cytaty z książki "Cisza"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie wiemy, co skrada się w naszym kierunku, lecz to właśnie perspektywa rychłego poznania przeraża nas wówczas najbardziej.
Związani byliśmy więzami strachu, które oplotły nas ciasno niczym macki jakiejś morskiej istoty, uzależniając od siebie na dobre.
Istnieją rzeczy permanentnie zepsute, na zawsze, których naprawić nikt nie zdoła.
Gdy jesteś najmarniejszym z robaków, bezpiecznie jest tylko pod najciemniejszym z kamieni.
Na początku było słowo, na końcu jest kłamstwo. Dlatego największym wrogiem człowieka zawsze będzie on sam. W ostatecznej perspektywie słowo nie prowadzi do żadnego zrozumienia; słowo staje się więzieniem. To jego jedyna niezbywalna, trwała ponad wieczność cecha, która przejawia się na równi w słowach głupca i w słowach mędrca: jest narzędziem zniewolenia, pułapką, którą zakładamy na siebie wzajemnie już od pierwszych lat życia. Dziecko poznające język jest niczym młody gladiator oswajający się z włócznią i mieczem.
Nie istnieje żaden sposób naprawy tego stanu rzeczy, żaden sposób inny niż zakrywanie prawdy kolejnymi całunami fałszu. Można mieć nadzieję, że to słuszne, że odpowiedzią jest nakładanie na zgniłą ścianę nieskończonych warstw farby. Prędzej czy później ściana musi runąć, a jeśli nie runie, to wyłącznie dlatego, że to nałożone na siebie niezliczone warstwy farby utrzymują ją w pionie. Być może jest to jakiś sposób; prędzej czy później szkielet złożony z kłamstw sam staje się rdzeniem całej tej skomplikowanej konstrukcji i nikt już nie pamięta, co było na początku.
Na początku było słowo. Na końcu jest kłamstwo. To jedyna dostępna droga ewolucji – ucieczka w nieświadomość wyrażoną fałszem. Cywilizacja to sztuka okłamywania samych siebie, sztuka niewolenia brata przez brata.
Las pytał: "Dlaczego w ogóle miałoby obchodzić cię to, co wydarzyło się tam, w dole?"
Oznajmiał: "Tu jesteś częścią czegoś większego, czegoś, co dla was, ludzi, dawno przestało być ważne".
Mówił: "Wymieniliście sobie własny świat na moje podobieństwo, z betonowymi pniami, gałęziami z metalu, plastikowymi liśćmi. Tu, pod darnią, także odbywa się handel, niesie się opowieść życia zaklęta w grzybniach i korzeniach".
Och, to oczywiste, że las nie mówił. To tylko moje myśli, próba personifikowania otaczającego mnie świata. To nie las, to ja.
Lecz...
Czy to naprawdę aż taka różnica? Czy to w ogóle jakakolwiek różnica?
Życie w społeczeństwie wymaga udawania, że kontrolujesz sytuację, nawet gdy jej nie kontrolujesz. Może nawet szczególnie wtedy, gdy jej nie kontrolujesz. Jeśli pozwolisz innym na poznanie prawdy, zniszczą cię, zjedzą, wyssą do kości.
Gdy nie widzą we mnie dorosłego, łatwiej im sprzątać moje fekalia. Jeśli im to pomaga, to niech tak będzie. Praca na oddziale paliatywnym to nie jest łatwy kawałek chleba.