-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Cytaty z tagiem "diane" [9]
[ + Dodaj cytat]Kiedy jesteście zagubieni, odwróćcie wzrok od zdjęcia. Wyjrzyjcie przez okno. Bo w jakimś sensie rzeczywistość jest aktem fotografowania. Mogę wam opowiedzieć zdjęcie. Jednakowo operujemy słowem i obrazem. Wszystko jest otwarte.
Wszystko wspaniałe, zapiera dech w piersiach. Czołgam się na brzuchu, jak w filmach. Może to brzmi dziwnie, ale odkryłam, że życie jest melodramatem.
Byłam smutna... Coś zakłóciło spokój naszych ciał.
Pamiętam, czego uczono mnie w dzieciństwie i [mam to] czego nauczyłam się potem. Myślę, że jedyna przyjemność starzenia się polega na tym, że masz coraz więcej zrozumienia dla świata.
Brassai nauczył mnie czegoś ważnego o mroczności, bo ja przez długie lata bazowałam na przejrzystości - opowiadała. - Niedawno zdałam sobie sprawę, jak bardzo kocham to, czego nie mogę zobaczyć na zdjęciach! Na przykład u Brassai i Bill Brandta jest rzeczywista, namacalna ciemność... to podniecające widzieć znowu ciemność.
Śniło mi się kiedyś, że płynęłam wspaniałym transatlantykiem. Cały pozłacany, pastelowy, rokokowy - tort weselny. W powietrzu unosił się dym, a ludzie pili i hazardowali się. Wiedziałam, że statek płonie i że pomału toniemy. Oni też wiedzieli, ale tańczyli i śpiewali, trochę jak w radosnym transie. Nie było [dla nas] nadziei, a mnie przepełniało szczęście. Mogłam fotografować, co tylko chciałam.
Ja mam w sobie nieporadność, zażenowanie, to jest motor mojej pracy. Motorem pracy Dicka Avedona jest elegancja. Inaczej mówiąc, staję wobec czegoś i zamiast to aranżować, aranżuję samą siebie... to ważne, by robić złe zdjęcia, tylko w złych zdjęciach stykasz się z czymś, z czym dotąd się nie zetknęłaś... czasami patrzenie na matówkę jest jak spoglądanie w kalejdoskop - potrząsasz i czasami obraz nie znika... nie jestem wirtuozką... Nie mogę dokonać wszystkiego, co bym chciała. Chyba, że szpiegować. Fotografowałam ludzi, którzy już nie żyją albo którzy nigdy nie będą wyglądać już tak, jak ich uchwyciłam... Jestem sprytna... Nie mądra, ale sprytna. Potrafię dostosować się do sytuacji. Moje zdjęcia to trochę taka działalność Maty Hari. Nie ryzykuję życia, ale jestem gotowa zaryzykować moją dobrą opinię... jeśli coś z niej jeszcze zostało - śmiała się. - Cierpimy dlatego, że każdy z nas może być tylko jedną osobą.
Nigdy nie osiągnęłam tego, co sobie pierwotnie zakładałam. Efekt był zawsze lepszy albo gorszy [od zamierzonego].
Naprawdę wierzę, że są rzeczy, których nikt nigdy by nie zobaczył, gdybym ich nie sfotografowała.