cytaty z książek autora "Bibiana Candia"
Są słowa, których chłopcy zbytnio nie rozumieją, ale o nic nie pytają. Rozumienie wszystkiego nie zawsze przynosi korzyść.
Nie bardzo rozumiał, po co było się modlić, bo modlitwa nigdy go nie wybawiła od głodu ani nie ogrzała; zdawało mu się, że modlitwa działa gorzej niż koc i solidna pajda chleba.
Skoro Bóg był na weselu Kanie, to sam wie, jak dobrze jest się najeść i popić wina.
Nikt nie powinien zbroić niewinnych synaczków w sierpy i maczety, bo mogliby okazać się zdolni do wszystkiego.
Byli tylko chłopaczkami, którzy następnego dnia zrozumieli, że są uzbrojeni w narzędzia do ścinania trzciny.
Każdy ślad jest kolejnym kamieniem w niewidzialnym murze oddzielającym go od wszystkiego, nawet tego, co jeszcze może zobaczyć, bo żeby odejść, nie wystarczy pokonać odległości, trzeba też zmusić do tego umysł.
Chłopcy nie wiedzą jeszcze, że panowie z miasta grożą swoim niewolnikom, że wyślą ich na wieś i że nawet wśród niewolników istnieją klasy. Wszędzie istnieją klasy.
Kiedy jesteś zbyt młody, nie wiesz jeszcze, że nieszczęście to pasożyt zdolny wbić ci żądło tak głęboko, że rany zaczynają ropieć po latach, gdy najmniej się tego spodziewasz.
(...) kiedy nie masz kogoś, kto się tobą zaopiekuje, zostajesz brutalnie wyrwany z dzieciństwa. To pewne.
Człowiek nie wie, w co wierzyć, kiedy wszystko jest możliwe. Kiedy wędruje się nie wiadomo gdzie, drogą, której nigdy wcześniej się nie widziało. Wszystko, co mówią, wydaje się możliwe. A wszystko, co ma związek z diabłem, najbardziej.