Ale proszę tylko miłe pytanie,a co będzie.Jak ktoś będzie się.Domagal,aby ktoś zmienił swe opinie z arcydzieła na beznadziejna.
Bo takie przypadki mogą być.

Ale proszę tylko miłe pytanie,a co będzie.Jak ktoś będzie się.Domagal,aby ktoś zmienił swe opinie z arcydzieła na beznadziejna.
Bo takie przypadki mogą być.

Jeżeli to będzie miło.Dyskusja to tak.
Tylko ,jak mi przyjdzie.Ze 100 , komentarzy.
To mi zrobi się rwetes.
A jeszcze komentarz,do komentarza .

Jeżeli to będzie miło.Dyskusja to tak.
Tylko ,jak mi przyjdzie.Ze 100 , komentarzy.
To mi zrobi się rwetes.
A jeszcze komentarz,do komentarza .

Wyobraziłem sobie taką dyskusję 🤭

Wyobraziłem sobie taką dyskusję 🤭

Przykład Mróz.Ja go lubię czytać,ale wiem że.Sa tacy co wręcz przeciwnie.I to nawet, wśród moich znajomych.

Wiesz,czego się boję ? <Nie merytoryczne argumenty.O książce,tylko ataki osobiste.
Na użytkownika
.

Przykład Mróz.Ja go lubię czytać,ale wiem że.Sa tacy co wręcz przeciwnie.I to nawet, wśród moich znajomych.

Wiesz,czego się boję ? <Nie merytoryczne argumenty.O książce,tylko ataki osobiste.
Na użytkownika
.

czytamcałyczas - powinieneś już być bardziej uodporniony na ataki. Piszesz tyle różnych komentarzy w dyskusjach i też jesteś czasami atakowany ale też czasami sam prowokujesz. Na tym polega dzielenie się czymkolwiek w internecie.

czytamcałyczas - powinieneś już być bardziej uodporniony na ataki. Piszesz tyle różnych komentarzy w dyskusjach i też jesteś czasami atakowany ale też czasami sam prowokujesz. Na tym polega dzielenie się czymkolwiek w internecie.

Zawsze komuś puszczą nerwy.

Zawsze komuś puszczą nerwy.

Vandenesse nie zgadzam się z Tobą . Personalne ataki są niedopuszczalne , bo to ciche przyzwolenie na chamstwo i hejterstwo . Odmienną opinię można wyrazić w dwojaki sposób : zaczynając od "Moim zdaniem ..." Według mnie ..." lub zgoła inaczej i napastliwie "Niewyrobieni czytelnicy uważają , że ..." , "Tylko analfabetom ta książka mogła się podobać ." . Ten pierwszy sposób , to przedstawienie mojego stanowiska , ten drugi to mniej lub bardziej zawoalowane wycieczki osobiste i atak na ludzi , którzy mają odmienne zdanie . Dyskusja na argumenty jest pożądana i potrzebna , ale nie polega na wdeptywaniu adwresaży w ziemię . Nie podoba mi się discopolo , ale nie uważam fanów tego gatunku za buraków i ćwoków , to ludzie o odmiennych gustach i szanuję ich prawo do własnych upodobań .

Vandenesse nie zgadzam się z Tobą . Personalne ataki są niedopuszczalne , bo to ciche przyzwolenie na chamstwo i hejterstwo . Odmienną opinię można wyrazić w dwojaki sposób : zaczynając od "Moim zdaniem ..." Według mnie ..." lub zgoła inaczej i napastliwie "Niewyrobieni czytelnicy uważają , że ..." , "Tylko analfabetom ta książka mogła się podobać ." . Ten pierwszy sposób ,...

Deltakom, obawiam się, że trochę nadinterpretujesz moją wypowiedź - również uważam, że personalne ataki są niedopuszczalne. Ale trzeba się starać przed nimi bronić, często nie wygramy z tymi, co lubią wdeptywać w ziemię, czasami trzeba nauczyć się je ignorować bo dyskusja jest bez sensu.
W przypadku czytamcałyczas, uważam, że ma już tak duże doświadczenie w braniu udziału w dyskusjach, że nie powinien obawiać się, że sobie nie poradzi z komentarzami pod jego opiniami. A przynajmniej powinien być na nie bardziej uodporniony.

