Nie mogę doczekać się na wynik konkursu.

Nie mogę doczekać się na wynik konkursu.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Jędrek
Kamila
Muminka
karolina27
Aguuu

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Jędrek
Kamila
Muminka
karolina27
Aguuu

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

„Chcę zmieniać świat” - jestem pewna,że każdy z nas choć raz wypowiedział to zdanie. Mówiąc je większość z nas ma na myśli jakieś wielkie, podniosłe rzeczy np. wyeliminowanie głodu na świecie albo wynalezienie lekarstwa na raka.
Jednak nie tędy droga. Nie trzeba zmieniać całego świata, wystarczy mała jego cząstka.
Ale jak ma to zrobić zwykły, szary człowiek?
Bardzo prosto.
Po pierwsze musi zauważyć problem. Jeśli mamy klapki na oczach nie zobaczymy nic, choćby nawet tańczyło przed nami kankana w różowym kilcie z futerkiem i brokatem. Kiedy już wiemy kto lub co potrzebuje naszego wsparcia, zastanówmy się jak moglibyśmy je okazać. Czasem trzeba porozmawiać ze starszym panem z naprzeciwka albo pomóc w zakupach. Innym razem wystarczy uśmiechnąć się na ulicy lub złożyć drobny datek na jakąś organizację charytatywną. Nie ważne co to będzie, ważne abyśmy coś zrobili.
I pamiętajmy: coś co dla nas jest nieistotnym szczegółem, komuś innemu może być bardzo potrzebne.
Nie stójmy bezczynnie. Pomagajmy.

„Chcę zmieniać świat” - jestem pewna,że każdy z nas choć raz wypowiedział to zdanie. Mówiąc je większość z nas ma na myśli jakieś wielkie, podniosłe rzeczy np. wyeliminowanie głodu na świecie albo wynalezienie lekarstwa na raka.
Jednak nie tędy droga. Nie trzeba zmieniać całego świata, wystarczy mała jego cząstka.
Ale jak ma to zrobić zwykły, szary człowiek?
Bardzo prosto....

Co można zrobić, żeby świat wokół nas stał się trochę lepszy?
Odpowiedź jest banalnie prosta.
Wystarczy wykonać dwie czynności.
Wyjść z domu.
Uśmiechnąć się do pierwszej napotkanej osoby.
I tyle.
Śmiech jest bardzo zaraźliwy :D

Co można zrobić, żeby świat wokół nas stał się trochę lepszy?
Odpowiedź jest banalnie prosta.
Wystarczy wykonać dwie czynności.
Wyjść z domu.
Uśmiechnąć się do pierwszej napotkanej osoby.
I tyle.
Śmiech jest bardzo zaraźliwy :D

Czy masz już dość obijania się o przygarbionych ludzi, w szarych nastrojach, na ulicy? Jeśli tak, wciel w życie parę prostych zasad, które sprawią, że świat wokół nas stanie się lepszy!
1."Dzień dobry!"(szeroki uśmiech)/"Do widzenia!"(radosny ton głosu)/ "Dziękuję!"(wdzięczność w oczach)/"Proszę"(serdeczna mimika twarzy)
Bądźmy życzliwi i nie zapominajmy o tych magicznych słowach, które czasem potrafią zdziałać cuda! Z ich pomocą, poprawa relacji z sąsiadami (i nie tylko) gwarantowana. Uwaga! Nie mylić życzliwości z fałszywością. Jeśli naprawdę nie darzymy kogoś sympatią lub prowadzimy z nim spór, promienne "dzień dobry!" może zostać źle odebrane. Oczywiście najlepiej zakopań topór wojenny, lecz jak wiadomo, to nie zawsze się udaje.
2."Dla każdego coś dobrego!"
Często jesteśmy krótkowidzami i dostrzegamy tylko sprawy, które dotyczą nas samych. Wyjdźmy, choćby z drobnymi dobrymi uczynkami, poza naszą strefę. Nauczmy się pomagać.
3."Długi weekend? Jadę do babci!"
Pamiętajmy o naszych starszych bliskich. Dbajmy o nich i pokazujmy im, jak bardzo kontakt z nimi jest nam potrzebny.
4."Potrzebna krew? Dajcie mi igłę!"
Zostań Honorowym Dawcą Krwi i podaruj innym szansę na ocalenie życia. Każda kropla ma znaczenie. Oddaj też swoją.
5."Wyprawa do lasu? Jestem na tak!"
Żyjmy w zgodzie z naturą i nauczmy się czerpać energię z jej obecności. Dzięki temu zyskamy dobre samopoczucie, którym będziemy zarażać innych.

