cytaty z książki "Filozofia dla zabieganych. Mała książeczka o wielkich ideach"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Chcesz być wyrozumiały? Naśladuj znaną ci wyrozumiałą osobę. Rób to, a taki będziesz. Arystoteles napisał słynne słowa: "Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem". (str. 26).
Życie jest krótkotrwałym rozbłyskiem świecy w wiecznej ciemności, a memento mori nakazuje nam bagatelizować to, co banalne, a doceniać to, co cenne. (str. 78).
Dziś jesteśmy w pełni podpięci do maszyn. W efekcie wszystko postrzegamy przez pryzmat technologii. (str. 315).
Prawdziwa miłość nie jest ślepa, ale przenikliwa: widzi, co kryje się pod fasadą. To uścisk i towarzystwo dwóch wspólnie wygnanych dusz.
Nietzsche oferuje nam antidotum w postaci aforyzmu: amor fati, czyli "kochaj swój los". (str. 97).
Płaskoziemcy, antyszczepionkowcy, wielbiciele teorii spiskowych, astrologowie są niemoralni, ponieważ niewystarczająco uważnie przyjrzeli się dowodom.
Zawsze dostrzegaj człowieczeństwo kelnera, taksówkarza czy przestępcy, ponieważ każdy z nich sam w sobie jest wartościowy. (str. 49).
To te ciemne, niewypowiedziane myśli, które znasz tylko ty, ale też i lekkość pragnienia, by wrzasnąć w bibliotece. (str. 73).
Według Hegla możemy odnaleźć sens samych siebie tylko w odniesieniu do czegoś lub kogoś innego. Aby być osobą, musimy zostać uznani za osobę. Dopiero gdy rodzice zawołają mnie po imieniu, przyjaciel mnie dostrzeże lub drużyna sportowa wybierze dla mnie pozycję, zrozumiem, kim jestem. Nikt nie istnieje w oderwaniu od rzeczywistości. Jeśli wyjmie się nas z relacji z innymi, nie mamy żadnego sensu.
[...] Camus twierdzi, że w życiu istnieją takie kluczowe momenty, w których nie będziemy w stanie pójść na kompromis i staniemy w obronie definiujących nas wartości. To tu kreślimy granicę wokół "tej części człowieka, która zawsze musi pozostać strzeżona". To afirmacja życiowych afirmacji. To komunikat mówiący: "Tyle jestem w stanie ustąpić, ale ani kroku dalej".
[...] Arendt twierdzi, że pełne i spełnione życie musi zawierać trzy elementy.
1. Praca: rutynowe czynności, dzięki, którym wszystko dalej działa, jak na przykład jedzenie, spanie, mycie się i tak dalej. Praca nie wzbogaca świata, ale odbudowuje go i utrzymuje to, co jest.
2. Wytwarzanie: oznacza tworzenie artefaktów kulturowych, które świat dostrzega i docenia. To tu wytwarzamy i mamy wkład we wspólną rzeczywistość, w której żyjemy. Może to być budowa domu, napisanie książki czy dbanie o ogród. Chodzi o pozostawienie śladu, bez względu na to, jak ulotny może on być.
3. Działanie: to domena polityczna. Oznacza zaangażowanie naszych własnych poglądów poprzez dyskusję z innymi. To tutaj my, ludzie, wspólnie nadajemy znaczenie wszystkiemu, ale, co najważniejsze, wznosimy się z poziomu bycia zastępowalną jednostką (którą jesteśmy, gdy pracujemy lub wytwarzamy) do bycia wyjątkową osobą. Dajemy sobie imię zamiast numeru.
Wszystkie te elementy służą wiernemu odwzorowaniu życia. Niezwykły wybuch przyziemności. Przypadkowe absurdalne chwile, gdy wszyscy udajemy, że jesteśmy normalni. Poczucie, że nic tak naprawdę nie działa, jak należy, i że nikt w sumie nie ma pojęcia, co robi. Poczucie, że dołączyliśmy do gry, ale nie wiemy, dlaczego ani jakie są jej zasady. Czujemy się zagubieni.
W przeciwieństwie do Sartre'a i Dostojewskiego Kafka nigdy nie każe swoim bohaterom zastanawiać się nad własnym wyalienowaniem. I właśnie dzięki temu najłatwiej się nam z Kafkowskim bohateretem utożsamić.
[Max] Weber twierdził, że purytanizm, a zwłaszcza XVII-wieczny kalwinizm, dał wiernym poczucie, że zbawienie można osiągnąć jedynie poprzez ciężką pracę i uważny wysiłek. Kalwin głosił, że tylko garstka wybrańców pójdzie do nieba, powszechne więc stało się utożsamianie bogactwa z byciem "wybrańcem Boga". Tak więc zaczęto postrzegać pracę jako sposób na zapewnienie sobie zbawienia. Wkrótce cała wartość życia opierała się na tym, jak ciężko człowiek pracował i jaki odniósł sukces. Nadgodziny i wykańczanie się uznano za prestiżowe i zaczęto je idealizować. Jeśli nie dawałeś rady, z pewnością byłeś jednym z tych przeklętych.
Żyjemy z tym i dziś. Czujemy się winni, gdy nie odpowiemy na e-mail, nie chcemy wychodzić z biura jako pierwsi, z radością mówimy "kocham pracować" podczas rozmów rekrutacyjnych, a wielu emerytów zgłasza, że przyzwyczajenie się do braku pracy zajęło im dużo czasu. Definiujemy się poprzez nasze zajęcia, a Weber był jedną z pierwszych osób, które pokazały, jak nienaturalny i wytrenowany jest ten sposób myślenia.
Niezależnie od pozycji społecznej ludzie, którzy się czymś fascynują, niechętnie opowiadają o swojej pasji w prostych słowach. Może obawiają się, że takie wyjaśnienia w jakiś sposób uproszczą i umniejszą temat. Ale każdy z nas potrzebuje czasem zrobić pierwszy krok w danej dziedzinie - i przyda mu się wprowadzenie.