cytaty z książek autora "Danuta Szulczyńska-Miłosz"
Oswajam swoje demony. Jeszcze trochę i będą mi jadły z ręki.
Szybkim krokiem ruszyła w stronę antykwariatu.
- Dzień dobry - odezwała się od progu. - Ja w sprawie ogłoszenia. Czy nadal potrzebny jest pracownik?
Człowiek, który stał za ladą, mógł mieć lat zarówno trzydzieści, jak i pięćdziesiąt. Wnętrze było słabo oświetlone. Przyjrzał się Mariannie i odparł:
- To zależy.
- Od czego?
- Od tego, czy naprawdę kocha pani książki.
Marianna nie wiedziała, co ma odpowiedzieć. Lubiła czytać, pasjonowały ją literatura grozy i kryminały (zawsze to lżej, gdy ktoś też ma kłopoty), lubiła książki o sztuce i biografie. Ale nie wiedziała, czy to jest miłość.
- A jak to poznać? - zapytała sprzedawcę.
- Takie rzeczy samemu się czuje. Kiedy podchodzisz do półki z książkami i głaskasz ich grzbiety, kiedy wąchasz strony i żyjesz tym zapachem jeszcze długo po przeczytaniu, kiedy po zakończeniu powieści masz ochotę sama napisać drugi tom, kiedy wzruszasz się w antykwariatach na myśl o tym, ile osób trzymało tę książkę w dłoniach, kim byli, jak się nazywali. Kiedy zastanawiasz się nad wyrzeczeniami, jakie poniósł autor dzieła, zanim trafiło ono na półkę. Kiedy tęsknisz za bohaterami i marzysz o tym, aby naprawdę ich poznać, lub nie możesz się doczekać kolejnej części z ich udziałem. Kiedy po pasjonującej lekturze łapiesz się na tym, że znów jesteś na pierwszej stronie i czytasz ją od początku. Kiedy co kilka kartek wzdychasz i nadaremnie szukasz sposobu na to, jak przenieść samą siebie w ten fikcyjny świat.
- Jak ksiądz trafił do seminarium - Seweryn wyczuł, że to może być moment, w którym dowie się, jak wyglądało życie Wincentego. - Przecież z księdza taki trochę...
- Ateista? Nie, synu. Powątpiewam, ale wierzę. Powątpiewam, bo mam rozum. Jaki miałby Pan Bóg pożytek z tych, którzy tylko ślepo wierzą? Trzeba uwierzyć, zwątpić, poszukać, znaleźć i wtedy naprawdę uwierzyć. To jest prawdziwy sens wiary. Zbudowany na fundamentach, a nie na nakazach czy zakazach, tresurze czy bezmyślnym naśladownictwie. Przede wszystkim wiara nie może się opierać na strachu , lecz na miłości. Najpierw do samego siebie. Kiedy zobaczysz miłość w sobie, zrozumiesz, że to potencjał tak ogromny, że może przenosić przysłowiowe góry. Skoro więc Bóg jest czystą miłością, to może wszystko. Absolutnie wszystko.
- A posługa w kościele? Pomaga w tym księdzu?
- Ależ skąd... Przeszkadza. Za mało świata oglądam. Bóg jest tutaj, w miejscach, które sam stworzył, a nie w murach, które wznieśli dla niego ludzie.