cytaty z książki "Cudzoziemka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ani ambicja, ani sztuka, ani podróże, ani bogactwo - u ś m i e c h j e s t n i e z b ę d n y d o ż y c i a. Taki uśmiech, który z sytego serca płynie.
głupie słowo może nabrać nadludzkiej powagi, jeżeli padnie w chwili, która na nie czeka
(...) ona zasłaniała się i błagała: "Nie patrz na mnie, znienawidzisz mnie za brzydotę"; a on przytrzymał jej ręce i powiedział: "Jedyna moja, piękno jest dla nieszczęśliwych, którzy nie kochają. Kocham ciebie, jestem szczęśliwy"...
Polubiła te grę- cierpienia mężczyzn podtrzymywały ją jak alkohol
,,[...]długo płakała narkotyzując się wspomnieniami, licząc stare rany, rozdrapując nowe.
Bóg zapomniał o ludziach, a ludzie o Bogu. Jak dobrze! Warto żyć dla tych nieludzkich i nieboskich godzin.
Chciałam. Ja często chcę czegoś, a potem dziw mnie bierze, jak mogłam chcieć takiej niemożliwości.
Widzisz, jak źle... Na ziemi wszędzie cudzoziemka, a nieba ja się boję. Ach, jak niedobrze... Dlaczego?
Sens słowa nie zawsze jest ten sam, głupie słowo może nabrać nadludzkiej powagi, jeżeli padnie w chwili, która na nie czeka.
doznawała obok fizycznej męczarni, obok wstrętu do własnej bezsiły- także pewnej obleśniej rozkoszy. Że zapada tak głęboko w nieodpowiedzialność, że mści się i że bezkarnie triumfuje nad przymusami życia
Chciałabym dziurę sobie całą wyłamać w podłodze i zapaść się- zapaść choć w piekło, żeby już nie czuć i nie widzieć, nie myśleć i tego żalu okrutnego, krwawego nie mieć...
Nad wszystko lubiła cierpieć z przyczyny srogości i tajemnic losu. W cierpieniu znajdowała prawo do gniewu. (...) miłość, śmierć, fatalizmy niezawinione, nieodwracalne - lubiła czuć w sercu ich pazury. Mogła wtedy pomiatać rzeczywistością, wynosić się ponad porządek świata, bez reszty zamieszkiwać w muzyce.
Jeden człowiek nie może przysłonić sobą świata, ani świata czy narodu reprezentować...
Cuda powstają chyba tam, gdzie i muzyka - w ludzkim sercu.
To był rzadki, gorzki narkotyk, przedsmak nieznajomego świata pełnego słodyczy
(...) ja myślałam, że tutaj śmierć niestraszna! Ach, Władyś ty mój - straszna, wszędzie zawsze straszna dla człowieka, który urodził się i nie żył.
(...) zemsta niczego nie uleczy,(…) jest zadaniem śmiesznym, bo winowajca zawsze pozostaje nieznany, mściciel zaś ostrze kary sam sobie przeciw obraca.
... zamykali oczy. Życie spływało po nerwach tajemniczymi piorunami, budzili się jak wygnani z raju.
Poczciwy ty mój, czyż wyprowadziłam? Czyż to raczej nie przeszkadzałam im być ludźmi? Powiadasz: nietuzinkowych... Szkoda, właśnie szkoda, że nietuzinkowych. Przecież nie samotność jest przeznaczeniem człowieka! Czegóż więc koniecznie wydzierać się z tuzina?
Piękna głowa zapadła głęboko w puchy, tonęła, uchylała się światu.
Tyle między nami było i zostało tajemnic, ty dla mnie, ja dla ciebie zawsze byliśmy tajemnicą. I to nawet nie było złe. Tylko nienawiść była zła. Teraz ja pojęłam, że tajemnic nie trzeba nienawidzić...
Jutro lepiej, bo będzie pełnia. Jak cicho! Jak nieludzko! Jak dzwonią liście, woda jak żywa! Bóg zapomniał o ludziach, a ludzie o Bogu. Jak dobrze! Warto żyć dla tych nieludzkich i nieboskich godzin.