cytaty z książek autora "Piotr Stankiewicz"
Żadne życie nie jest zbyt krótkie na to, by dobrze je przeżyć, za to każde jest wystarczająco długie, by je zmarnować.
Pamiętajmy: najbardziej fałszywe ze wszystkich jest to wyobrażenie, które przedstawia nam coś, czego nie ma i czego doświadczyć nie możemy, jako lepsze niż to, co jest.
Nie wolno mówić, że jesteśmy nieszczęśliwi, bo coś się stało - trzeba mówić, że jesteśmy nieszczęśliwi, bośmy uznali, że to dla nas źle, że tak się stało (s.19).
Ważne jest, by każde powstające wyobrażenie precyzyjnie nazwać - nie półsłówkami, ale pełnym zdaniem, najlepiej na głos. To czyni cuda (s.43).
Nas, ludzi, należy oceniać tylko po tym, jak dajemy sobie radę z problemami, a nie po tym, jakie to są problemy [s.188].
Musimy codziennie pamiętać, że możemy nie dożyć wieczora, ale nie możemy tracić życia na wybieranie trumny [s.233].
Wobec każdego problemu powinniśmy stosować następującą alternatywę: albo uznajemy, że musimy go jakoś rozwiązać i podejmujemy w tym celu określone czynności, albo akceptujemy sytuację taką, jaką ona jest i przestajemy ją uważać za coś przykrego [s.166].
(...) powinniśmy patrzeć na plotkę jak na głupią zabawę ludzi nadmiernie ciekawskich i zawistnych, powinniśmy na nią patrzeć jak na dowód, że mają oni jakieś problemy ze sobą. Nigdy natomiast nie powinniśmy widzieć w niej żadnej krzywdy, która jest nam wyrządzana (s.35).
Od nas zależą wszystkie nasze uczucia i wszystkie nastroje duszy, od nas zależy, czy czegoś chcemy, czy nie, od nas zależy , jakie cele sobie stawiamy i jakie wartości wyznajemy. Wszystko, co dzieje się w naszych głowach, wymaga naszego potwierdzenia i zgody (s.67).
N i g d y nie uda nam się zmienić tego, jakcy byliśmy, co robiliśmy i czym się interesowaliśmy w przeszłości, ale z a w s z e możemy zmienić to, jacy będziemy w przyszłości [s.201-202].
Autorasizm to nasza skłonność do samoponiżania, nielubienia siebie samych, niechęci do tego, kim jesteśmy i co robimy.
Państwo jest silne wobec słabych, właśnie dlatego, że jest słabe wobec silnych.
Pierwsza i zasadnicza różnica pomiędzy filozofem a prostakiem polega na tym że prostak powiada : Ojojoj! To przez mego syna , ojojoj! to przez mego brata, ojojoj to przez mojego ojca, ojojoj! Filozof, przeciwnie, jeżeli w ogóle może zostać zmuszony żeby powiedzieć : Ojojoj!, zastanowiwszy się , zaraz dodaje: To z mojej własnej winy!
( Epiktet, Diatryby,III.I9).
Polski intelektualista zachowuje się z reguły tak, jakby jego najwyższym celem było pokazać, że jest mądrzejszy od innych. Zarówno on osobiście, jak i szerzej, że jego grupa społeczna posiadła jedną i ostateczną prawdę, przed którą reszta świata powinna uklęknąć. Pokazać, że jest się lepszym, mądrzejszym, bardziej uprzywilejowanym.
Ważne jest dla nich (stoików), że nie ma determinacji absolutnej, że istnieje wolność wyboru i sądu, a wyobrażenia są czymś różnym od rzeczy i zdarzeń. Nie to się liczy, że ludzie na ogół nie kontrolują tego, co myślą, ale że ten, kto chce, ten może kontrolować. Wiemy że to jest możliwe, skoro byli tacy, którym się udało (s.22).
Tupolewizm to skłonność do robienia rzeczy bez należytego przygotowania i bez odpowiedniego zapasu czasu. [...] jesteśmy przyzwyczajeni do działania nieprzygotowanego, improwizowanego i na ostatnią chwilę.
