rozwiń zwiń

Być księgarzem – praca marzeń? W Dzień Księgarza zapytaliśmy o to samych zainteresowanych

Anna Sierant Anna Sierant
13.12.2023

W Polsce od 1932 roku obchodzimy Dzień Księgarza, wygląda więc na to, że w roku 2023 robimy to już po raz 91. Na czym jednak obecnie polega ta praca? Czy księgarnia to wyłącznie sklep z książkami, a może jednak coś więcej? No i jakie są blaski i cienie tego wymarzonego przez niejednego mola książkowego zawodu? O to zapytaliśmy samych księgarzy i księgarki. Sprawdźcie, co nam odpowiedzieli!

Być księgarzem – praca marzeń? W Dzień Księgarza zapytaliśmy o to samych zainteresowanych

Najpierw jednak warto wyjaśnić, dlaczego Dzień Księgarza wypada akurat 13 grudnia i dlaczego obchodzony jest w naszym kraju od 1932 roku. Wszystko z powodu nowych zasad udzielania księgarzom rabatów przez wydawców, które weszły w życie właśnie 13 grudnia 1932 roku. Rabat polegał na tym, że gdy księgarz zamawiał 12 egzemplarzy danego tytułu, otrzymywał za darmo egzemplarz trzynasty, uzyskując dzięki temu 8,3% zniżki.

No właśnie – księgarnie kameralne przyciągają właściwą dla każdej z nich atmosferą, starannie dobranymi tytułami i pracownikami, którzy chętnie podpowiedzą, po jaką konkretnie książkę warto sięgnąć, pomogą dobrać książkowy prezent. W roku 2022 Lubimyczytać i Polska Izba Książki przeprowadziły siódmą już edycję „Badania czytelników w sieci”. Zapytaliśmy wtedy osoby wypełniające ankietę, czy w ciągu dwunastu miesięcy poprzedzających badanie odwiedzili księgarnię stacjonarną, kameralną. Pozytywnie na to pytanie odpowiedziało 61% respondentów, jednak 27% z nich zrobiło to po to, by potem zamówić przejrzaną książkę przez internet. Z drugiej strony dla 43% ankietowanych istnienie niesieciowej księgarni jest bardzo istotne, a 84% z tych właśnie osób szczególnie docenia atmosferę takich miejsc, 69% dzięki zakupom w księgarniach kameralnych chce wspierać lokalny biznes, 57% osób je odwiedzających docenia oryginalny wystrój, a 45% – osobisty kontakt i rozmowę z księgarzem/księgarką.

Czy to jednak nie znamienne, że Dzień Księgarza został ustanowiony na pamiątkę decyzji, dzięki której księgarze uzyskali możliwość zapłacenia mniej za tytuły, które później do nich trafiły? Czy praca w księgarni kameralnej wiąże się nieodłącznie z ciągłą troską o finanse, czy jednak to tylko jeden z jej aspektów, a na co dzień przypomina zawód marzeń, jaki wiele osób lubiących czytać nierzadko ma w głowie? No i na czym polega obecnie praca w księgarni – czy to wyłącznie sprzedaż książek, a może jednocześnie także organizowanie spotkań autorskich, koncertów, a nawet – prowadzenie kawiarni? Albo długie godziny spędzone nie tylko z czytelnikami/klientami, ale i nad fakturami? Na pytanie o to, co dzisiaj znaczy „być księgarzem/księgarką”, odpowiedziały nam: Joanna Jędrasik z Księgarni Literka w Inowrocławiu, Sława Jędrzyńska-Chudzińska z Księgarni HOBBIT w Toruniu, Anna Miler z Księgarni Gratka w Bydgoszczy, Iwona Witkiewicz-Geisler z Księgarni Makama w Krapkowicach, Agnieszka Przyklęk z Księgarni Książka i Wino w Gdańsku oraz księgarka Aleksandra i księgarz Michał K. z Głównej Księgarni Naukowej im. Bolesława Prusa w Warszawie.

