cytaty z książki "Krawędź czasu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Prawdziwego człowieka poznać można po stosunku do codziennych spraw,po dyscyplinie mentalnej. Bo życie to, w ogólności, ciągła próba woli. Zwierzęta robią, jak im instynkt podpowie, chce pić - pije, chce się parzyć - parzy się. Ale cywilizacja stoi tym, że ludzie zmuszają się, by robić to, co rozum podpowiada, nie to, na co mają chętkę.
Czas zabrał wszystkich, uśmiercił ich albo zniszczył. Jak on nienawidził tej prymitywnej siły, która potrafi tylko iść naprzód, depcząc wszystko co piękne. Czy była na świecie sprawa szlachetniejsza od walki z czasem, z tym ohydnym nadzorcą niewolników, w takt bębnów, którego żyła ludzkość ?
- Widział pan kiedyś Mechanicznego Turka? Tego, co gra w szachy i potrafi ograć człowieka?
- Proszę pani, Turek okazał się wielkim oszustwem. Pod maszyną siedział karzeł, wyborny szachista.
- Załóżmy jednak, że ktoś by taką maszynę zbudował. A potem zmienił tak, żeby miast grać w szachy, chodziła po salonach, tańczyła i grała w pikiety. Czy myśli pan, że wielu obecnych poznałoby takiego pozoranta? Bawię się tą myślą, bo wydaje mi się, żeśmy tak mocno zamknęli się w gorsecie powtarzalnych zwyczajów, że byle zręczny automat mógłby zastąpić każdego z towarzystwa, tak że inni by nic podejrzanego nie dostrzegli. Wręcz byłby lepszy od żywej osoby, wolny od wszelkich faux pas. Proszę się nie śmiać, wiem nawet, jak by to mogło działać: mogłyby nim sterować takie bloczki drewniane z dziurkami jak maszyną tkacką systemu Jacquarda. Ktoś opowiada dowcip – zaśmiej się. Ktoś się kłania – odkłoń się. To można rozrysować na karcie w postaci grafu, a potem przenieść na dziurkowane drewno…
- Sądzi pani, że wszystkich ludzi tak się da? Rozpiąć na papierze w postaci grafu?
- A pan naprawdę sądzi, że na tym balu są jacyś ludzie nieprzewidywalni?
Znajda czytał, że dla heglistów świat to ciągła walka, ścieranie się tez i antytez, z których powstaje synteza. Teraz dopiero w pełni poczuł, że to nie walka, a wielkie krwawienie, że obie siły, które się ścierają, wychodzą z bitwy słabsze, poranione, a ich dziecko jest pokracznym karzełkiem, w niczym niepodobnym do rodziców.
- Nie mam. Mam za to dwa kilo dynamitu.
- To w sam raz tyle, żeby wysadzić swój pusty łeb.
- Nieskończoności. Zastanawiałeś się nad nimi czasem? Przerażają, są nieludzkie, poza naszym rozumowaniem i miarami. Znałem człowieka, który przestał wierzyć w życie pośmiertne, kiedy w pełni zrozumiał nieskończoności. Wyobraź sobie, że istniejesz przez wieczność, że milion razy pomyślisz każdą możliwą myśl, milion razy doznasz każdego możliwego uczucia - i co? Te twoje przeżycia to wciąż nic, pyłek ledwie, takich pozornych nieskończoności czeka cię jeszcze nieskończoność, a i ona będzie pyłkiem wobec całości. Tylko rzeczy, które mają koniec, mają też sens. Tylko rzeczy skończone mogą dać spełnienie.
Przecież nie do pomyślenia było, aby wskazówki zegara zawsze wędrowały w tym samym tempie, niezależnie od tego, czy obserwatorowi śpieszy się, czy nie!
Całe życie zmieniało się przed oczami Znajdy w szalony wir przypadkowości, nad którym nikt nie ma władzy, który z jednej strony wsysa noworodki prosto z matczynego łona, a z drugiej – pluje w grób zbutwiałymi kośćmi.