cytaty z książki "Muzyka pop z Vittuli"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dziadek odparł na to opryskliwie, że elektryczność to najbardziej niedorzeczny wynalazek ze wszystkiego, co dotarło z południowej Szwecji – rozpuściła i ludzi, i zwierzęta, zmniejszyła masę mięśni u mężczyzn i kobiet, zmniejszyła wytrzymałość na chłód, popsuła widzenie po ciemku, hałasem uszkodziła dzieciakom słuch i sprawiła, że nie mogą jeść nieświeżego jedzenia, co najlepiej wykorzeniło tornedalską wytrzymałość i cierpliwość, bo wszystko teraz wykonywane jest z rosnącą wciąż prędkością przez silniki. Wkrótce pewnie też seks zastąpi się elektrycznością, bo to przecież i wymagające wysiłku, i wywołujące poty, a te, jak wiadomo, uważa się za przestarzałe.
Najniebezpieczniejszą, choć całkiem oddzielną sprawą, przed którą chciał mnie przestrzec najbardziej, a która posłała w opary szaleństwa całe kompanie młodych biedaczyn, było czytanie książek. Ten niedobry zwyczaj nasila się ostatnimi czasy, stąd więc niewypowiedziana wdzięczność ojca, że nie wykazałem do tej pory takich tendencji. Szpitale psychiatryczne są przepełnione ludźmi, którzy czytają zbyt dużo. Kiedyś byli – tak jak my – silni fizycznie, otwarci, zadowoleni i zrównoważeni. Potem zaczęli czytać. Najczęściej przez przypadek. Jakieś przeziębienie, wymagające kilku dni leżenia w łóżku. Ładna okładka wzbudzająca ciekawość. I nagle rodzi się zły nawyk. Pierwsza książka prowadzi do następnej. I następnej, i jeszcze jednej, ogniwa w łańcuchu, który wiedzie prosto w dół, w wieczny mrok choroby psychicznej. Po prostu nie można przestać. To gorsze niż narkotyk. Z większą ostrożnością można posługiwać się książkami, które czegoś uczą, jak leksykonem, podręcznikiem albo instrukcją naprawy. Niebezpieczna jest literatura piękna – to tam rozmyślania mają swój początek i pożywkę do rozwoju. Do cholery! Tak niebezpieczne i uzależniające produkty powinny być sprzedawane wyłącznie w kontrolowanych przez państwo sklepach, za okazaniem dowodu tożsamości, reglamentowane, i tylko dorosłym.