Księgarnia Literka, Inowrocław

Pracuję w Księgarni Literka, należącej do sieci księgarń Książnicy Polskiej, już prawie cztery i pół roku. Książki kocham od zawsze miłością ogromną, toteż praca sama w sobie nie jest trudna. Przynajmniej z mojej perspektywy! (śmiech) Jednak w obecnych czasach samo to, że jest się w tego typu miejscu pracy od otwarcia do zamknięcia, nie wystarczy.

W księgarni jestem dla klienta przede wszystkim zwykłym człowiekiem – niektórzy przychodzą po konkretne zakupy, niektórzy aby porozmawiać czy zwyczajnie się wygadać o swoich problemach, tylko przy okazji wychodzą z paroma nowiutkimi tomami na poprawę nastroju. Czasem się zastanawiam, czy księgarz to taki po trochu psycholog-terapeuta, który leczy dobrą literaturą. A może po prostu dobry diler – czuję się tak zwłaszcza kiedy klienci wracają do mnie i proszą o kolejny tom serii lub o książkę w podobnym klimacie do poprzedniej. Staram się także „wynajdywać spod ziemi” często niedostępne w innych sieciach tytuły i zamawiać je typowo pod życzenie klienta. Miłe jest też, że klienci doceniają naszą pracę. Czy przez drobne upominki – kawa i słodkości to to, co lubimy najbardziej (śmiech) – czy przez zwyczajnie powiedziane „dziękuję za pomoc w doborze lektury”. Najbardziej zawsze cieszy, kiedy wracają zadowoleni i nas polecają swoim znajomym.

Czasem się zastanawiam, czy księgarz to taki po trochu psycholog-terapeuta, który leczy dobrą literaturą. A może po prostu dobry diler – czuję się tak zwłaszcza kiedy klienci wracają do mnie i proszą o kolejny tom serii lub o książkę w podobnym klimacie do poprzedniej.

„Ale masz fajnie, możesz czytać tyle książek” – często słyszę od innych. Jednak prawda jest taka, że na czytanie to ja mam tyle wolnego czasu, co przeciętny Kowalski, i na pewno nie robię tego w pracy. Ten, kto myśli, że księgarze nie robią nic, tylko czytają, żyje w wielkim błędzie! Moja księgarniana codzienność, poza bezpośrednią pracą z ludźmi, polega również na tak przyziemnych czynnościach jak zamawianie i uzupełnianie rotującego towaru, fakturowanie (czasem żmudne), rozliczanie sprzedaży z kontrahentami… Kurierzy to nasi przyjaciele, bo z niecierpliwością wypatruję kolejnych dostaw książek, które trzeba wypakować z kartonów, wprowadzić do systemu sprzedaży, a wreszcie poukładać ładnie na półkach czy stołach. Jest też praca fizyczna – noszenie tego towaru, przenoszenie, wypakowywanie, pakowanie zwrotów, wysyłki internetowe, bieganie do paczkomatów. Nieraz się dosłownie wpadło w stosy kartonów! Trzeba dbać o czystość w księgarni, o ekspozycje na witrynie, dopilnować, by na stołach nie zabrakło nowości książkowych.

Klienci są różni, wymagania też. Ci, którzy nas odwiedzają często, znają układ księgozbioru, my też znamy ich preferencje czytelnicze – bardzo łatwo jest wtedy zadowolić ich nowościami literackimi bądź zwyczajnie doradzić, co mogłoby ich ucieszyć podczas wieczornej lektury. Nowi klienci zawsze stanowią dla mnie swego rodzaju wyzwanie – nie wiem, kim są, jakie mają oczekiwania, ale pragnę im pomóc co do zakupu odpowiedniej literatury. Chcę też, żeby poczuli, że nasza księgarnia może stać się dla nich stałym punktem odwiedzin, ale też refleksji czy oderwania od codziennego pędu.