Nie umiemy zbudować wiarygodnych instytucji socjalnych i zamiast na nich,polegamy na dobrej woli jednostek, które dorzucą piątka i wyślą Szlachetną Paczkę. I to nie jest tylko naiwne. To jest szkodliwe, bo na dłuższą metę zniechęca milczącą większość do wzięcia odpowiedzialności za wspólnotę.
Ci którzy walczyli o normalność, nigdy nie będą mieli do tej normalności zdrowego stosunku. Nigdy nie będą umieli jej w pełni zaakceptować.
Choćby się wzięło tysiąc ekspertów, choćby każdy zjadł tysiąc kotletów i wszystkie rozumy świata, to i tak nas nie przekonają, że czarne jest czarne, czyli że zagrożeniem może być coś tak abstrakcyjnego jak - przykładowo - zmiana klimatu, której być może jeszcze w tej sekundzie nie widać gołym okiem, ale którą widzą już w swoich danych eksperci.
Gdzie jesteśmy? Zawsze w tym samym punkcie: w teraźniejszości, na przecięciu przeszłości i przyszłości [s.201].
Jeśli ludzie nie umieją odpowiednio zarządzać własnym życiem, to nie pozwalajmy im decydować o naszym [s.259].
Ludzie ukształtowani przez opozycję demokratyczną PRL-u rządzą dzisiaj Polską, ale ciągle biją się o wolność, mimo że ta wolność już jest. Stąd tak wiecznie wysoka temperatura politycznego i w ogóle wszelkiego sporu w Polsce. To jest przyczyna dla której każdy spór o Polskę jest od razu sporem w kategoriach ostatecznych, sporem na C w najwyższej oktawie.
Własne słowa trzeba oczywiście szanować, przykładać do nich wagę i brać za nie odpowiedzialność - tutaj nie ma taryfy ulgowej. Jednak na to co mówią i robią inni, warto patrzeć przez okulary trochę bardziej krzywe. Warto zakładać, że to jest znacznie mniej serio, niż się z pozoru wydaje. To jedna z kluczowych prawd życia, którą powinniśmy sobie przyswajać jak najwcześniej: z samego faktu, że ktoś coś powiedział, nie wynika znowu tak wiele.
Niedasizm, jak i wszystkie inne zło dnia dzisiejszego, uwielbiamy oczywiście uzasadniać przeszłością. Rozbiory, zabory, dramaty, szlacheckie sejmiki, bolszewizm, internacjonalizm, hemoglobina, halucynacja, taka sytuacja. Wszystko jest dla nas usprawiedliwieniem, a nasza historia jest samospełnioną przepowiednią niedasizmu. Patrzymy na nią po niedasistowsku, szukamy w niej przede wszystkim wymówki, używamy jej jako dowodu, że się nie da.
W angloświecie mówi się na to decision fatigue: podejmowanie decyzji kosztuje energię, tak jak wszystko inne. Stąd też dobrze zorganizowany wypoczynek to taki, w którym możliwie mało musimy decydować i brać na siebie odpowiedzialności. Inaczej to nie jest żaden odpoczynek.
To jedna z kluczowych prawd życia, którą powinniśmy sobie przyswajać jak najwcześniej: z samego faktu, że ktoś coś powiedział, nie wynika znowu tak wiele.
Ale przed nami krok kolejny - ten, który przeniósłby nas z kraju, gdzie rządzi wielka improwizacja, do kraju, którym rządzi procedura. Bo, zaiste to nie prawda nas wyzwoli, ale procedura.
Fałszywe wyobrażenia biorą się stąd, że nie zastanawiamy się nad tym, co się nam przydarza, a stworzyć sobie fałszywe wyobrażenie to stworzyć sobie nieszczęście (s.31).
Pamiętam wszystkie sytuacje, w których czułem się oszukany.
Nieprawda, że życie jest krótkie, ale prawdą jest, że sami je sobie skracamy. Skracamy je, marnując dany nam czas na rzeczy błahe i zbędne.