Czy masz już dość obijania się o przygarbionych ludzi, w szarych nastrojach, na ulicy? Jeśli tak, wciel w życie parę prostych zasad, które sprawią, że świat wokół nas stanie się lepszy!
1."Dzień dobry!"(szeroki uśmiech)/"Do widzenia!"(radosny ton głosu)/ "Dziękuję!"(wdzięczność w oczach)/"Proszę"(serdeczna mimika twarzy)
Bądźmy życzliwi i nie zapominajmy o tych magicznych...

Świat można zmienić tam gdzie jestem w następujący sposób:

1. Rozmawiać z ludzi o ich problemach dnia codziennego.
2. Dbać o rozwój dzieci, młodzieży, a zwłaszcza język wypowiedzi.
3. Odwiedzać ludzi samotnych, starszych pomagać im.
4. Uśmiechać się częściej do ludzi.
5. Propagować akcje związane z czytaniem książek.
6. Wspierać potrzebujących w potrzebie.

Jeśli te 6 punktów się zrealizuje, to świat po części zmieni.

Świat można zmienić tam gdzie jestem w następujący sposób:

1. Rozmawiać z ludzi o ich problemach dnia codziennego.
2. Dbać o rozwój dzieci, młodzieży, a zwłaszcza język wypowiedzi.
3. Odwiedzać ludzi samotnych, starszych pomagać im.
4. Uśmiechać się częściej do ludzi.
5. Propagować akcje związane z czytaniem książek.
6. Wspierać potrzebujących w potrzebie.

Jeśli te 6...

Myślę, że świat stanie się lepszy, gdy będziemy myśleć bardziej ekologicznie. Zyskujemy poczucie, że chronimy środowisko i robimy coś ważnego. W moim domu twórczo wykorzystuję stare sprzęty otrzymane od znajomych, upolowane w komisie, a nawet znalezione na wysypisku. Umiejętne łączenie rzeczy drogich, designerskich z używanymi (ale z duszą i charakterem) nadaje mieszkaniu niezwykły klimat. W kinie dzielę się z przyjaciółmi popcornem, zamiast kupować dwa pudełka. Ozdabiam balkon kwiatami. Produkują tlen, a przy tym mam piękny widok za oknem. Każdy z nas bez większego wysiłku może robić coś, co choćby w niewielkim stopniu chroni środowisko naturalne. Segregowanie śmieci, wyłączanie światła, wyeliminowanie agresywnej chemii. To niewielki wysiłek. Poza tym życzliwość i uśmiech. Nic nie kosztują, a mogą wiele pomóc i sprzyjać relacjom międzyludzkim. Nikt z nas nie uratuje Ziemi i okolicy w pojedynkę, ale- jak mówi znany aktor Robert Redford- "drobne gesty prowadzą do morza zmian".

Myślę, że świat stanie się lepszy, gdy będziemy myśleć bardziej ekologicznie. Zyskujemy poczucie, że chronimy środowisko i robimy coś ważnego. W moim domu twórczo wykorzystuję stare sprzęty otrzymane od znajomych, upolowane w komisie, a nawet znalezione na wysypisku. Umiejętne łączenie rzeczy drogich, designerskich z używanymi (ale z duszą i charakterem) nadaje mieszkaniu...

Na początku trochę się waham. Wiadomo, ludzie są różni, do tego zupełnie dla obcy. Może usłyszę dobre słowo, może ktoś strzeli mi taką wiązankę przekleństw, że mi się odechce.
Och, to moje analizowanie wszelkich sytuacji! No dobra, do roboty. Ściskam kartkę i nerwowo wypatruję mojej ofiary. Może ta pani w berecie? Lepiej nie. Napaść tego skocznego dzieciaka? Coś mi się wydaje, że nie zrozumie idei.
No już, pierwsza lepsza osoba… otwórz te oczy. To, że ja nie widzę tych ludzi, wcale nie oznacza, że oni mnie też. Już, skupiam się. Właśnie zbliża się jakiś wysoki mężczyzna w czarnym płaszczu.
Nie, nie mogę tak do niego podejść. Co on sobie pomyśli? Weźmie mnie za wariatkę. Och, a właściwie co mi tam, przecież nawet mnie nie zna.
- Proszę pana, ja coś dla pana mam! – krzyczę zdecydowanie za głośno. Chyba nawet ryknęłam. Cała ja.
Mężczyzna zatrzymuje się, wyraźnie zdziwiony.
- Ja niczego nie kupuję, jałmużny tym bardziej nie daję – odzywa się w końcu. Normalnie jakbym dostała w twarz. I bądź tu człowieku miły…
- Ja tylko chciałam to panu podarować - zapewniam szybko i drżącą ręką podaję mu kartkę.
Nieufnie zabiera stronicę i zaczyna czytać.
- Steve Jobs? Musierowicz? O co chodzi? - pyta.
- To zbiór inspirujących cytatów, nawołujących do lepszego życia. Mam nadzieję, że poprawią panu dzień - uśmiecham się czarująco.
- Dziękuję - patrzy na mnie podejrzliwie, ale chyba się udało.
- Ja również - żegnam się.
Nie było aż tak źle. Teraz czas na następną ofiarę.