Staramy się wyjść do ludzi i to dosłownie – w Literce częstym gościem jest Kicia Kocia na żywo. To akcja, w której organizujemy spotkania z ulubienicą najmłodszych, podczas których dzieci mogą z Kicią Kocią pobawić się, potańczyć, porobić pamiątkowe zdjęcia, a także posłuchać, jak czytamy jedną z przygód z tej właśnie serii książeczek. Organizujemy też spotkania dla przedszkoli, co oznacza, że pakujemy wszystkie niezbędne akcesoria, przebranie, książeczki, kolorowanki itp., do auta i spędzamy poranki w przemiłym towarzystwie roześmianych maluchów. Współpracuję też z lokalną biblioteką, która chętnie zaopatruje się w Literce przed spotkaniami literackimi w pozycje danego autora, który u nich ma gościć.

Oprócz asortymentu książkowego oferujemy także artykuły typu papier-biuro-szkoła (kredki, pisaki, zeszyty, bloki rysunkowe, teczki etc.). W sezonie szkolnym w sprzedaży są też podręczniki, katechizmy. Klienci ochoczo zaopatrują się także w puzzle, różnorodne gry, gadżety upominkowe. Jak widać, księgarnia to obecnie nie tylko miejsce, w którym kupisz książki. Zdarzają się ludzie, którzy pytają, czy kupią u nas: lokówkę czy szczotkę do włosów, odświeżacze powietrza, rajstopy. Jest wtedy trochę śmiechu, że przecież to księgarnia, a klienci rozbawieni wychodzą nie z grzebieniem, a z książką.

Bycie księgarzem ma swoje cienie i blaski, miewam lepsze i gorsze dni, klienci nie zawsze są mili (zdarzają się wręcz chamskie jednostki), ale ciężko nie jest, bo jak człowiek wchodzi rano do pracy i czuje ten nieziemski zapach papieru, to po prostu chce się żyć. Zrozumie to każdy książkolub. I każdy księgarz z powołania!

Księgarnia HOBBIT, Toruń

Praca księgarza to nie tylko stanie za ladą i sprzedawanie książek. W naszym przypadku jest to codzienne przeglądanie nowości na rynku wydawniczym, długie dyskusje na temat tego, co najbardziej spodoba się naszym czytelnikom, przygotowywanie zamówień i rozpakowywanie dostaw, z których książki z troską i szacunkiem układamy w oknie wystawowym i na półkach. Uwielbiamy doradzać klientom w wyborze najodpowiedniejszych dla nich tytułów lub w doborze czegoś ciekawego na prezent i cieszymy się, gdy wracają do nas po kolejne rekomendacje. Nasza księgarnia jest miejscem, do którego klienci przychodzą, aby na chwilę zwolnić, zaciągnąć się zapachem książek i ciepłą, domową atmosferą, a naszym zadaniem jest dbanie, aby ten klimat nie zniknął. Wielu lokalnych autorów z przyjemnością zgadza się na zorganizowanie u nas spotkania autorskiego, co cieszy się ogromną popularnością – bywa, że kolejka na nie ciągnie się nawet na zewnątrz księgarni! Pisarze chętnie też przychodzą do nas porozmawiać i podpisać książki, które potem możemy sprzedawać zachwyconym czytelnikom. Staramy się, aby Księgarnia HOBBIT była przestrzenią dla każdego, kto chce w miłej atmosferze porozmawiać o książkach i wyjść z nowym, dobranym pod swój gust tytułem.

Praca ta wymaga, poza oczywiście miłością do książek, otwartości, cierpliwości i dokładności, kreatywności, a także pokory i samozaparcia. Myślę, że to bardzo wymagająca pasja.

