cytaty z książki "Nic nie rani tak jak miłość"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- W ogóle za to nie umiem określić, kiedy się w tobie zakochałam – mówię. Jego spojrzenie łagodnieje.
-Ja wiem, kiedy zdałem sobie sprawę, że przepadłem.
-Chyba zobaczyłam ten moment na twojej twarzy.
Anders unosi pytająco brew.
-Dobrze zgaduję, że to było w Rathskeller?
-Nie, w kręgielni. Wtedy, gdy udało ci się zbić kręgle. Bardzo się ucieszyłaś, a potem spojrzałaś na mnie...
Jego uśmiech blednie, a ja marszczę czoło.
-Ale przecież skrzywiłeś się, jakby coś cię zabolało,
i odwróciłeś wzrok.
Anders potakuje.
-Miłość sprawia ból.
Bo nieważne, co sobie myśli reszta świata – każde dziecko powinno usłyszeć od swoich rodziców, że jest piękne.
Nie sądziłam, że można jednocześnie czuć tak wielką miłość i tak głęboki ból.
Był to nasz najlepszy wspólny wypad, wtedy po raz pierwszy dostrzegłam szansę na to, by połączyła nas przyjaźń, a nie
tylko więzy rodzinne.
A ja stoję nieruchomo i gapię się, czując, jak ogarnia mnie niepokój.
Siedzą oddaleni od siebie. Nie robią niczego niewłaściwego. Ale mimo to…
Coś jest nie tak.
Dupek z niego, ale to część jego uroku. Zmuszę go, żeby
się do mnie uśmiechnął, choćby miała to być ostatnia rzecz,
jaką zrobię w życiu.
Sekundy mijają, a mnie ogarnia mrok. Uczucie lekkości
i ciepła się ze mnie ulotniło, teraz mam mdłości i przeszywa
mnie chłód; absolutnie paskudny przeskok.
Nie było mowy, żebym przez jakąś głupią
miłostkę wyrzuciła naszą piękną przyszłość na śmietnik.