-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "córkalasu" [8]
[ + Dodaj cytat]Miękki, zielono-niebieski piołun, który odpędza insekty; żółte końcówki wzburzonego wrotyczu; delikatna, szara lawenda o pięknych fioletowych i niebieskich szpicach; nierówne, kamienne ściany okryte miękką powłoką zieleni w miejscach, gdzie wspiął się na nie stary bluszcz.
Kalaminta dla ochrony i odwagi, tymianek dla odegnania koszmarów. A do tego trudniejsze do wyczucia zarodniki rośliny, którą nazywaliśmy widłakiem. Zastanawiałam się skąd o niej wiedział, bo używanie jej było bardzo niebezpieczne. Nie należało długo zostawiać człowieka pod jej wpływem. Śpiący musi się w końcu obudzić i zmierzyć z własnym strachem, bo inaczej może na zawsze zgubić się w ciemnych zakamarkach swojego umysłu.
Pozostałam na miejscu, podczas gdy mój wewnętrzny konflikt przygasał, a umysł poddawał się kojącemu spokojowi starych drzew i karmiącej je ziemi. Było to znajome uczucie, bowiem wielki las krył w sobie wiele miejsc, w których można było czerpać jego energię i stawać się jednością z jego przedwiecznym sercem. W takich miejscach dało się odnaleźć własną drogę nawet wbrew przeciwnościom.
Nie tnij żywego drewna, ostrzegł. Znajdź gałąź, którą oderwał piorun albo wiatr, albo brzozę przewróconą podczas burzy. Jeśli tylko możesz, wytnij to, czego potrzebujesz, z takiego drewna. A jeśli już musisz ściąć żywe drzewo, to ostrzeż je odpowiednio wcześnie. Nie wolno zbierać darów lasu bez wcześniejszego poproszenia o nie.
Czyż Rudy nie powiedział kiedyś, że jest tyle prawd, ile gwiazd na niebie, a każda z nich inna? Może to była najprawdziwsza z prawd.
Moje stopy będą stąpać lekko jak jeleń w lesie (...). Mój umysł będzie czysty jak woda w świętej studni, Moje serce będzie silne jak wielki dąb. Mój duch rozłoży skrzydła i poleci naprzód. Oto droga prawdy.
Teraz powiedziałby jej... Powiedziałby: nieważne gdzie jesteś, tu czy tam, ja i tak widzę cię przed sobą w każdym momencie mojego życia. Widzę cię w blasku wody, w młodych drzewach, które pochylają się na wiosennym wietrze. Widzę cię w cieniu wielkich dębów; słyszę twój głos w pohukiwaniu sowy. Jesteś krwią w moich żyłach i biciem mojego serca. Jesteś pierwszą moją myślą po przebudzeniu i ostatnim westchnieniem przed snem. Jesteś... kością mej kości i oddechem mojego oddechu.
...wytłumaczyłam mu, że to zioło jest święte dla ludzi starej wiary, jest bowiem tak mistyczne i pełne mocy, że jego prawdziwa nazwa stanowi tajemnicę i nie należy jej wymawiać ani zapisywać. My nazywamy ją złotą jemiołą albo ptasim lepem, albo innymi nazwami, ale nie prawdziwym mianem. To dziwne zioło, które żyje wbrew prawom natury, bowiem nie rośnie w stronę światła, jak inne rośliny, a w dowolnym kierunku: w górę, w dół, na wschód albo na zachód, gdzie tylko chce. Nie zapuszcza korzeni w ziemi, ale wyrasta na szczytach dębów, jabłoni, sosen i topoli, oplatając ich gałęzie i spoczywając w ich koronach. Nie przejmuje się też porami roku, bo niemalże równocześnie rodzi zarówno dojrzałe, jak i zielone jagody, a także kwiaty i liście.