Księgarnia kameralna to niekończące się rozmowy o książkach, autorach, nurtach i wydarzeniach literackich. I od ponad 33 lat staramy się temu podołać, choć codzienność księgarza tak naprawdę każdego dnia wygląda nieco inaczej – nigdy nie wiadomo, jacy klienci nas odwiedzą i o jakich książkach będziemy rozmawiać. Niektóre dni pędzą bardzo szybko, a inne płyną spokojnie – wtedy mamy czas na poznawanie nowości czy zajmowanie się fakturami i rozliczeniami. Praca ta wymaga, poza oczywiście miłością do książek, otwartości, cierpliwości i dokładności, kreatywności, a także pokory i samozaparcia. Myślę, że to bardzo wymagająca pasja. Jedno jest pewne – księgarzowi nigdy nie zabraknie książek do czytania w czasie ewentualnej przerwy w pracy! (śmiech)

Główna Księgarnia Naukowa im. Bolesława Prusa, Warszawa

Księgarka Aleksandra

Księgarz to osoba, która jest oczytana, zorientowana w tym, co na rynku nowego, ale i starego, co jest, a czego nie ma. To osoba, która potrafi skojarzyć, że klientowi szukającemu książki z zieloną okładką, której tytułu nie pamięta, ale autor był na „S”, chodzi o książkę w żółtej okładce, o określonym tytule, a autor ma nazwisko na „Z”. (śmiech) To ktoś, kto pamięta klientów i ich preferencje czytelnicze. I ma świętą cierpliwość do tego, co wokół się dzieje. A dodatkowo, a może przede wszystkim, wykonuje ciężką pracę każdego dnia, przyjmując, układając, porządkując książki… Nic w tym zawodzie z romantyzmu nie ma, ale trudno przestać to robić. Bo praca z książką coś w sobie ma. Bo radość, jaką sprawia książka, jest trudna do wyceny. Samych spotkań autorskich u nas nie ma wiele. Są one głównie poświęcone tematom varsavianistycznym. Taki cykl spotkań planujemy ponownie po Nowym Roku. Spotkania wymagają zatrzymania, czasu, ale ludzie dziś ciągle gdzieś pędzą. Nie rezygnujemy z nich tak zupełnie, bo garstka pasjonatów zawsze się znajdzie.

Księgarz to osoba, która potrafi skojarzyć, że klientowi szukającemu książki z zieloną okładką, której tytułu nie pamięta, ale autor był na „S”, chodzi o książkę w żółtej okładce, o określonym tytule, a autor ma nazwisko na „Z”.

Księgarz Michał K.

Czy bycie księgarzem to praca marzeń? Taka idealna praca z marzeń nie istnieje, bo gdyby istniała praca idealna, istniałby i świat idealny. W księgarni natomiast trzeba być przygotowanym na dźwiganie wielokilogramowych paczek z książkami. Czasem trzeba coś samemu sprzątnąć, powalczyć z naniesionym kurzem, błotem, liśćmi itp. Dopóki w dokumentach wszystko się zgadza, jest wspaniale, ale kiedy trzeba prostować błędy, zaczyna się droga przez mękę. Nie wspominamy już nawet o tak błogich momentach jak opłacanie wszelkich rachunków. Tak, trzeba mieć sporo cierpliwości do pracy w księgarni. Oczywiście źródłem wielu wrażeń są klienci. Trzeba pamiętać, że miejsce takie jak księgarnia przyciąga ponadnormatywną liczbę wszelkiego rodzaju oryginałów. Takich, którzy leją miód na serce, i takich, dzięki którym badamy w myślach skuteczność rzutu drukarką fiskalną do ruchomego celu. A więc jak powiedział klasyk: „Jest różnie, raz kwadratowo, raz podłużnie”. A jednak coś takiego unosi się tutaj w powietrzu, wśród tego papieru zapełnionego milionami liter, że człowiek, który wybrał tę pracę, nie ma najmniejszej ochoty się stąd wynosić.

Księgarnia Gratka, Bydgoszcz

Obecnie rola księgarza nie sprowadza się tylko do stania za ladą i sprzedawania książek. W naszej księgarni organizujemy spotkania na przykład z przedszkolakami. Mamy możliwość opowiedzieć dzieciom o tym, skąd się biorą książki oraz czym różni się księgarnia od biblioteki. Organizujemy też spotkania autorskie, głównie z lokalnymi autorami, ale też z Kicią Kocią – lubianą przez dzieci bohaterką książek. Same też nie siedzimy tylko w naszej księgarni. Pojawiamy się w szkołach, głównie w bydgoskich liceach, gdzie na zaproszenie bibliotekarek opowiadamy o ciekawych książkach, wartych przeczytania przez młodzież. Promujemy czytelnictwo wśród dzieci i młodzieży, bo uważamy, że rola księgarza to nie tylko sprzedaż produktu (strasznie to brzmi: książka – produktem!), ale też rola kulturotwórcza – spotkania, rozmowy, poszerzanie horyzontów literackich.

Zdecydowanie bardzo miło organizuje się i uczestniczy w spotkaniach z autorami, ale jest też druga strona medalu. Bycie księgarką to także dźwiganie zamówień, spacery na pocztę czy do paczkomatu. Choć w naszej księgarni nie prowadzimy sprzedaży internetowej, to zdarza się, że realizujemy zamówienia dla klientów z całej Polski, a czasem i zza granicy. Głównie wysyłamy książki z regionu, które nigdzie indziej nie są dostępne. Trzeba mieć nie tylko dobry wzrok do czytania, ale też silne ręce do dźwigania. (śmiech)

Promujemy czytelnictwo wśród dzieci i młodzieży, bo uważamy, że rola księgarza to nie tylko sprzedaż produktu (strasznie to brzmi: książka – produktem!), ale też rola kulturotwórcza – spotkania, rozmowy, poszerzanie horyzontów literackich.

Same również poszukujemy nowych klientów wśród szkół, przedszkoli czy bibliotek, rozsyłając, a wcześniej przygotowując oferty dla przyszłych klientów, więc sporo czasu spędzamy też przed ekranem komputera czy rozmawiając przez telefon. Mimo wszystko jest to praca przynosząca bardzo dużo radości i satysfakcji, gdy uda się nam ściągnąć dla klientów książki, o których marzyli albo które było im je trudno dostać.

Ponieważ w naszej księgarni można też kupić podręczniki szkolne, wakacje to dla nas czas wytężonej pracy. Nie będę ukrywać, że czasem jesteśmy zmęczone dużą ilością ludzi, ale dzięki temu cały czas trwamy na rynku księgarskim i mam nadzieję, że jeszcze przez długi czas drzwi do Gratki pozostaną otwarte dla naszych klientów. W tym roku udało się nam zakwalifikować do programu Instytutu Książki – „Certyfikat dla małych księgarni”. To dla nas ogromne wsparcie finansowe, szansa na organizację większej liczby działań proczytelniczych, ale też konieczność uważnego wypełniania niezbędnych dokumentów. Jesteśmy jednak z tego powodu bardzo szczęśliwe, bo dzięki temu możemy nie martwić się o opłaty za lokal, ale i z uśmiechem patrzeć w przyszłość ku nowym wydarzeniom, które odbędą się w naszej małej księgarni w sercu miasta.

Księgarnia Książka i Wino, Gdańsk

Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju twórcze inicjatywy, nawiązujemy relacje sąsiedzkie, dlatego też nieodpłatnie udostępniamy naszą salę warsztatową różnego rodzaju stowarzyszeniom, fundacjom i innym organizacjom.

