nazwę przeszłość zastanowiłbym się nad swoim życiem analizując sens dalszego pisania, i zwracając przy tym uwagę na to czy mi się to opłaca,a jeśli nie to wtedy chciałbym szybko przenieść się ww przyszłość by zacząć realizację powrotu do normalnego życia- kończąc z życiem samotnika zamkniętego w swoim świecie,nie zapominając przy tym o zatrzaśnięciu drzwi przeszłości do której nie ma już powrotu,ponieważ od teraz liczy się tylko przyszłość,i chęć rozpoczęcia prawdziwego życia u boku kobiety z którą prawdopodobnie stworzyłbym rodzinę krok po kroku pokonując przeszkody i cele jakie stawia przede mną owe życie,mając przy tym dobrą pracę,która sprawia ,że przyszłość nie rysuje się w czarnych barwach i pozwala pozytywnie myśleć o przyszłości całej naszej paczki.

Mając do wyboru dwa przejścia z których jedne drzwi prowadzą do przeszłości ,a drugie do przyszłości najpierw wybrałbym pierwsze z nich "Drzwi przeszłości,które to drzwi doprowadziłyby mnie do rozwiązania zagadek z dawnych lat oraz byłyby inspiracją do pisania mojego ulubionego sposobu na zabicie dużej ilości wolnego czasu.Gdyby udało mi się coś stworzyć to zaiste chciałbym...

Przeszłość, przyszłość, drzwi, wybory.
Tutaj potrzeba pokory!

Przeszłość? Wielkie, ciężkie, drzwi drewniane.
Przyszłość? Małe drzwiczki, proste, białe.

Za jednymi to co było, to co już się wydarzyło.
Uśmiech, radość, łzy w pamięci. Powrót tam? Bardzo mnie nęci!

Za drugimi niewiadoma...
A pomysłów? Pełna głowa.

Trudny wybór? Nie, nie sądzę.
Do przeszłości wrócić zdążę.

No a przyszłość? Ktoś zapyta?
Tu niepokój drobny chwyta.

Lecz by zrobić coś w przyszłości...
Zostanę w teraźniejszości!

Przeszłość, przyszłość, drzwi, wybory.
Tutaj potrzeba pokory!

Przeszłość? Wielkie, ciężkie, drzwi drewniane.
Przyszłość? Małe drzwiczki, proste, białe.

Za jednymi to co było, to co już się wydarzyło.
Uśmiech, radość, łzy w pamięci. Powrót tam? Bardzo mnie nęci!

Za drugimi niewiadoma...
A pomysłów? Pełna głowa.

Trudny wybór? Nie, nie sądzę.
Do przeszłości wrócić zdążę.

...

Ciesząc się życiem i każdą obecną chwilą, zawróciłabym i została w teraźniejszości :)

Ciesząc się życiem i każdą obecną chwilą, zawróciłabym i została w teraźniejszości :)

Magik i złodziejka[bookLink]4966154|Magik i złodziejka[/bookLink]

Magik i złodziejka[bookLink]4966154|Magik i złodziejka[/bookLink]

 [bookCover]4966154|Magik i złodziejka[/bookCover]