cytaty z książki "Iron Flame. Żelazny płomień"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Musisz się uratować, próbuje znowu Tairn. Wybrałem cię nie jako następną, ale jako ostatnią i jeśli polegniesz, podążę za tobą.
You’re my gravity. Nothing in my world works without you.
-Na pierwszym roku niektórzy z nas tracą życie- mówi cicho, odgarniając mi wilgotne włosy za ucho. - Na drugim roku reszta traci człowieczeństwo. To wszystko jest częścią procesu przekształcania nas w skuteczną broń i ani przez chwilę nie zapominaj, że taką mamy misję.
-Znieczulanie nas na śmierć?
Kiwa głową.
Przez cały ten czas przekonywałeś wszystkich, że jesteś bohaterem, a teraz będziesz czarnym charakterem… zwłaszcza w jej historii.
Nie zjadamy naszych sojuszników. -
Osobisty komentarz Tairna do Dziennika Brennana,
zacytowany przez kadetkę Violet Sorrengail.
– Niecałą minutę – szepcze Xaden, a Sgaeyl przesuwa się bliżej niego. Bliżej nas. – Właśnie tyle zajęło ci odkochanie się we mnie.
Okazuje się, że zakochanie się w kimś wywołuje ten błogi stan, o którym mówią wszyscy poeci, tylko jeśli ta osoba odwzajemnia uczucie. A jeśli skrywa tajemnice, które zagrażają wszystkim i wszystkiemu, co jest ci drogie ? Miłość nie ma nawet na tyle przyzwoitości, by umrzeć. Po prostu przekształca się w skrajne cierpienie. Tym właśnie jest ten ból w mojej klatce piersiowej: cierpieniem. Ponieważ u podstaw miłości leży nadzieja. Nadzieja na jutro. Nadzieja na to, co może być. Nadzieja na to, że ktoś, komu powierzyłeś wszystko, będzie to chronił. To cholerstwo trudniej zabić niż smoka.
,,Wydrap jej oczy", sugeruje Andarna. ,,Poważnie. Oczy to najbardziej miękka tkanka prostu wbij tam kciuki."
,,Andarna! Zastanów się trochę",warczy Tairn. ,,Kolana są znacznie łatwiejszym celem".
,,Ona ma rację" zgadza się Andarna. ,,Czy dałbyś radę przetransportować luminar?"
,,To pytanie mi urąga."
,,Czy potrafisz przetransportować luminar, gdy jesteś obrażony?", drwi Andarna.
Tairn odpowiada warkotem.
Jesteś moją grawitacją. Bez ciebie nic w moim świecie nie działa.
,,Przypomnę cię, że nie wybrał jej ani jeden smok. Ty zaś zostałaś wybrana przez dwa. Weź się w garść".
,,Czekałam sześćset pięćdziesiąt lat, by się wykluć. Czekałam do twojego osiemnastego roku, kiedy usłyszałam, jak starszyzna mówi o słabowitej córce ich generały, dziewczynie która miała zostać przywódczynią skrybów, i wtedy już wiedziałam. Czułam, że będziesz miała umysł skrybki i serce jeźdźczyni. Będziesz moja." Pochyla się nad moją dłonią. ,,Jesteś tak samo wyjątkowa jak ja. Chcemy tego samego".
,,Mogę go podpalić, jeśli chcesz",oferuje Tairn. ,,Ale zdajesz się do niego przywiązana".
- Rozumiem - odzywa się łagodnie Liam. - Ale nie dajesz się złamać. Jestem z ciebie dumny.
Historie mogą się zmieniać w zależności od tego, kto je opowiada.
Sekrety umierają wraz z ludźmi, którzy ich strzegą.
[...] stara dobra metoda pod tytułem ,,strzelaj i módl się, by trafić do celu".
Uwielbiam twoje włosy. Jeśli kiedykolwiek będziesz chciała wymusić na mnie uległość lub wygrać kłótnię, po prostu je rozpuść. Zrozumiem".
Ponieważ u podstaw miłości leży nadzieja. Nadzieja na jutro. Nadzieja na to, co może być. Nadzieja na to że ktoś, komu powierzyłaś wszystko, będzie to chronił. To cholerstwo trudniej zabić niż smoka.
Love, at its root, is hope. Hope for tomorrow. Hope for what could be. Hope that the someone you've entrusted your everything to will cradle and protect it. And hope? That shit is harder to kill than a dragon.
Dasz radę zabrać ją z powrotem do Kotła?, pytam Tairna. Ona jest... ogromna.
,,Za taką zniewagę zabijałem słabszych jeźdźców.".
Wiem, że nie należy kwestionować decyzji smoków...
,,Więc tego nie rób".
Nie możesz! - krzyczy Sgaeyl. - Wybrałam Cię!
Jak mamy się do tego przystosować?, pytam Tairna.
,,Nie powiedziałem, że my to zrobimy. Obserwator smoków dostosuje swoje wymagania. W przeciwnym razie zjem wczesny lunch".
- Gdybyście byli Melgrenem, co byście zrobili?
- Srałbym w gacie ze strachu - odpowiada Ridoc.
Na pewno znajdziesz drogę?, pytam Tairna po tym, jak zabezpieczyłem swój plecak i siodło.
,,Udam, że o to nie pytałaś".
- Sekrety nie dają przewagi. Umierają wraz z ludźmi, którzy je utrzymują.
- Zrób chociaż jeden krok w stronę Violet, a sam zrzucę cię z tego pieprzonego klifu - ostrzega Dain niskim i groźnym głosem. - W przeciwieństwie do Riorsona, gówno mnie obchodzi kim jest twój wujek.
- A ja mogę to zrobić dla zabawy - wtrąca Sloane.
You ward wherever you are, which
is here.
But your home… It’s softer than a whisper.
You are my home. And if we all die here today,
then the knowledge dies with us anyway. Ward
Basgiath.