Nasza księgarnia być może jest najmłodszą w Polsce – otworzyliśmy się w lipcu tego roku. Od samego początku wiedzieliśmy, że nie będzie to typowy sklep sprzedający książki. Oczywiście książki są dla nas priorytetem, ale część kawiarniana, a także wine bar sprawiają, że „stoimy na 3 nogach” i nie możemy narzekać na brak gości. Co pragnę bardzo podkreślić, to fakt, iż Książka i Wino jest miejscem spotkań z autorami, koncertów, kameralną galerią sztuki, warsztatownią, a nawet miejscem szkoleń z zakresu dogoterapii. Jesteśmy otwarci na różnego rodzaju twórcze inicjatywy, nawiązujemy relacje sąsiedzkie, dlatego też nieodpłatnie udostępniamy naszą salę warsztatową różnego rodzaju stowarzyszeniom, fundacjom i innym organizacjom. Jedynym warunkiem korzystania z tego pomieszczenia jest zakup przez uczestników książki, kawy czy ciastka.

Praca marzeń to taka, gdzie można pogodzić obowiązki z pasją – w naszym przypadku faktury, zamówienia, grafiki z miłością do książek. Selekcja książek to największa przyjemność dla nas, rozmowa z czytelnikami to kolejna. Najgorszą bolączką jest sprzedaż książki, której nie zdążyło się przejrzeć czy przeczytać oraz oczopląs, bo tyle jest dobrych książek wokół, że nie wiadomo, od której zacząć.

Księgarnia Makama, Krapkowice

Ról księgarza i sposobów ich realizacji jest tak wiele, jak samych księgarń kameralnych. Jestem przekonana, że nie ma obecnie księgarni niezależnej (autorskiej, to najtrafniejsze określenie), która nie byłaby wynikiem pasji osoby, która ją prowadzi. Na pewno w naszym przypadku tak jest. Makama to księgarnia z tradycją sięgającą połowy XX wieku, obecnie prowadzona przez drugie pokolenie tej samej rodziny. I to wyjaśnia autentyczne zamiłowanie, jakie mam do swojego zawodu.

Nigdy nie traktowałam księgarni wyłącznie jak sklepu, mimo że główna idea, która zawsze nam przyświecała, to: zapewniać dostęp do książek jak najszerszemu gronu mieszkańców naszej okolicy. Od dawna czułam potrzebę organizowania wydarzeń, które przyciągałyby do nas klientów i wnosiły coś do kulturalnego wizerunku Krapkowic. Tradycja świętowania Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich, z różami w roli głównej, ma w Makamie już ponad 20 lat. Podobnie długo organizujemy konkursy plastyczne z okazji Dnia Dziecka czy zabawy mikołajowe. Obecnie tych wydarzeń jest znacznie więcej.

Tym, co wyróżnia krapkowicką księgarnię, są autorskie witryny. Z racji osobistych zainteresowań od lat tworzę własne dekoracje tematyczne, przez co wystawy stają się niepowtarzalne. Nieraz były komentowane przez klientów. Zdarzało mi się zdobywać za nie nagrody w konkursach branżowych. Oczywiście zajmowanie się aranżacją pięciu dużych okien wymaga czasu, więc poświęcam na to wieczory lub weekendy.

I tu możemy przejść do drugiej kwestii: czy zawód księgarza to praca marzeń? Tworzenie ekspozycji to moje ulubione zajęcie, mimo że wykonuję je po godzinach. Banałem jest też, że dla miłośniczki literatury wielką zaletą pracy w księgarni jest codzienny kontakt z książkami, a do tego możliwość podzielenia się opiniami o nich z klientami. Choć pracuję w zawodzie 30 lat, nadal odczuwam zachwyt, kiedy wyjmuję z przesyłki pięknie wydany egzemplarz albo udaje mi się zdobyć dla stałego klienta tytuł o wyczerpanym nakładzie. Lubię buszowanie w ofertach, przeglądanie recenzji po to, by zdecydować, co zamówić do księgarni. Podobnie jak wymyślanie nowej koncepcji na witrynę, tak samo ekscytuje mnie przygotowywanie wydarzeń, konkursów czy zabaw dla dzieci. Często wykonuję własnoręcznie akcesoria potrzebne na takie okazje.

Tym, co wyróżnia krapkowicką księgarnię, są autorskie witryny. Z racji osobistych zainteresowań od lat tworzę własne dekoracje tematyczne. [...] Zdarzało mi się zdobywać za nie nagrody w konkursach branżowych. Oczywiście zajmowanie się aranżacją pięciu dużych okien wymaga czasu, więc poświęcam na to wieczory lub weekendy.

Prowadzenie kont w mediach społecznościowych i strony internetowej to też moja działka, do której siadam wieczorami. Większość spraw, które nie dotyczą bezpośredniej rozmowy z klientem i sprzedaży, robię po zamknięciu księgarni. I jestem szczęśliwa, kiedy są to te przyjemne zadania. Niestety muszę również znaleźć czas na mniej romantyczne zajęcia, jak wpisywanie faktur, przyjęcie towaru, rozpakowywanie lub pakowanie kartonów, niekończące się porządki. I wreszcie buchalteria, czyli codzienne rozliczenia z dostawcami, a często też obliczanie kosztów funkcjonowania księgarni i weryfikowanie, czy uda się dalej przetrwać.

Praca księgarki jest wspaniała, bo nie ma większej satysfakcji niż moment, kiedy klient mówi: „świetnie mi pani doradziła”. Ale jest też druga strona medalu, kiedy słyszę: „dziękuję, w internecie kupię taniej”. Myślę wtedy o tej przytłaczającej różnorodności zadań i ilości czasu, jaki im poświęcam.

Czy byłby to wasz wymarzony zawód? Oceńcie sami. Dlaczego nadal prowadzę księgarnię? Pewnie zabrzmi to górnolotnie, ale mam poczucie misji, ponieważ Makama jest obecnie jedyną księgarnią na obszarze większym od powiatu krapkowickiego, jedną z nielicznych na Opolszczyźnie. Czytelnikom Lubimyczytać być może wyda się to niezrozumiałe, bo pewnie na co dzień wyszukują, oceniają i zamawiają książki w internecie. Jest jednak wielu ludzi, dla których brak księgarni stacjonarnej oznacza wykluczenie z dostępu do pewnego zakresu kultury. Takim osobom doradzam, wyszukuję i sprowadzam dla nich konkretne tytuły. Ze względu na nich i wszystkich sympatyków Makamy staram się, by księgarnia przetrwała jak najdłużej.

Oczywiście robię to również dla siebie, bo nie wyobrażam sobie innego funkcjonowania, jak bycie księgarką. Tego też życzę, z okazji Dnia Księgarza, wszystkim koleżankom i kolegom – pasji, satysfakcji, wytrwałości i przetrwania ich autorskich księgarni.

Wszystkim księgarzom i księgarkom życzymy wielu interesujących rozmów z klientami, którzy zawsze będą wychodzić z całymi naręczami książek oraz radości i satysfakcji z codziennej pracy!

Często odwiedzacie księgarnie kameralne? Które z nich należą do waszych ulubionych? Dajcie znać w komentarzach i napiszcie, czego życzylibyście księgarzom i księgarkom z okazji ich święta!


komentarze [23]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
joly_fh 18.12.2023 08:36
Bibliotekarka

Takie czasy mamy, że dziś księgarnia nie może być po prostu sklepem z książkami, ale musi być: kawiarnią, miejscem spotkań dla dzieci, sklepem papierniczym, sklepem z pamiątkami, miejscem wystawowym, etc. Osoba pracująca w księgarni, to też barista, dekorator wnętrz, psychoterapeuta a jakże, marketingowiec, księgowy... Tylko jedna pani wspomniała o prowadzeniu mediów...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Doracy 17.12.2023 18:49
Czytelniczka

To nie jest łatwa praca, szczególnie ze względu na asortyment, bo w każdym sklepie jest powtarzalność, a w księgarni co chwila coś nowego.
Pracowałam w księgarni z mini beletrystyką , za to rozbudowanymi pozostałymi działami, także np. książki wydawane przez uczelnie. Wymagana znajomość terminologii z różnych dziedzin. Było jeszcze przedkomputerowo, więc wiedza musiała być...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Rocinka 15.12.2023 12:57
Czytelniczka

