cytaty z książki "Długi mroczny podwieczorek dusz"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dennis Hutch zajął naczelny stołek, kiedy założyciel wytwórni zmarł w wyniku śmiertelnego przedawkowania ceglanego muru, który zażył pod zgubnym wpływem nowego ferrari i butelki tequili.
Toe Rag chwycił młot i umieścił go starannie na czubku sterty thorowych ubrań. Uśmiechnął się szeroko, pozwalając, by promień słońca zaigrał na jednym z jego zębów. Takie rzeczy nie zdarzają się przypadkiem. Kiedy Thor leżał nieprzytomny, Toe Rag spędził kilka pracowitych chwil, obliczając, ile czasu zajmie mu odzyskanie świadomości, przesuwając sprytnie kupkę gruzu dokładnie w to miejsce, pieczołowicie sprawdzając jej wysokość i wreszcie obliczając kąt, pod jakim powinien się przechylić. Miał się za wysoce profesjonalnego prowokatora.
- Jest pani kierowcą – oznajmił – a używam tego słowa w najszerszym z możliwych znaczeń, chodzi mi po prostu o kogoś, kto siedzi za kierownicą czegoś, co dla potrzeb chwili nazwałbym – stosując ten termin bez jakichkolwiek uprzedzeń – samochodem, podczas gdy ten ostatni sunie po szosie, jest więc pani kierowcą o oszałamiającym, powiedziałbym nawet: niemal nadludzkim braku umiejętności. Czuje pani mniej więcej, do czego zmierzam?
- Nie.
- Chcę przez to powiedzieć, że niezbyt dobrze pani prowadzi.
Krawędź schodów zadała mu mocny cios w skroń, a w jego własnym mniemaniu był to cios, bez którego mógłby się dzisiejszego wieczoru świetnie obejść.