Deltakom, obawiam się, że trochę nadinterpretujesz moją wypowiedź - również uważam, że personalne ataki są niedopuszczalne. Ale trzeba się starać przed nimi bronić, często nie wygramy z tymi, co lubią wdeptywać w ziemię, czasami trzeba nauczyć się je ignorować bo dyskusja jest bez sensu.
W przypadku czytamcałyczas, uważam, że ma już tak duże doświadczenie w braniu udziału...

Dyskusja tak,ale nie hejty.W którym,ktoś będzie kogoś wyzywał.
Choćby takie komentarze.
Tylko matoł,daje dużo gwiazdek.
Zmień durniu opinię.
Aleś ty,debil.Że takie gó....czytasz.


Tego się boję i myślę.Że nie tylko ja.

Dyskusja tak,ale nie hejty.W którym,ktoś będzie kogoś wyzywał.
Choćby takie komentarze.
Tylko matoł,daje dużo gwiazdek.
Zmień durniu opinię.
Aleś ty,debil.Że takie gó....czytasz.


Tego się boję i myślę.Że nie tylko ja.

Vandenesse uważam , że wytyczenie granicy między tym co jeszcze dopuszczalne , a już nie do przyjęcia jest bardzo trudne . Tak jak odpowiedź na pytanie : Czy wolno rzucać w przeciwnika tylko zgniłymi pomidorami czy również wolno używać małych kamieni ? Niby krzywdy taki pomidor nie zrobi i rzeczony adwersarz uszczerbku na zdrowiu nie poniesie , ale więcej na mównicę nie wejdzie i nie dowiemy się co miał nam do powiedzenia . To co proponujesz , wyklucza osoby wrażliwe i nieodporne na ataki personalne . Dyskusja jednak to nie bójka i celem nie jest wyłonienie zwycięzcy , tylko zapoznanie się z innymi punktami widzenia .
Przerzucanie odpowiedzialności za atak na ofiarę , to moim zdaniem kiepskie wytłumaczenie dla zbyt krewkich dyskutantów .

Vandenesse uważam , że wytyczenie granicy między tym co jeszcze dopuszczalne , a już nie do przyjęcia jest bardzo trudne . Tak jak odpowiedź na pytanie : Czy wolno rzucać w przeciwnika tylko zgniłymi pomidorami czy również wolno używać małych kamieni ? Niby krzywdy taki pomidor nie zrobi i rzeczony adwersarz uszczerbku na zdrowiu nie poniesie , ale więcej na mównicę nie...

Deltakom - masz rację, nie da się wytyczyć takiej granicy i oczywiście nikt nie mówi o przerzucaniu odpowiedzialności za atak na ofiarę - to przecież oczywiste - zaś nadinterpretacja... Ale czy nie warto uczyć się odporności na ataki? Nie zamkniemy całego internetu, hejt będzie i należy z nim walczyć ale uważam też, że należy się uczyć tej odporności.

Czytamcałyczas - przykłady takich wypowiedzi to totalne dno, wierzę, że autorów takich obelg szybko by utemperowano.

Deltakom - masz rację, nie da się wytyczyć takiej granicy i oczywiście nikt nie mówi o przerzucaniu odpowiedzialności za atak na ofiarę - to przecież oczywiste - zaś nadinterpretacja... Ale czy nie warto uczyć się odporności na ataki? Nie zamkniemy całego internetu, hejt będzie i należy z nim walczyć ale uważam też, że należy się uczyć tej odporności.

Czytamcałyczas -...

Tak , zgadzam się bezstresowe wychowanie , to kiepski pomysł , ale forum dyskusyjne nie jest miejscem psychoterapii , tylko wymiany myśli i poglądów .

Tak , zgadzam się bezstresowe wychowanie , to kiepski pomysł , ale forum dyskusyjne nie jest miejscem psychoterapii , tylko wymiany myśli i poglądów .

A wiesz co - dla mnie właśnie fora dyskusyjne są miejscem gdzie trochę uczę się siebie - i właściwie można powiedzieć, że jest to trochę psychoterapia. Przynajmniej dla mnie. Zawsze w tyle głowy tkwi obawa przed wypowiadaniem się na jakiś temat, w moim przypadku jest jeszcze to, że nie jestem do końca anonimowa, każdy może sprawdzić kim jestem. Fora pozwalają w jakiś sposób walczyć ze swoimi ograniczeniami. Podobnie jak pisanie opinii - uczymy się wyrażać siebie :) Miłego dnia!