Jako bibliotekara życzę Drogim Księgarzom wyłącznie uprzejmych klientów i samych bestsellerów - jesteście dla mnie tlenem. Uwielbiam wchodzić do księgarni a do językowych to już zupełnie powinnam mieć zakaz ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Iselor 15.12.2023 11:59
Bibliotekarz

Pracuję jako bibliotekarz. Miałem też kiedyś chwilową przygodę pracy jako księgarz w nieistniejącej już sieci księgarni Matras i NIGDY W ŻYCIU WIĘCEJ PRACY W KSIĘGARNI. Problemem księgarni jest to że cenowo nie są w stanie konkurować z sieciówkami typu Bonito. Sam kupuję w takowych i nie dziwię się ludziom: głosują portfelem. Inna rzecz że bardzo często i w księgarniach i w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
ZłodziejkaMarzeń 14.12.2023 10:38
Czytelniczka

Jeden apel. Księgarz to też człowiek. Może mieć po dziurki w nosie cała otoczkę księgarnianą i po pracy całkowicie odcinać się od czytania (po 8-10h pracy z rzeczą X, mało kto jeszcze chce w wolnym czasie na ten X spojrzeć). Nie wymagajmy od tych ludzi Bóg wie czego. To są osoby, które często walczą o przetrwanie zarabiając naprawdę niewiele. To, że nie orientuje się w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Agnieszka Żelazna 13.12.2023 18:10
Czytelniczka

Z rozmów przeprowadzonych z bibliotekarzami i księgarzami, wiem, że często sami nie mają czasu poczytać książek, gdyż często pracują od 10.00 do 18.00 a przecież mają jeszcze domy, rodziny. Nie mniej jednak osobiście lubię atmosferę księgarń i bibliotek i w niektórych rzeczywiście pracują ludzie z pasją. Dotyczy to raczej kameralnych bibliotek, antykwariatów czy księgarni....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
joly_fh 18.12.2023 08:38
Bibliotekarka

"często pracują od 10.00 do 18.00" - no czyli jak większość dorosłych ludzi. ja też pracuję 8h, a mam czas na czytanie (i nie czytam w pracy) - więc czym tu księgarz różni się od innych ludzi? 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Lis 13.12.2023 17:40
Bibliotekarz

Jeśli będziecie w Szczecinie to koniecznie zajrzyjcie do:

Kamienicy w lesie:
https://kamienicawlesie.pl/

oraz

Między wierszami:
https://www.miedzywierszami.pl/

Cudowne książkowe kawiarnie 😍

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
FioletowaRóża 13.12.2023 15:22
Czytelniczka

Żałowałam, gdy parę lat temu zamknęli bliską mi księgarnię istniejącą kilka dekad. Wiem jednak, że nie dla każdego była czy jest to praca marzeń, pragnę rozumieć zarówno zalety, jak i wady tego fachu. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Laplace 13.12.2023 14:40
Czytelnik

Wspaniale jest tutaj widzieć panią Sławę z księgarni Hobbit w Toruniu! Kilka miesięcy temu miałem przyjemność uczestniczyć w spotkaniu klubu książkowego tamże: https://antykwariat-torun.blogspot.com/2023/07/latajacy-klub-ksiazki-lipiec-2023.html
Dodam jeszcze, że warto się również zainteresować antykwariatami książkowymi - w Toruniu ostał się już tylko jeden. Prowadzi go...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Myszka 13.12.2023 14:24
Czytelniczka

Bycie księgarzem wydaje się łatwe i proste tym, którzy ani jednego dnia nie spędzili za ladą w niej. To podobnie jak w bibliotece, tam również przecież niby nic się nie robi...
Zresztą, tak jak w każdej pracy - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Życzę wszystkim księgarzom zadowolenia ze swojej pracy, bo jeśli się ją lubi to już wielki krok do sukcesu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post