Na początku trochę się waham. Wiadomo, ludzie są różni, do tego zupełnie dla obcy. Może usłyszę dobre słowo, może ktoś strzeli mi taką wiązankę przekleństw, że mi się odechce.
Och, to moje analizowanie wszelkich sytuacji! No dobra, do roboty. Ściskam kartkę i nerwowo wypatruję mojej ofiary. Może ta pani w berecie? Lepiej nie. Napaść tego skocznego dzieciaka? Coś mi się...

Dobre uczynki mogą być jak domino. Kiedyś podarowałam obcej kobiecie plaster, gdy skaleczyła się o bramkę w rozległym parku. Bardzo dziękowała i chciała jakoś się odwdzięczyć. Powiedziałam jej w końcu, aby od dziś nosiła w torebce plaster i tak samo podarowała go komuś w potrzebie. Ucieszyła się, to był ten impuls, błysnęły jej oczy, jak wyobrażała sobie, że komuś pomaga. I jestem pewna, że to zrobiła, uruchamiając lawinę dobrych uczynków.
Druga rzecz, to uśmiechać się do ludzi. Nawet obcych. Wiem, że ktoś może uznać taką osobę za szaloną, ale jednak większość odwzajemnia uśmiech i niesie go dalej przez dzień, przez życie.
Trzecia kwestia to nie oceniać innych po wyglądzie, na pierwszy rzut oka. Oczywiście tak jest łatwiej, szybciej, a takie mamy czasy, że chcemy wszystko od razu, na teraz, ale takie ocenianie może być strzałem kulą w płot. I często jest.
Uczmy młodych ludzi życzliwości, zasad dobrego wychowania. To naprawdę pomaga w życiu.
I może zamiast ślęczeć na portalu społecznościowym spójrzmy na domowników: ukochanego czy dzieci. Poznajmy ich lepiej, oddajmy kawałek siebie, nauczmy być dobrym człowiekiem przez danie przykładu.

Dobre uczynki mogą być jak domino. Kiedyś podarowałam obcej kobiecie plaster, gdy skaleczyła się o bramkę w rozległym parku. Bardzo dziękowała i chciała jakoś się odwdzięczyć. Powiedziałam jej w końcu, aby od dziś nosiła w torebce plaster i tak samo podarowała go komuś w potrzebie. Ucieszyła się, to był ten impuls, błysnęły jej oczy, jak wyobrażała sobie, że komuś pomaga. I...

Myślę, że wystarczy odrobina uśmiechu i bezinteresownej życzliwości, aby świat, który mnie otacza, stał się lepszy. Pozostawienie z rana na lodowce karteczki z napisem Miłego dnia! :) dla ukochanego, uprzejme Dzień dobry! skierowane do sąsiadów, zrobienie zakupów dla staruszki mieszkającej w domu obok – ot, tak ulepszam świat każdego dnia. Nawet w pracy, w zwyczajnej świetlicy wiejskiej, staram się poprawiać otoczenie – czytam najmłodszym, wymyślam zajęcia manualne dla nieco starszych i urządzam proste konkurencje, w których nie ma przegranych – każdy zaangażowany otrzymuje coś słodkiego, niekiedy coś więcej. Również przynajmniej raz w miesiącu odwiedzamy z ukochanym schronisko dla zwierząt i nieco pomagamy – wyprowadzamy pieski lub sprzątamy ich legowiska. Serdeczność czworonogów ładuje nas oboje pozytywną energią, którą staramy dzielić się ze wszystkimi wokół.
Co mogłabym zrobić jeszcze, aby poprawić otoczenie? Nie wiem. Wiem jednak, że bardzo chciałabym wynaleźć wirusa, który zarażałby dobrem lub chociaż uśmiechem. Niestety, nie skoczyłam studiów w tym zakresie… Mimo wszystko - w swoim zakresie zawsze służę pomocą! :)

Myślę, że wystarczy odrobina uśmiechu i bezinteresownej życzliwości, aby świat, który mnie otacza, stał się lepszy. Pozostawienie z rana na lodowce karteczki z napisem Miłego dnia! :) dla ukochanego, uprzejme Dzień dobry! skierowane do sąsiadów, zrobienie zakupów dla staruszki mieszkającej w domu obok – ot, tak ulepszam świat każdego dnia. Nawet w pracy, w zwyczajnej...