A wiesz co - dla mnie właśnie fora dyskusyjne są miejscem gdzie trochę uczę się siebie - i właściwie można powiedzieć, że jest to trochę psychoterapia. Przynajmniej dla mnie. Zawsze w tyle głowy tkwi obawa przed wypowiadaniem się na jakiś temat, w moim przypadku jest jeszcze to, że nie jestem do końca anonimowa, każdy może sprawdzić kim jestem. Fora pozwalają w jakiś sposób...

Każdy walczy ze swoimi ograniczeniami , póki nie czyni tego kosztem innych , wszystko jest w porządku . Również życzę ci Vandenesse miłego dnia .

Każdy walczy ze swoimi ograniczeniami , póki nie czyni tego kosztem innych , wszystko jest w porządku . Również życzę ci Vandenesse miłego dnia .

Ja też mam nadzieję,że dyskusje będą na poziomie.Jedno mnie ciekawi,ile osób będzie brać udział.W tych rozmowach,jak z 2% to nie ma sensu

Ja też mam nadzieję,że dyskusje będą na poziomie.Jedno mnie ciekawi,ile osób będzie brać udział.W tych rozmowach,jak z 2% to nie ma sensu

Znasz mnie nie od dzisiaj i sam wiesz , że dużo piszę . Jednak nie zgadzam się . Już wymiana poglądów między dwoma respondentami jest wartościowa .

Znasz mnie nie od dzisiaj i sam wiesz , że dużo piszę . Jednak nie zgadzam się . Już wymiana poglądów między dwoma respondentami jest wartościowa .

No tak.

No tak.

Panele dyskusyjne są interesujące, ale jak miałyby działać. Po przeczytaniu książki jestem na stronie tej książki i w tym momencie mogę wypowiedzieć się w dyskusji. Natomiast później jak nie miałabym informacji, że następna osoba się wypowiedziała na temat danej książki nie miałabym szans na udział w dyskusji. Zastanawiam się też na czym miałby polegać komentarz do opinii. Jeżeli napisałam opinię krytyczną, gdyż na przykład książka mnie nie zadowoliła to ja swojej opinii o książce nie zmienię. Ja więc jaki byłby cel takiego komentarza? Każdy z nas ma różny poziom wypowiedzi, czy dlatego mam kogoś za to krytykować? Boję się, że ludzie zaczną się bać wypowiedzi.

Panele dyskusyjne są interesujące, ale jak miałyby działać. Po przeczytaniu książki jestem na stronie tej książki i w tym momencie mogę wypowiedzieć się w dyskusji. Natomiast później jak nie miałabym informacji, że następna osoba się wypowiedziała na temat danej książki nie miałabym szans na udział w dyskusji. Zastanawiam się też na czym miałby polegać komentarz do opinii....

Też myślałem o panelach dyskusyjnych na temat danej książki. Jednak jak zrobić, by brali w niej udział tylko ci, którzy przeczytali daną książkę? Przecież takie dyskusje musiałyby ujawniać wiele z treści, o ile nie całość. To byłoby całkowite spojlerowanie.
Oczywiście nieszkodliwe dla tych, co przeczytali i znają treść, ale nie wierzę, by nie zabrakło chętnych do czytania takich wątków wśród tych, którzy książki nie czytali. Chyba zbyt duże wyzwanie dla tego portalu, nawet w wersji beta...

Też myślałem o panelach dyskusyjnych na temat danej książki. Jednak jak zrobić, by brali w niej udział tylko ci, którzy przeczytali daną książkę? Przecież takie dyskusje musiałyby ujawniać wiele z treści, o ile nie całość. To byłoby całkowite spojlerowanie.
Oczywiście nieszkodliwe dla tych, co przeczytali i znają treść, ale nie wierzę, by nie zabrakło chętnych do czytania...

Jednym problemem jest udział ludzi, którzy nie czytali danej książki. To już często się zdarzało, ale te głosy można pominąć i nie reagować. Na dyskusjach o książce powinno być zniesione pojęcie spojlerowanie. Każdy wchodząc na taką dyskusję będzie mieć świadomość, że będą tam spojlery i będzie mieć wybór, czytać, czy nie czytać.

Jednym problemem jest udział ludzi, którzy nie czytali danej książki. To już często się zdarzało, ale te głosy można pominąć i nie reagować. Na dyskusjach o książce powinno być zniesione pojęcie spojlerowanie. Każdy wchodząc na taką dyskusję będzie mieć świadomość, że będą tam spojlery i będzie mieć wybór, czytać, czy nie czytać.

Ja się wypowiadam,tylko o książkach.Ktore juZ czytałem.
Tylko kto zagwarantuje.Ze to będzie dyskusja.
A nie pyskówka.Na zasadzie,ty się nie znasz.To nie pisz.

Ja się wypowiadam,tylko o książkach.Ktore juZ czytałem.
Tylko kto zagwarantuje.Ze to będzie dyskusja.
A nie pyskówka.Na zasadzie,ty się nie znasz.To nie pisz.

Nie wiem, jak mogłoby zostać to zrobione z informatycznego punktu widzenia, bo się na tym kompletnie nie znam, ale w zarysie ogólnym myślałam o czymś w rodzaju oddzielnego mini-forum na stronie danej książki z założonymi tematami dotyczącymi tej pozycji i wypowiedziami pod nimi. Gdzie tematy dotyczyłyby stricte zawartości tej książki, nie żadnych wymian czy stosików.
Powiadomienia mogłyby przychodzić albo w momencie wypowiedzenia się w danym wątku, albo byłaby jakaś dodatkowa opcja ,,śledzenia’’ danej książki.
No i tak, wszyscy wchodziliby na własne ryzyko. Same opinie domyślnie są kierowane głównie dla niezaznajomionych z danym tytułem, dlatego dyskusje byłyby głównie przeznaczone dla tych, którzy już książkę znają. Ryzyko buractwa czy tematów nie-na-temat jest zawsze, ale też po to są regulaminy, wg których usuwa się takie wypowiedzi.

Nie wiem, jak mogłoby zostać to zrobione z informatycznego punktu widzenia, bo się na tym kompletnie nie znam, ale w zarysie ogólnym myślałam o czymś w rodzaju oddzielnego mini-forum na stronie danej książki z założonymi tematami dotyczącymi tej pozycji i wypowiedziami pod nimi. Gdzie tematy dotyczyłyby stricte zawartości tej książki, nie żadnych wymian czy stosików.
...

Dyskusje dotyczące książek to zupełnie co innego niż komentarze do opinii. A na czym miałby polegać komentarz do opinii? Na przykład na napisaniu komuś dwóch miłych zdań na temat jakiejś myśli zawartej w opinii, na podzieleniu się jakimś wrażeniem, które opinia sprowokowała, na wyrażeniu zachwytu jakimś zdaniem w opinii - czasami drobne rzeczy, którymi warto się podzielić, niekoniecznie w wiadomości prywatnej.

Dyskusje dotyczące książek to zupełnie co innego niż komentarze do opinii. A na czym miałby polegać komentarz do opinii? Na przykład na napisaniu komuś dwóch miłych zdań na temat jakiejś myśli zawartej w opinii, na podzieleniu się jakimś wrażeniem, które opinia sprowokowała, na wyrażeniu zachwytu jakimś zdaniem w opinii - czasami drobne rzeczy, którymi warto się podzielić,...

Droga Almaro napisałaś : "Chociaż ja i tak w ciągu dalszym byłabym za stworzeniem oddzielnych paneli dyskusyjnych dla każdej książki, w których użytkownicy mogliby wymieniać się dowolnymi informacjami i przemyśleniami dotyczącymi danej pozycji. O ile to możliwe". Przepraszam , ale nie bardzo rozumiem . Przecież taka możliwość istnieje odkąd pamiętam na stronie dotyczącej każdej książki . Znajdź pozycję "DYSKUSJE O KSIĄŻCE" , a na prawo od niej przycisk "Dodaj dyskusję" , ten z kolei otwiera możliwości wpisania tytułu debaty , wybór grupy dyskusyjnej i wpisanie zagajenia do wymiany swoich przemyśleń na temat powieści . To działa , bo sam przed chwilą wypróbowałem rozpoczynając dyskusję na temat "Ciszy białego miasta" w dziale "Świat książek". Po dodaniu dyskusji na forum , na stronie dotyczącej tej książki pojawia się link z tytułem jaki nadaliśmy debacie .
Cóż więcej Ci trzeba ? Chcesz dyskusji (?) , to ją zapoczątkuj .

Droga Almaro napisałaś : "Chociaż ja i tak w ciągu dalszym byłabym za stworzeniem oddzielnych paneli dyskusyjnych dla każdej książki, w których użytkownicy mogliby wymieniać się dowolnymi informacjami i przemyśleniami dotyczącymi danej pozycji. O ile to możliwe". Przepraszam , ale nie bardzo rozumiem . Przecież taka możliwość istnieje odkąd pamiętam na stronie dotyczącej...

deltakom - lecz nie jest to tym, o czym mówię. Aktualne ,,dyskusje'' pod książkami należą do dyskusji ogólnych, tak też jedyne wątki, które się pojawiają to wszelakie stosiki czy weekendowe czytanie, o ile książka została w nich zalinkowana. Natomiast zasady rządzące tymi ,,dyskusjami'' są takie same, jak w dziale ogólnym czyli natychmiastowe znikanie pod innymi tematami, nie mających nic wspólnego z treścią książki, a będącymi jedynie wymianą informacji co do wymiany, nabytków itd., przez co nikt nie zdąży nawet ich zauważyć i na nie odpowiedzieć. A nikt nie będzie rozgrzebywać tych wątków w poszukiwaniu jednego jakościowego, bo wszyscy wiedzą, że nic jakościowego tam nie ma, co też zniechęca do zakładania własnych tematów, bo wiadomo, że nikt na to nie odpowie (bo nie odpowie) i koło się zamyka. Aktualna forma ,,dyskusji'' na stronach konkretnych pozycji mogłaby jak dla mnie zniknąć i pozostać jedynie w sekcji forum ogólnego, bo też jest tylko jego odpryskiem.

deltakom - lecz nie jest to tym, o czym mówię. Aktualne ,,dyskusje'' pod książkami należą do dyskusji ogólnych, tak też jedyne wątki, które się pojawiają to wszelakie stosiki czy weekendowe czytanie, o ile książka została w nich zalinkowana. Natomiast zasady rządzące tymi ,,dyskusjami'' są takie same, jak w dziale ogólnym czyli natychmiastowe znikanie pod innymi tematami,...

Z tym, że brak debat o książkach w sekcji ,,dyskusje’’ nie wynika wcale z faktu, że ludzie nie chcą dyskutować, lecz z faktu, że forma tego forum temu nie sprzyja. Wątki znikają w morzu innych wątków aktualnie poruszanych i trudno je później odnaleźć, więc zakładanie nowej dyskusji o każdej z tysiąca książek nie ma sensu – znikną pod aktualnościami w ciągu dwóch dni, zanim ktokolwiek, kto czytał tę pozycję, zdąży się odezwać. Z całą pewnością istnieją rozpoczęte wątki o konkretnych pozycjach, z tym, że właśnie: trzeba by ich szukać na setnych stronach. Nie mówiąc już o tym, że wielu użytkowników tego serwisu nie wchodzi, a może nawet nie wie o istnieniu tutaj forum.

Z tym, że brak debat o książkach w sekcji ,,dyskusje’’ nie wynika wcale z faktu, że ludzie nie chcą dyskutować, lecz z faktu, że forma tego forum temu nie sprzyja. Wątki znikają w morzu innych wątków aktualnie poruszanych i trudno je później odnaleźć, więc zakładanie nowej dyskusji o każdej z tysiąca książek nie ma sensu – znikną pod aktualnościami w ciągu dwóch dni, zanim...

Ja może nawiążę do tematu debat czy dyskusji o książkach. Jest tutaj pewna sprzeczność, jeśli chodzi o opinie- spoilery. Jeśli ma się wywiązać jakaś dyskusja, trzeba zdradzić na początku rąbek tajemnicy fabuły, który każda z wypowiadających się osób będzie odkrywała jeszcze bardziej. Czy o to chodzi w opiniach?
Z drugiej strony, ja często też mam ochotę przedyskutować jakiś temat wiążący się z przeczytaną książką, niby jest miejsce, ale nikt tam nic nie pisze. Może zacznijmy być aktywniejsi w dyskusjach o książkach, zamiast "opiniować opinie"?

Ja może nawiążę do tematu debat czy dyskusji o książkach. Jest tutaj pewna sprzeczność, jeśli chodzi o opinie- spoilery. Jeśli ma się wywiązać jakaś dyskusja, trzeba zdradzić na początku rąbek tajemnicy fabuły, który każda z wypowiadających się osób będzie odkrywała jeszcze bardziej. Czy o to chodzi w opiniach?
Z drugiej strony, ja często też mam ochotę przedyskutować jakiś...

Właśnie,ja się boję komentarzy.Ad personam.

Właśnie,ja się boję komentarzy.Ad personam.