cytaty z książki "Wakacyjny epizod"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W brzuchu rozszalały się te durne motyle, w gardle
zaschło i dopiero zmniejszająca się między naszymi
twarzami odległość wystrzeliła dużą dawką adrenaliny
w ciele. Chciałam zaprotestować, ale znów nie zdążyłam.
Tomek mruknął coś gniewnie pod nosem, wyminął mnie
i po chwili chlupnął do wody. Zostawił po sobie tylko
zapach rozgrzanego słońcem ciała. Męski, odurzający,
powodujący napłynięcie śliny do ust.
Nie poszłam z nimi, bo za bardzo się wkurwiłam.
Niechęć mieszała się z urazą, ale przebijała się przez to
inna, o wiele silniejsza emocja. Była nią moja sucza zapalczywość, która kazała mi złamać tego oziębłego kutafona i sprawić, by pokazał jakieś emocje. Tak na przekór i dlatego, że mogłam, chciałam i nie miałam niczego
mądrzejszego do roboty. Nic poza opalaniem się w międzyczasie pilnowania dzieciaków, choć obecnie miałam
zastępstwo.
Wyobrażałem sobie, jak by to było, móc
podejść do niego i po prostu zwyczajnie się przytulić.
Prawie czułem zapach i ciepło ciała, które by mnie wtedy
owionęło. To byłoby przyjemne i aż mnie coś ścisnęło
z tęsknoty i chęci zrealizowania tego pomysłu. Zaraz potem przyszła myśl, że to wymagałoby nie lada odwagi.
No bo przecież to facet! Ja też nim byłem i nie tworzylibyśmy standardowej, łatwej do przyjęcia i przełknięcia
relacji. To napawało mnie smutkiem, bo nie było łatwe.
Wymagało porzucenia wygody, którą dawało mieszczenie się w społecznych ramkach. Dotąd i ja w nich byłem,
ale to się zmieniało.