Kupiec Wenecki[bookLink]108043|Kupiec Wenecki[/bookLink]

niżej multum indywidualnych komentarzy, ale brak "oficjalnej" dyskusji o tej wyjątkowej chyba pozycji, proponuję więc - z tezą (tak to odebrałem), że nie jest to rozprawa o jakimś rasistowskim problemie, ale przede wszystkim o czyms daleko szerszym - o pełnym skrajności, sprzeczności, zmienności... "realu" - o "wszystkim", co tu dalej wymieniać.
Zaczyna Antonio, nie wie, o co w tym "wszystkim" chodzi, kończy Gracjano juz bardziej konkretnie ...
Jest miejsce na absurd i nieabsurd. Na zasadzie "przykładu" (zła, absurdu właśnie) mamy Szajloka, przypadkiem semitę ...
Po drugiej stronie jest grono Bassania, przyjazne, ale też uczciwe nie tak do końca, lepiej jest w gronie Porcji, wzorowo zaprzyjażnionej z Neryssą, "służebną"...
W ogóle kobiety są tu górą, wszystko jest w "Kupcu" jak w realu.
Stąd też (z realu) ta lichwa (tu ukarana, ale po latach ...
Szekspir chyba nie przypadkiem wyróżnił w tytule sztuki Antonia, który chciał coś z tego "wszystkiego" zrozumieć - nieskutecznie ...
Względnie uczciwy armator omal nie przegrał z lichwiarzem..
Mix literacki o tajemnicach realu plus świetne pomysły i genialny zapis; przy założeniu, że zło jest śmieszne jednak w kierunku chyba komedii..
Kiepsko znam i średnio jestem z literaturę, ale tu Szekspir dziwnie zatrzymuje ...
Na 10 gwiazdek.

Kupiec Wenecki[bookLink]108043|Kupiec Wenecki[/bookLink]

niżej multum indywidualnych komentarzy, ale brak "oficjalnej" dyskusji o tej wyjątkowej chyba pozycji, proponuję więc - z tezą (tak to odebrałem), że nie jest to rozprawa o jakimś rasistowskim problemie, ale przede wszystkim o czyms daleko szerszym - o pełnym skrajności, sprzeczności, zmienności... "realu" - o...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej