cytaty z książki "Słowa światłości"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie jestem zrzędliwy, mam tylko niski próg tolerancji na głupotę.
Podobnie jak nie boję się dziecka z bronią, której nie może unieść, nigdy nie będę się bał umysłu człowieka, który nie myśli.
- Będę musiał przez całą drogę powrotną słuchać twojego szczebiotania?
- Oczywiście, że nie - odparła. - Zamierzam też trochę ględzić, odrobinę paplać, a od czasu do czasu jazgotać. Ale nie za dużo, żeby nie przesadzić.
Wykorzystywanie ujmującej twarzy, by skłonić mężczyzn do spełniania twoich życzeń, niczym się nie różni od mężczyzny wykorzystującego siłę mięśni, by nagiąć kobietę do swojej woli. Oba te sposoby są prymitywne i oba zawodzą w miarę starzenia.
W przeciwieństwie do miecza, szyderstwo boli tylko w takim stopniu, na jaki mu się pozwoli.
-Nienawidzę ich - odparł. - Ale próbuję nienawidzić wszystkich. W ten sposób nie ryzykuję, że pominę kogoś, kto na to szczególnie zasługuje.
- Ta część uczty jest męcząca, rozmowy stają się głośniejsze, ale wcale nie mądrzejsze, a goście są pijani.
- Wielu ludzi uważa coś takiego za dobrą zabawę.
- Niestety, wielu ludzi jest idiotami.
-Miłość-powiedziała Shallan, choć częściowo jedynie po to, by odwrócić ich uwagę- jest jak sterta odchodów chulla.
-Śmierdząca?- spytał Balat.
-Nie- odparła Shallan.-Po prostu, choć próbujemy uniknąć obu, i tak w nie wpadniemy.
(...)
-Miłość jest jak słońce.-Balat westchnął.
-Oślepiająca?- spytała Shallan.-Biała, ciepła potężna...ale i zdolna poparzyć?
-Może- zgodził się Balat.
-Miłość jest jak herdazki chirurg- powiedział Wikim patrząc na nią.
-To znaczy jaka?- spytała Shallan.
-Powiedz mi. Wiem, że coś wymyślisz.
-Hm... w obu wypadkach cierpisz? Nie. Och!Jedynie ktoś kto mocno dostał w głowę, chciałby się z nim spotkać!
-Ha! Miłość jest jak popsute jedzenie.
-Z jednej strony konieczne do życia- powiedziała- ale wywołuje mdłości.
Niezależnie od tego, jak złe wydawało ci się dotychczasowe życie, przygotuj się. Będzie gorzej.
Naprawdę sądzisz, że dręczyłbym kogoś tylko dlatego, że jest głuchy? To by było niemoralne. Nie, ja dręczę wszystkich po równo.
Jeśli mogę uczynić twoje życie lepszym, lepsze staje się też moje życie.
To nie kłamstwo jeśli wszyscy je rozumieją i wiedzą, co znaczy.
Jeśli dacie człowiekowi więcej niż się spodziewał, będzie was wychwalał przez całe życie. Jeśli stworzycie atmosferę oczekiwania i będziecie ją odpowiednio podsycać, to odniesie skutek. I wręcz przeciwnie, jeśli zyskacie reputację, że jesteście zbyt dobrzy, zbyt uzdolnienie... strzeżcie się. Lepsza sztuka będzie w ich głowach, a jeśli dacie im choć uncję mniej niż sobie wyobrażali, nagle okażę się, że ponieśliście porażkę. Nagle będziecie bezużyteczni.
Jasnah zdefiniowała kiedyś głupca jako człowieka, który ignorował informacje, ponieważ nie zgadzały się z jego pragnieniami.
Jestem czysta. (...) Jestem dzieckiem i takie tam. Jestem tak burzowo czysta, że właściwie rzygam tęczą.
Jakie jest miejsce kobiety w nowoczesnym świecie?, brzmiały słowa Jasnah Kholin. Buntuję się przeciwko temu pytaniu, choć wiele moich uczonych rówieśnic je zadaje. Nie zauważają przy tym nieodłącznej dyskryminacji w nim zawartej.(...)
Ignorują przy tym ważniejsze założenie - że w ogóle należy zdefiniować i przedstawić "miejsce" dla kobiety. Połowa populacji zostaje w ten sposób zredukowana do roli ustanowionej w jednym dyskursie. Niezależnie od tego, jak szeroka jest ta rola, byłaby - z samej swej natury - ograniczeniem w stosunku do nieskończonej różnorodności, jaką jest kobiecość.
Mówię, że nie ma roli dla kobiet - istnieje natomiast rola dla każdej kobiety, którą musi wyznaczyć sobie ona sama.
Musisz spojrzeć światu prosto w oczy, zobaczyć jego ponurą brutalność. Musisz przyjąć jego zepsucie. Żyć z nim. To jedyny sposób, by osiągnąć coś znaczącego.
Człowiek znajduje jedną monetę w błocie i opowiada o niej przez wiele dni, ale kiedy otrzyma spadek, który okazuje się o jeden procent niższy od spodziewanego, twierdzi, że został oszukany.
Cokolwiek jeszcze można powiedzieć, świat przynajmniej wybrał sobie ładną noc, by się skończyć.
Najmądrzejsi ludzie wiedzą, że, aby zneutralizować obelgę, często trzeba ją przyjąć.
Ja, Adolin Kholin, krewniak króla, spadkobierca księstwa Kholinów, zesrałem się w Pancerzu Odprysku. Trzy razy.
- Mech rośnie tu w dziwny sposób. Co mogło to wywołać?
- Alkohol. (...) Mnie popycha do dziwnych rzeczy.
-Czy musiałeś kiedyś dokonać wyboru między dwiema równie obrzydliwymi rzeczami?
-Każdego dnia, gdy postanawiam nadal oddychać.
- Miłość...miłość jest jak klasyczna melodia.
Shallan wyszczerzyła się.
- Jeśli za szybko kończysz występ, widownia jest rozczarowana?
Interesujące, że kobieta, która napisała ten traktat, uznała, że wśród kobiecych zadań będą te, które oznaczają siedzenie i dobrą zabawę, a wśród męskich poszukiwanie kogoś, kto przebije cię włócznią.
Miała się zachowywać kobieco i delikatnie, nie pytać mężczyzn, jak to jest wypróżniać się w czasie bitwy.
Starzenie się rzeczywiście oznaczało zdradę ostateczną - zdradę własnego ciała.