cytaty z książki "M jak Miłość. Początki"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) Pan Bóg mądry jest i już On tam sobie z każdym kiedyś jak dobry ojciec porozmawia. I wcale nie z tego będzie rozliczał, ile kto kiedy dał księdzu na tacę. Ani niedziel i sakramentów rachował nikomu nie będzie. Nigdzie w Biblii nie stoi, żeby z Niego księgowy był.
(...) dobrze jest na cmentarz chodzić i nawet groby trochę łzami podlać. Ale nie za bardzo. Żeby zmarli więksi i ważniejsi od żywych nie wyrośli od tych łez. O zmarłych pamiętać, owszem, trzeba, ale to o żywych trzeba się troszczyć, bo o tych, co odeszli, to już Pan Bóg dba osobiście.
(...) wie, co to dobro, a co zło.
A jak człowiek to wie, to jeszcze wszystko jest dla niego możliwe. Nawet prawdziwa miłość. Bo miłość jest najważniejsza.
Ktoś kiedyś powiedział, że nic bardziej nie spaja rodzin niż nieszczęścia. Wspólnie przeżyte złe chwile łączą ludzi głębszym rodzajem więzi niż największe nawet radości. Każdy z nas nosi tę wiedzę w sobie. Na co dzień jest ona ukryta gdzieś głęboko w podświadomości, gdy jednak zdarza się tragedia, budzi się i każe nam być razem z bliskimi.
No bo niby dlaczego Pan Bóg miałby nas na Sądzie Ostatecznym rozgrzeszyć, gdybyśmy tym, których kochamy, nie potrafili złego darować?
Stare drzewa umierają, w ich miejsce sadzi się młode – tak jest ten świat urządzony, nie ma się na co zżymać. Najważniejsze, że sad trwa.