Jesteśmy społecznością, która kocha książki

-Ash. Nazywam się Ash - mówię.
-Ash co to za imię?
- Hm, moje?

- To ważny historyczny dokument.- Gapię się na nią, podczas gdy ona wpycha bezcenny zwój do torby.
- A my staniemy się kleksami atramentu w innym historycznym dokumencie, jeśli nie wyleczymy twojego księcia.
- Jesteś złodziejką!
- Wolę określenie "wyrafinowany dłużnik" Możemy to zwrócić... któregoś dnia.- Wygląda za róg półki i gestem każe mi iść za sobą.

Rana po tym, jak ktoś zawiedzie twoje zaufanie, jest najtrudniejsza do zagojenia. I na zawsze zostaje po niej blizna. Na zawsze.

Kiedy wszystko najwyraźniej zaczyna się układać, to zwykle oznacza, że coś jeszcze się dzieje. Coś majaczącego w tle.

Kiedy deszcz wsiąka w skałę, obrót po obrocie, może sprawić, że kamień popęka, choć ludzkie oko tego nie widzi, dlatego kiedy ostatecznie skała rozpada się na kawałeczki, wydaje się to niespodziewane. Być może fasada Esarika niszczała dłużej, niż miałem o tym pojęcie.