cytaty z książki "Kolekcjoner porzuconych dusz. Reportaże z Brazylii"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Uprawianie dziennikarstwa, przynajmniej w moim przypad-ku, oznacza wejście w cudzą skórę. Dokonuje się to przez język będący pierwszym z zamieszkiwanych przez nas świa-tów.
Brazylia istnieje jedynie w liczbie mnogiej, jako Brazylie. Liczba pojedyncza nie ma sensu. A skoro nie ma wyłącznie jednej Brazylii, tylko różne Brazylie, są także liczne brazy-lijskie mowy. Wyzwaniem stojącym przede mną jako repor-terką jest dotarcie do tych różnorodnych języków i przeniesienie ich na słowo pisane, tak aby niczego im nie ująć ani nie ująć niczego opowiedzianemu w nich światu.
Reportaż oznacza konieczność opuszczenia siebie i zamieszkania w drugim człowieku – w świecie będącym drugim człowiekiem. Ruch ten możemy wykonać wyłącznie przez słuchanie angażujące wszystkie zmysły, a więc docierające zarówno do tego, co wypowiedziane, jak i do tego, co niewypowiedziane; do tego, co brzmi i wybrzmiewa, jak i do ciszy.
Słuchanie pozwala nie tylko poznać drugiego człowieka, lecz także umożliwia nam opuszczenie siebie i wejście w jego skórę. Reportaż oznacza wyjście poza uprzedzenia, sądy, światopogląd, aby wkroczyć w odmienne doświadczenie istnienia na świecie.
Jak to zwykle bywa w Brazylii, gdzie biednych uznaje się za przestępców za każdym razem, gdy chcą odmienić swoje przeznaczenie i podnoszą głowy w poszukiwaniu nowych horyzontów, pracowników kopalni traktuje się jak bandytów, podczas gdy wielkie koncerny górnicze i międzynarodowe korporacje gromadzące zysk i zrównujące z ziemią olbrzymie połacie puszczy są stawiane w dobrym świetle dzięki użyciu terminów takich jak "biznes", "przedsięwzięcie", a nawet "rozwój".